prosze o przetumaczenie na wloski
dostala dzisiaj oficjalnie rozwod.nie mowila ci?? jest strasznie smutna,miala dobrego adwokata,i praktycznie wywalczyla wszystko.szkoda mi jej,bo strasznie duzo pracuje,a musi myslec jeszcze o wykupieniu lekow dla dziadka,o zaplaceniu pani,ktora sie nim zajmuje pod nieobecnosc k.Podziwiam ja,i zastanawiam dosc czesto jak ona sobie daje rade?leki kosztuja bardzo duzo,i opiekunka do dziadka tez nie jest tania.wiem,ze nie bierze pieniedzy od dziadka,bo mowila ze zle by sie czula,ze to jej obowiazek.Ja wiem ze ledwo wiaze koniec z koncem,ale naprawde nie narzeka.wrecz przeciwnie.wydzwania z pracy tysiac razy,i pyta czy dziaek wzial leki,i czy sie dobrze czuje.Widac ze jest zadowolona ze mu pomaga.dzis jej powiedzialem ze jest kochana,ale chyba nie uslyszala,bo szykowala sie do zrobienia zastrzyku dziadkowi.