Kasiu i Lukaszu!!!
Ja wiem, ze nam nie do konca wierzycie, jestescie mlodzi, na studiach i do tego pewnie podchodzicie z przekonaniem "jakos to bedzie".
Wasze podejscie nie jest zle! W koncu, jak juz wspomnialy inne dziewczyny, kazdy z nas na studiach robil rzeczy szalone... miedzy innymi od tego sa studia ;D
Mimo wszystko podpisuje sie pod wszystkim co zostalo tu powiedziane, i prosze was bardzo nie traktujcie tych wypowiedzi jako przejawow "zazdroci", "niecheci" itp. Sa napisane z dobrego serca i czesto wieloletniego doswiadczenia.
Jesli na prawde chcecie przyjechac to prosze was tylko: upewnijcie sie czy macie na to fundusze, tzn. czy mozecie sobie pozwolic na nie znalezienie pracy! Jesli tak i praca jest tylko dodatkiem to czemu nie. Jesli nie, i to co zarobicie ma wam potem pomoc w zyciowych planach w Polsce to na prawde ZDECYDOWANIE ODRADZAM!!!
Mieszkam na polnocy, i to tej do nie dawna "bogatej" i zapewniam was, ze tu sytuacja z dnia na dzien jest coraz bardziej dramatyczna! Dziesiatki ludzi traca codziennie prace, rosna podatki, rosna ceny i rosnie kryzys!
Pytasz jak to jest, ze skoro tak zle to dlaczego my tu jeszcze jestesmy? Tak jak mowila Umbryjka wiekszosc z nas ma tu rodziny, firmy, prace (nie sezonowa) to tak jak ja bym cie zapytala dlaczego jeszcze jestes w Polsce ;) Ale, zeby nie bylo ja z moim mezem postanowilismy w tych miesiacach sie przeprowadzic do Polski. To nie byla latwa decyzja i uwaga to byl jego pomysl!!!
Moge cie zapewnic, ze nie jestesmy jedyni! Kto moze, ma na to fundusze lu sytuacje ktora na to pozwala (tak dobra lub co czestsze tak zla) ucieka gdzie sie da!
Zastanowcie sie i pomyslcie czy nie warto najpierw pojechac gdzies gdzie da sie zarobic (na 2-3 tygodnie) a potem ewentualnie, jak bardzo chcecie, przyjechac tutaj?
Tak czy inaczej, z calego serca zycze powodzenia i dajcie znac jak wam poszlo :)
ps. Angielski we wloszech absolutnie NIC nie znaczy!!! Kompletnie nie stawiajcie na ten jezyk i wyuczcie sie przynajmniej podstaw wloskiego :)