Też nie wiem, co oznacza to owinięcie boa, ale to chyba najmniej istotne.:)
a_A_a
06 maj 2008
a no właśnie, Włosi jak coś wymyślą, to później głowić się trzeba o co kaman:) niemniej proszę o dalsze sugestie może ktoś pomoże
gajowy_szybciutko
06 maj 2008
giro di boa to mi sie z filmem kojarzy .... :)
genio/eugenio
06 maj 2008
Zobaczę, czy tamci z giro di boa mają ochotę na seks oralny ze mną.
malaizka_1
06 maj 2008
ciaza pozamaciczna
poronienie jak to bedzie?
gajowy_szybciutko
06 maj 2008
jak masz cos wspolnego z plywaniem :) to giro di boa to doplyniecie i zawrocenie przy bojce :)
nic innego nie wymysle :)
gajowy_szybciutko
06 maj 2008
chociaz mysle, ze nie powinno sie tego brac tak doslownie :)
a_A_a
06 maj 2008
no to przez sex oralny iciążę pozamaciczną dopłynęliśmy do boi :) no nic, pewnei to jakiś kolejny zwrot potoczny, pozostaje mi tylko zapytać samej zainteresowane co to za dziwadło językowe:)
no to ide po toku myslenia Gienka :) to beda pewnie ci faceci od obrotu interesem :) pewnie chodzi o ruch transwestytow, bo ten piòrowaty szalik ( koniecznie w kolorze wscieklego ròzu ) to m sie tylko z nimikojarzy
gajowy_szybciutko
06 maj 2008
do autorki posta : a to twoj szef powiedzial ????
a_A_a
06 maj 2008
"kudłaty farfocel" haha:) to moaj kumpela włoszka, ona czasami mówi takie dziwne rzeczy, że muszę póżniej net przekopywać:) ale ogolnie z kontekstu całego maila to mi sie wydaję ze chodziło że jak mi z 1 pracą nie wyjdzie to ...i tu pojawia się "kudłaty farfocel":).... to ona mi załatwi coś innego.
a_A_a
06 maj 2008
czyli, idąc wyżej wymienionymi sugestaimi, jak dopłynę do 1 boi i nic z tego nie wyniknie, to mam zawracać i ona będzie czekać na starcie :):) moze to ot cała historyjka...
gajowy_szybciutko
06 maj 2008
nie, to raczej chodzilo o to, ze bedziesz mogla z nia pracowac, jesli na to pozwoli sytuacja ekonomiczna kraju :) pewnie firma cienko przedzie i srednio moga kogos zatrudnic :)
ot i cala zagadka :( a tak fajnie bylo
a_A_a
06 maj 2008
"jeśli sytuacja eko kraju pozwoli" haha, no to moze Włochy biednieją??:) chyba faktycznie trzeba tam popracować żeby im się PKB podniósł..achh i tym samym wracamy do ekonomii:)
gajowy_szybciutko
06 maj 2008
no biednieja biednieja .... :)
agga10
19 paź 2008
giro di boa to w przenośni "gwałtowny obrót spraw"