Cala rodzina, ojciec, matka i dwumiesieczna corka, znikla bez skladu w Wenecji. Tajemnica (dotyczaca) miejsca ich pobytu, kryminal ktory trwa juz od dwoch tygodni. Kim sa? On jest szanowanym, mimo ze mlodym, dyregentem orkiestry, a ona jest Meksykanka, ktora od dwoch lat mieszka we Wloszch. Praca bardzo czesto prowadzi maestro/mistrza poza Wenecje, ale kiedy przez dwa tygodnie nie dal znaku zycia i nie odpowiadal na telefon, jego matka zglosila wreszcie zaginiecie rodziny. Po otrzymaniu zawiadomienia, agenci komisariatu Swietego Marka (San Marco) natychmiast odwiedzili mieszkanie/dom rodziny. Zastali wszystko w porzadku: otwarte okna, wlaczone ogrzewanie, (brakuje slowa?) dziewczynki/coreczki na swoim miejscu. Chodzi moze o symulacje? I wreszcie pierwsze powodzenie: dotarl sygnal z Ligurii. Studentka uniwersytecka, po obejrzeniu zdjec dwojga rodzicow podczas programu telewizyjnego, doniosla, ze widziala ich poprzedniego dnia w pociagu Torino-Savona okolo 17.30. "Byli na korytarzu, szli, byli nerwowi" - opowiedziala. "On mial futeral jakiegos instrumentu muzycznego, kontrabasu albo wioli, podczas gdy ona trzymala noworodka. Zajrzeli do srodka mojego przedzialu." Do tej pory nie wiadomo, dlaczego maestro i jego rodzina znikli. Przyczyna jest byc moze duze zadluzenie: za ten luksusowy dom z widokiem na Canal Grande, tak tajemniczo opuszczony przez maestro, za ktory maestro musi wciaz zaplacic 300 milionow.