Proszę o przetłumaczenie

Temat przeniesiony do archwium.
Passano i mesi del 2006 la sfida si preannuncia difficile. Sto a casa con mio padre, porto Lek qui per un mese, poi vado io per qualche settimana.
Mi vedo già pendolare tra Scorsé e Bangkok, preso in una morsa di affetti.
Inizio già a pensare al passato e al futuro con tenerezza. E' il primo passo verso la depressione. E' il presente il vero e unico amore e se non lo rispetti ti avvelena il futuro.

Poi é arrivato un momento in cui ho quasi gettato la spugna, lasciando perdere i viaggi, per un pò (quel pò che poi diventa sempre e la tua giovinezza é finita).
Non ricordo bene quando, ma mi sono sentito in gabbia. E nessuno mi teneva prigioniero. Certo, avrei potuto prendere e partire, rinunciando alla famiglia e all'amore, ma per cosa? Per ritrovarmi libero e con i sensi di colpa e il rimorso di aver gettato al vento qualcosa di importante?
E di nuovo nella routine del viaggio?
Mijają miesiące 2006, wyzwanie zapowieda się trudne.Jestem w domu z moim ojcem, zabieram Leka na miesiąc, potem idę (odchodzę) na parę tygodni.
Widze już siebie wałęsjącego się między Scorse a Bangkokiem, złapanego w pętlę (ugryzienie) uczycia (sentymentu). Zaczynam już myśleć z czułością o przeszłości i przyszłości. To jest pierwszy krok do depresji. To jest terażniejszość, prawda i jedyna miłośc i jesli tego nie weźmiesz pod uwagę, zatruje ci przyszłość.
Potem przyszedł moment, w którym prawie straciłem chęci (???), porzucając podróże, na trochę (na jakiś czas) (to: 'na trochę', które potem staje się 'na zawsze' i twoja młodość jest skończona).
Nie pamietam dobrze kiedy, ale poczułem się jak w klatce. I nikt mnie nie więził. Pewnie, mógłbym wyjechać, zrezygnować z rodziny i z miłości, ale po co?
Żeby odnaleźć się znów wolnym i z poczuciem wini i z wyrzytami sumienia, że być rzuconym na wiatr to jest coś ważnego? I na nowo (być) w pętli (kółku) podróżowania?
???

« 

Życie, praca, nauka

 »

Solo italiano