Mamo, powiedz mi prosze kto ma racje, ja czy Franca? Zawsze sie klocimy i ona mi sie skarzy. I oczywiscie (zeby nie bylo, no i wiadomo): za kazdym razem kiedy widzi list napisany przez jakiegos znajomego swoich rodzicow, otwiera go i czyta. Potem kiedy wracaja rodzice i znajduja otwarty list i denerwuja sie. Przy kazdej okazji powtarzaja jej, ze nie moze czytac ich listow, nawet jesli leza na stoliku przy telefonie. Ja tez jej mowie, ze jej rodzice maja racje, ale ona stara sie mnie przekonac, ze tak nie jest. A co ty o mym myslisz?
Franca nie ma racji (myli sie/zle robi/jest w bledzie). Macie racje ty i jej rodzice. Kiedy list jej zaadresowany do danej osoby, moze byc otwarty i czytany tylko przez nia, a nigdy przez innych. To jest jedna z regul savoir vivre (dobrych manier, bon ton).
Jest dluga kolejka do okienka (pocztowego) od listow. Zeby wyslac list polecony do USA Marco musi troche poczekac. W miedzyczasie wypelnia formularz, bo musi tez wyslac pilny czek/przekaz do rodzicow.
W czym moge pomoc?
Chcialbym wyslac ten list do Stanow Zjednoczonych.
Polecony?
Tak, w ten sposob na pewno dotrze. Ile kosztuje?
Prosze zaczekac. Zobaczymy, ile wazy. Kosztuje 6500 lirow. Oto rachunek. Moge jeszcze w czyms pomoc?
Poprosze jeszcze dwa znaczki na pocztowke. I to wszystko.
Razem bedzie 8500.
Prosze bardzo. Przepraszam, mogby mi pan jeszcze powiedziec z ktorego okienka wysyla sie telegramy i pilne przekazy?
W glebi sali przy okienku 12.
Dziekuje, i jeszcze jedno: karty telefoniczne?
Znajdzie je pan rowniez przy okienku 12.