poprawiny

Temat przeniesiony do archwium.
HeY!

Jak przetłumaczyć słowo poprawiny??? bo we Włoszech chyba czegoś takiego w ogóle nie ma?

Z góry wielkie dzięki!
corretto-poprawiony
correzione-poprawka
to raczej jest inne znaczenie...
może faktycznie we włoszech czegoś takie nie ma, więc słówko wcale nie musi istniec
We Wloszech rzeczywiscie nie ma takiego zwyczaju, wiec nie ma tez wloskiego odpowiednika. Lepiej po prostu wyjasnic opisowo, np. "continuazione della festa di nozze il giorno dopo la cerimonia".
A może ;
Una bella cosa fatta altra volta ....ha ha
dortka, czy to mial byc zart? czy ty tak na powaznie?:D
pewnie że żart, tylko w Polsce bawimy się tak dobrze że chcemy to powtórzyć i tego zazdrości nam cała Europa .Włosi nawet w sylwestra idą na pizzę i uważają to za dobre uczczenie Nowego Roku.A poważnie gdybym miał powiedzieć o powtórce użyłbym tego zdania.
"Una bella cosa fatta altra volta"? Tylko ze Wloch niespecjalnie zrozumialby, o co chodzi, pomijajac juz bledy...
Uderz w stół a nożyce się odezwą .Czekałem właśnie na Pani opinię ,Pani wszystko wiedząca.
Ach, co za docinek... Tak trudno przyjac krytyke? :-)
deelaylah ale włosi są mało kumaci. Bez komentarza
Inf., ty mnie nie prowokuj.;-P
dortka, "powtorka" to pryszcz, wystarczy powiedziec "replica" lub "ripetizione":)
kolezanka zapytala o konkretny termin, ktorego w jezyku wloskim nie ma, bo nie istnieja tu wesela trwajace kilka dni... czy to dobrze czy zle, to kwestia gustu:)

przy tlumaczeniach natomiast, dobrym zwyczajem jest zaznaczyc, ze w podanej przez nas wersji moga byc bledy, ot tak dla czystej przyzwoitosci :)
My potrafimy się bawić w wielkie święta, ale za to Włosi na codzień są pogodniejsi od nas.
O, i tak to się ma do tematu wątku jak piernik do wiatraka.
Prawdziwa cnota krytyki się nie boi a zwłaszcza gdy krytykuje ktoś inteligentny
wręcz przeciwnie.A Włosi są naprawdę nie kumaci.
>Prawdziwa cnota krytyki się nie boi a zwłaszcza gdy krytykuje ktoś
>inteligentny
>wręcz przeciwnie.

Mam rozumiec, ze wedlug Ciebie jestem malo inteligentna, biorac pod uwage Twoja reakcje na moj post? :-D

>A Włosi są naprawdę nie kumaci.

Znasz ich wszystkich? Cale 59 milionow? Bo osobiscie znam niemal samych "kumatych" Wlochow.
nie to chciałem powiedzieć oczywiści żle to zrozumiałaś .Być skrytykowanym przez kogoś inteligentnego to jak otrzymać komplement . No ja niestety nie poznałem wielu miłych,przychylnych i życzliwych Włochów a byłem tam wystarczająco długo by móc wyrazić taką opinię nie inną .Przykro.
hej. A propos wesel i poprawin - niedawno mój szwagier Włoch był u nas na weselu i poprawinach oczywiście. Stwierdził, ze teraz dopiero widzi jak się powinno bawić na weselach...:)
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia