są rzeczy, których nie można wytłumaczyć....istnieją uczucia, które nie mają imienia i nawet długo je omawiając nie jest możliwe by stały się zrozumiałe dla innych...
są obawy, których masz nadzieje nigdy nie zaznać....lub życie niespodziewanie stawia cię w sytuacjach które stają się wyznacznikami czynu, w sytuacjach, które cię przerastają..... i nie wiesz jak stawić im czoła..... możesz tylko czekać, czekać..... nawet jeśli nie wiesz dobrze na co czekasz....
są chwile w których wydaje ci się, że zmierzasz do wielkiego, że potem nie będzie ciężko zmierzyć się z samym sobą i z tym, co się dzieje....
....ale są chwile w których na nic się zdaje obrona....poddajesz się, nie wytrzymujesz....i płaczesz ... i nie wiesz nawet dlaczego......ale to jedne, co jesteś w stanie zrobić.... i nie przestajesz....wiesz tylko, że w tej chwili nie widzi cię nikt.... tak więc twoja maska zadowolenia spada... a niespodziewane łzy nie pozwalają ci już widzieć.....
...są chwile, w których nie wiesz co zrobić....chciałbyś być gdziekolwiek, kimkolwiek ....w jakiejkolwiek przestrzeni i w jakimkolwiek czasie...ale nie tam, ty, w tamtej chwili....