kilka zdań - bardzo proszę :*

Temat przeniesiony do archwium.
Witam serdecznie :)
Jako że mój włoski ozostawia wiele do życzenia chciałabym Was prosić o przetłumaczenie kilku zdań. Zależy mi, no. Będę wdzięczna:)

Pozdrawiam!

Te zdanka to:
1. Zawiodłam się na tobie.
2. Po raz kolejny nie dotrzymałeś słowa.
3. Twoje zachowanie mówi wszystko.
4. Los się na tobie zemści za to, że tak mnie traktujesz.
5. Pewnego dnia odejdę. Ten dzień nadchodzi wielkimi krokami.

Jeju ale to śmieszne, jak czytam ile z nas się zakochało, jak się poniżamy dla tych łajdaków, jakie jesteśmy milutkie i jak się cackamy z nimi. Ech... a oni mają nas gdzieś. No ale co - miłość jest ślepa (ale jaka przyjemna :P).
Czyżby następna prowokacja?
1. sono delusa di te. 2. Per la volta successiva non mantenevi la parola. 3. Il tuo comportamento me dice tutto. 4. La sorte si su te si vendicherà per questo che mi tratti. 5. Un giorno andrò via. Questo giorno se avvicina con grandi passi. czy ktos to sprawdzi?
ale czy to warto ..po Wlochu to splynie jak woda po kaczce..mysle,ze fraza "obojetnosc jest gorsza od nienawisci" ma cos w sobie,jak myslisz?
1. Ho restato deluso su te.
2. Per la volta successiva non mantenevi la parola.
3. Il tuo comportamento {conservazione} dice tutto.
4. La sorte si su te si vendicherà per {dietro} questo che sì mi tratti.
5. Un giorno andrò via. Questo giorno s'avvicina coi grandi passi.

:DDDDDDDDD
calkiem mozliwe ze to prow.....he,he...czy milosc jest przyjemna? z chwila kiedy sie zakochasz oprocz tej jedynej przyjemnosci masz same cierpienia...
c.d.

Jeju ma questo ridicolo, come leggo quanto di noi s'è innamorato, come ci abbassiamo per questi mascalzoni, che siamo carino e come gingillarsi con loro. Le echi... e essi ci hanno non si sa dove. Ma che cosa - l'amore è cieco (ma che piacevole :P).

:DDDDDDDD
happymama, are you happy?
za duzo ,to juz nie,to byla dygresja
cos ci wyslalam,ale ostrzegam drastyczne,sorry
Witam ponownie ;)

Przede wszystkim dziękuję Gelato i Cinquantatre ślicznie za szybkie tłumaczenie :)
To nie żadna prowokacja, jeśli już to prowokacja wymierzona w pewnego osobnika :D
Gelato - po Włochu, owszem, ale adresat ww. zdań nie jest Włochem. I żeby było śmieszniej: to Polak :)
Nie mogę się zdradzać ze swym niecnym planem, jednak te zdania niewątpliwie mi się przydadzą >:)
Stokrotkaverde - Yes, I am (happy). Miłość jest przyjemna,lecz kiedy zaczynasz cierpieć, należy sprawić, by on odczuł to cierpienie dużo dotkliwiej. Ach, ależ ja nie jestem bez serca! A że wredna żmijka to już inna sprawa :)

Pozdrawiam :)

Aha: Cinquantatre, proszę o przetłumaczenie kilku zdanek: "Jeju ma questo ridicolo, come leggo quanto di noi s'è innamorato, come ci abbassiamo per questi mascalzoni, che siamo carino e come gingillarsi con loro. Le echi... e essi ci hanno non si sa dove. Ma che cosa - l'amore è cieco (ma che piacevole)". Czyżby autor(-ka) mnie znielubiał?

;)
O ja ślepa - Cinquantatre hurtem przetłumaczyła hiehh. Chciałabym tak swobodnie operować tym językiem jak wiele/wielu z Was tutaj. Może za ileś lat, kto wie...

Dobrej nocy!
ona sie rozpedzila i chlasnela to co ty tam u dolu napisalas ...ten dopisek po ojeju....A ja bym zrobila inaczej...dotkliwiej tzn poudawaj ,ze ci zalezy,ze jestes nawrocona zakochana...i w ostatniej sekundzie po rozpaleniu go do bialosci...ciao kochanie rozmyslilam sie,jednak cie nie kocham...
Stokroteczko, ale ja go kocham i on mnie też (haha ale tobrzmi - skąd ja mogę wiedzieć, co on). W każdym razie zamierzam go poddać tresurze :) Opiera się bestia czasem, ale generalnie wychodzę na swoje ;)

A Twoja rada - hmmm, może kiedyś skorzystam (oby nie było to konieczne). Dzięki :*
Temat przeniesiony do archwium.

« 

CafeItalia

 »

Życie, praca, nauka