Pons?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam!

Mam do Was pytanie. Szczególnie do tych którzy korzystali z książki PONS włoski w 3 miesiące. Mam rok na naukę włoskiego, uczę się języka francuskiego prywatnie , więc nie chce płacić za następny kurs innego języka. Zaopatrzyłem się w wyżej wymienioną książkę , lecz chciałem się zapytać czy ktoś z Was korzystał z tej serii podręczników z pozytywnym skutkiem?

Pozdrawiam!
jeśli chodzi o Pons, mam jedną książkę z tego wydawnictwa, dostałam parę lat temu od mojej przyjaciółki- włoski dla początkujących i średnio-zaawansowanych. pomogła mi bardzo, nie powiem, chociaż po pewnym czasie znalazłam w niej błędy (chociaż takowe znaleźć można wszędzie, nie tylko w Ponsie). Włoskiego nie uczyłam się nigdy z książki "w trzy miesiące",bo to daje tylko ogólne pojęcie o języku (wiem to po hiszpańskim), a nie jest w stanie faktycznie przygotować Cię do życia we Włoszech. Oczywiście nie zaszkodzi spróbować, nie jest to zła książka, ale do tego proponowałabym poczytać jakieś repetytorium (chociaż też są tam liczne błędy!) i po prostu zwykłe rozmówki. wszystko to razem powinno dać efekty! zależy też co planujesz robić dalej z językiem... Poza tym jeśli uczysz się francuskiego, a jesteś już na jakimś poziomie, powinno Ci być o wiele, wiele łatwiej nauczyć się włoskiego, bo jako języki romańskie- francuski i włoski mają mnóstwo takich samych konstrukcji, etc. To, co najważniejsze to żebyś słuchał dużo po włosku! Obojętne czy nagrań do książki, czy płyt z muzyką czy po prostu włączył sobie jakąś włoską stację- nawet jeśli nie rozumiesz o czym mówią czy śpiewają, słuchaj! Tłumacz sobie teksty piosenek ze słownikiem. (może śmiesznie brzmi, ale mam to sprawdzone! to wszystko razem wzięte naprawdę pomaga :)) Nawet jeśli w piosenkach można używać niepoprawnej gramatyki, Włosi często tak mówią, więc nie będzie to nic dziwnego, jeśli też będziesz używał takiego języka :) Ale to oczywiście zależy do czego ma Ci ten język służyć (czy ma być poprawny pod każdym względem czy tylko po to,żeby móc się dogadać...). Liczy się Twoja praca włożona w naukę tak naprawdę. Pozdrawiam i życzę powodzenia! :)
Ja korzystałem (właściwie to muszę jeszcze skończyć ;)) z kursu dla średio-zaawansowanych. Jestem bardzo zadowolony, najlepszy podręcznik dla samouków. Warto wydać te 100-120zł. Polecam
Chociaż trzeba przyznać, ze dialogi czasem są drętwe i często we Włoszech mówi się dwa słowa zamiast całego zdania :) Trzeba trochę jeszcze posłuchać tv albo radia...
Ja zaczęłam właśnie dzisiaj ;D Zdążyłam nauczyć się wymowy. Też korzystam z "samouczka"! Ale wiem, że to nie wystarczy. Z resztą... ja kupiłam "Włoski w 30 dni" więc pewnie nie za wiele się dowiem. Ale będę mieć doskonały start na początek, by pójść nieco dalej, kiedy osiągnę poziom podstawowy, prawda?
ja tez dostalam ta siazke od kolezanki "wloski dla poczatkujacych i srednizaawansowanych". przyznam, ze kasiazka wiele mi pomogla! wszystko jasno napisane i na koniec kazdego rozdzialu cwiczenia. tak sie w naia zaglebilam, ze po paru dniach rozwiazalam wszystkie cwiczenia w kasiazce ;D
polecam!!!
ćwiczonka w tej książce są całkiem przyjemne, chociaż jak już je wszystkie rozwiążesz, wydaje się, że było ich za mało...:)

na naukę języka każda metoda jest dobra, jeśli faktycznie się przykładasz do nauki.. no, może jedynie kucie na blachę słówek jest przereklamowane..
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia