jakich konkretów ja potrzebuje...chyba takich mniej więcej jak inni koledzy z Marsa, bo że z innej planety jestesmy to pewnik, choć ta Wasza i wy na niej interesujące bardziej jesteście
wiec przede wszystkim...
niepokojace dla faceta sa te jej łzy ("skad na mojej twarzy tyle łez...")...bo jak Kobieta płacze to najwięksi twardziele - uwierzcie mi na słowo - miekną, ale żaden facet nie chce żeby kobieta przez niego plakała, a jeszce że "cały czas czegos mi brak, czegos pieknego.Moze dotyku, usmiechu,Twoich miłych pieszczot,oczu kochanych dzwieku słow.Twojej obecnosci,ciepła oddechu,żartu-brak mi wszystkiego" ... to baardzo dużo...może za dużo jak na raz dla faceta, bo stac się lekiem na te wszystkie braki i pustki i łzy to naprawde wielki "atak" a facet - jak niczego innego - nie lubi byc atakowany....
I mężczyzni nie lubią być jedynym celem.
Bo to my chcemy zdobywać, to my chcemy pisać takie teksty, chcemy uwodzić, zdobywać, rozkochiwać...a tu świat zwariował, dziewczyny wchodzą w nasze role i cóż my "Rycerze" mamy robic..jak walczyć o nasze księżniczki jak one same o nas krucjaty pseudo poetyckie rozpoczynają..wiem, żartuje troche:) ale serio cos w tym jest..
a to słońce omotane szczerością jej oczu ofiarowane mężczynie (cóż mu ona chce właściwie ofiarować - żaden normalny facet sie nie domysli:)) za garsc okruchow z jego szczesliwej gwiazdy.... no za dużo tekstu. Grafomańskiego jak już mówiłem. bo jaka gwiazda, jakie okruchy i w ogóle o co chodzi
Do nas trzeba mówić konkretnie i krótko.
Ze tęskisz. Albo kochasz. Albo chcesz, żebym Cię przytulił. Albo że chcesz, abym się Toba zaopiekował/ pomógł Ci. Albo cokolwiek. Ale jasno. I krótko. A kobiecość prawdziwa i tak kryje się we wszystkim tym, czego w takim tekscie wyrazić nie można..
ale się rozpisałem:)
ale dlatego, że tak mnie normalnie zapytałas, a nie jak inne z forumowego babińca, ktorym swoją uwagą na wizje świata nadepnąłem:)
pozdrawiam ciepło
Ps. jak masz serio na imię agata to....fajne imie:) moja pierwsza miłość miała na imie agata...