Czego sie spodziewalem,tego nie wiem
dziwny ten swiat,snie jeszcze troche
mysle cala noc o czym nie wiem
probuje sie zbudzic,teraz mi sie nie chce
snie tylko fantastyczne poezje
w swiecie szalonym i pelnym klamstw
przezywam intensywnie kazde male (glupstwo)szalenstwo
widze tylko ludzi nie umiejacych marzyc
10,100,1000 unoszacych sie rak
i faluja,ile ich jest nie wiem
protagonistami dzisiaj jestesmy tylko my
zyj jak chcesz i nie zatrzymuj sie nigdy
dokad podazamy ,tego nikt nie wie
ja uciekam od granic codziennosci
10,100,1000 brakuje nam jeszcze troche
ja jestem blisko slonca,problemow sobie nie robie
zyje moja chwile wsrod innych
jesli pytam siebie;czy przeznaczenie zadecydowalo juz za mnie?
teraz juz nie snie i odrozniam rzeczywistosc
swiat jaki chcialem-zyje juz nim
10,100,1000 unoszacych sie rak
i faluja,ile ich jest nie wiem
protagonistami dzis jestesmy tylko my
zyj jak chcesz i nie zatrzymuj sie...