Bardzo proszę o pezetłumaczenie. Wiem, że to nie jest łatwe, ale mam nadzieję, że ktoś pomoże.Naczytałem się wielu komentarzy ale nikt niestety mi nie pomógł. A na to bardzo liczę.
W Rynku starego miasta stoi pomnik Adama.
Stoi tylko po to, żeby można się tam było umawiać na spotkania.
Świadek z brązu, denerwuje się ze spóźnienia, drży z oczekiwania, płacze po rozstaniu.
Był kiedyś świadkiem spotkania, które odmieniło czyjś sposób patrzenia na niebo.
Ten ktoś teraz już patrząc w gwiazdy zna imię jednej z nich.
Ono wypowiedziane szeptem, odbija się aż daleko w wodach, gdzie stoi na palach miasto utkane z koronek.
Czy ktoś usłyszy szept i odpowie wysyłając pocztowego gołębia na daleką zimną północ?
I czy stary pomnik będzie się cieszył ponownym spotkaniem dalekich nieznajomych?
A na Rynku gołębie są przyjmowane jak najserdeczniej, nawet te pocztowe.