Tajemnicza śmierć psów na pokładzie samolotu
Władze USA badają śmierć siedmiu psów podczas lotu do Chicago liniami American Airlines. Na pokładzie samolotu znajdowało się 14 psów - informuje CNN.
Lot 851 był godzinę opóźniony już na starcie na lotnisku Tulsa w Oklahomie we wtorek rano – jak podaje Mary Frances Fagan, dyrektor komunikacji korporacyjnej w American Airlines. Samolot przybył do Chicago o 8:54.
- Wszystkie psy na pokładzie lotu 851 leciały do różnych miejscowości - powiedział Fagan. - Kiedy pracownicy lotniska zaczęli proces przenoszenia psów do innych samolotów, zauważyli, że zwierzęta wyglądają jakby były w letargu. Starali się je ochłodzić. Psy z lotniska trafiły prosto do weterynarza. Niestety nie udało się uratować wszystkich zwierząt. Siedem psów zdechło – dodała.
- Zwierzęta naszych klientów traktujemy jak nasze własne. Zwykle transportujemy 100 tys. lub więcej każdego roku - powiedział Fagan.
Na stronie internetowej American Airlines znajdują się szczegóły przyjmowania zwierząt na pokład samolotów. Wśród nich jest punkt, który mówi, że "temperatura podczas lotu jest ustanowiona w celu zapewnienia zwierzętom komfortu podróży. Zwierzęta nie są narażone na skrajne temperatury podczas przemieszczania ich między terminalem a samolotami oczekującymi na wylot".
Informacje na stronie internetowej linii lotniczych mówią także, że zwierzęta nie mogą być przyjęte na pokład, gdy temperatura jest wyższa niż 30 stopni Celsjusza.
"Dallas Morning News" podało, że temperatura na lotnisku w Tulsa wynosiła 31 stopni o 7 rano przed odlotem samolotu, a godzinę później podniosła się o jeden stopień.
Onet.pl