C1 w dwa - trzy lata?

Temat przeniesiony do archwium.
Za rok mam zamiar iść na studia i na I stopniu nie będzie mi potrzebny język inny niż angielski, ale potem myślę o lingwistyce i chciałabym iść na angielski + włoski i moje pytanie brzmi czy w dwa chodzenia do szkoły językowej dam radę potem napisać egzamin na poziomie C1?
to ty powinies znac odpowiedz na to pytanie ,nie my.Chcesz zeby cie pocieszyc ,ze zdasz?:D

Tylko do czego ci ten wloski? pomysl.Porozmawiaj z rodzicami.
Cytat: SettediNove
to ty powinies znac odpowiedz na to pytanie ,nie my.Chcesz zeby cie pocieszyc ,ze zdasz?:D

Tylko do czego ci ten wloski? pomysl.Porozmawiaj z rodzicami.

nie chcę pocieszenia. Jest to jedynie jedna z opcji i zastanawiam się czy jest jakakolwiek szansa. Ogólna opinia jest taka, że włoski jest dość prosty więc czy da się go w tym stopniu nauczyć chodząc do szkoły językowej i przykładając się do nauki czy to bez sensu, bo czasu jest za mało.
Ja jestem zdania, że się da (chciaż sama jeszcze nie jestem na poziomie C1, ale ja się nigdy nie uczyłam w szkole językowej, głównie sama w domu). Tylko że wiadomo, jak to w przypadku chęci szybkiej nauki języka obcego - poza chodzeniem do szkoły językowej, najlepiej na jakiś intensywny kurs, musiałbyś robić dużo ćwiczeń w domu, uczyć się dużo słówek i jak najszybciej zaznajamiać się z prawidziwym językiem: czytać oryginalne teksty, słuchać muzyki itp.

Mówiąc krótko, moim zdaniem co najmniej dobrych kilka - kilkanaście godzin nauki w tygodniu. Jeśli uda Ci się zmotywować do takiej nauki (np. ja mam problem żeby się regularnie uczyć ;)) to chyba nie powinieneś mieć problemu w dojściu do takiego poziomu.
Myślę, że jak najbardziej się da. Pod warunkiem, że ma się chęć do nauki a nie słomiany zapał. To zależy właśnie jaki kto ma charakter.
Wystarczy się zmotywować, przysiąść nad książkami i tak jak pisze Silva90, czytać oryginalne teksty, jeśli masz możliwość oglądać tv po włosku, muzyka i napewno się uda.

Pozdrawiam
Doradzilabym tez kontakt bezposredni z kims, kto mowi po wlosku poniewaz znam z autopsji trudnosci w porozumiewaniu sie bezposrednim, pomimo trzech lat fakultetu jezyka wloskiego. Jakaz to byla meczarnia rozumiec wszystko, co do mnie mowia, ale potrzebowac pieciu minut na zebranie mysli i poprawne ulozenie zdania. No i oczywiscie jak radza Karol i Silva, ogromna motywacja i checi.
Pozdrawiam
edytowany przez madber: 13 sty 2014
...i jeszcze zmiana "nastawienia"... pomiędzy: chcę - chciałbym, jest taka sama zależność jak: mam - miałbym (ale nie mam, bo...)
chciałłbym - ale mam wątpliwości, wymyślam przszkody, które są na drodze do osiągnięcia celu
chcę - wymyślam środki do osiągnięcia celu, pokonuję przeszkody...

...ja też uważam, że dasz radę...powodzenia!!!
:)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka

 »

Solo italiano