Rzeczywiście wspaniały początek: nie tylko jego trenerstwo zostało ochrzczone zwycięstwem w mistrzostwach Włoch (scudetto) jeszcze w tym samym roku, ale w następnych pięciu sezonach “cud” (może niezbyt dobre określenie, biorąc pod uwagę, że Lippi miał do czynienia z drużyną tak utytułowaną jak Juve) powtórzył się jeszcze dwukrotnie.
Wynik (średnia), którego można pozazdrościć.
Do tego należy dodać Champions League (Liga Mistrzów) (dla niektórych kibiców ważniejsza jeszcze niż same (scudetto) mistrzostwa), (Supercoppa europea) Puchar Europy, l'Intercontinentale, (una Coppa Italia) Puchar Włoch i dwa (Supercoppe italiane) Superpuchary Włoch. Jak to się mówi: chylimy czoła.
Z pewnością, przypisywanie wszystkich zasług Lippi nie byłoby w porządku wobec całej ówczesnej drużyny. Taki w rzeczywistości był Juventus, bezkonkurencyjny, żeby wspomnieć chociażby Gianluca Vialli – zawodnika z tych lat.
Jednak jak wszystko, tak i ta idylla pomiędzy Lippi a Signora (pot. nazwa Juventusu, po polsku to tyle co Pani) prędzej czy później musiała się skończyć. Kryzys zaczęto dostrzegać na początku sezonu 1998-99, a jego kulminacja miała miejsce po wysokiej przegranej na własnym boisku z Parmą. Po nasilającej się krytyce Lippi, człowiek znany ze swej nadwrażliwości w stosunku do własnej osoby, decyduje się opuścić drużynę, która tyle mu zawdzięcza.
Szczęśliwie nie rozczarował się. Jego wartość jest już znana i liczne kluby starają się o niego. Jeden z nich przygląda mu się od dawna, to l'Inter di Moratti; drużyna, która w tym czasie przechodzi ciężki kryzys osobowościowy i potrzebuje charyzmatycznego przywódcy, który doda jej sił. Niestety kryzys, który drąży drużynę z Mediolanu ma mocne korzenie, i sam, nawet świetny trener nie wystarcza by rozwiązać (jakby to było panaceum) wszystkich problemów. W Inter w tym czasie istnieją problemy w porozumiewaniu się zawodników ze sobą, z klubem, również wewnątrz samego kierownictwa klubu. Wszystko to odbija się potem na przebiegu gry i wynikach.
Zbierać baty, jak zawsze, musi trener zmuszony do uczestnictwa w coraz bardziej napiętych i ciężkich konferencjach prasowych. Dzieje się tak po wyeliminowaniu w eliminacjach do Champions League, podobnie jak po pierwszym dniu mistrzostw, kiedy błękitnoczarni ponoszą sromotną porażkę w Reggio Calabria.
Po niepowodzeniach, bezwzględne zwolnienie.
Potem znów Juventus, z którym wygrywa mistrzostwa (scudetto) 2001/2002 (wyrywając je Interowi ostatniego dnia mistrzostw) i mistrzostwa (scudetto) 2002/2003 (27 dla Juventusu).
Po ogromnym rozczarowaniu reprezentacją na Mistrzostwach Europy w Portugalii w 2004. Marcello Lippi zostaje trenerem błękitnych zastępując Giovanni Trapattoni.
Piłka nożna nie jest moją domeną, te wszystkie puchary, superpuchary - nawet nie wiedziałam, że są takie ;) zlewają mi się w jedno, toteż zostawiłam też nazwy włoskie, żeby czegoś nie pokręcić. Pozdrawiam.