List do biblioteki

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 49
poprzednia |
Może zechce ktoś poprawić błędy? List już wysłany, ale ciekawa jestem, ile tym razem naknociłam...

Gentili Signori,

sono ricercatore, assunta presso l’Accademia di Pedagogia Speciale a Varsavia in Polonia.
Tra poco vengo a Milano al fine di raccogliere il materiale scientifico per la mia tesi di dottorato nell'ambito della storia di educazione.
Sul vostro sito Internet ho trovato le regole per la consultazione dei volumi, ma non è tutto chiaro per me. Potreste scrivermi, per favore, quanti volumi per giorno posso ottenere in consultazione: 4 o 8? cioè - in che cosa consiste la differenza tra "un esterno" e "un esterno temporaneo"?
Ancora due altre domande:
- come si può copiare testi: è possibile fare xerocopie (quanto costa una pagina A4?), fotografie?
- quale documento d'identità è necessario per ottenere il permesso di sola consultazione: la carta d'identità o il passaporto?

Vi ringrazio anticipatamente per la gentile cortesia.
Distinti saluti
Gentili Signori,
sono UN ricercatore DELL'Accademia di Pedagogia Speciale a Varsavia in Polonia.
Tra poco vengo a Milano PER LA RICERCA DEL materiale scientifico per la mia tesi di dottorato SULLA storia di educazione.
Sul vostro sito ho trovato le regole per la consultazione dei volumi, ma non è tutto chiaro per me. Potreste scrivermi, per favore, quanti volumi per giorno posso ottenere in consultazione: 4 o 8? cioè - in che cosa consiste la differenza tra "un esterno" e "un esterno temporaneo"?
Ancora due altre domande:
- come si può copiare testi: è possibile fare LE FOTocopie (quanto costa una pagina A4?), fotografie?
- quale documento d'identità è necessario per ottenere il permesso di sola consultazione: la carta d'identità o il passaporto?

Vi ringrazio anticipatamente per la gentile cortesia.
Distinti saluti
-------------
mogloby tak byc, ujdzie. "per sola consultazione" - to wypozyczanie do czytelni i chyba mozna na kazdy typ dokumentu i kazda ilosc ksiazek. W bibliot. najczesciej wykupuje sie karte do ksero, ktora kosztuje 5 Euro, wklada sie do specjalnej maszynki i kseruje. Cena za strone moze byc od 0,10 do 0,20 Euro (zalezy od firmy). Watpie zeby mozna bylo wyniesc ksiazki na zewnatrz..
>sono UNA RICERCATRICE DELL'Accademia di Pedagogia Speciale a Varsavia in
>Polonia.

>Sul vostro sito ho trovato le regole per la consultazione dei volumi,
>ma non TUTTO E' chiaro per me.

Potreste scrivermi, per favore,
>quanti volumi AL giorno posso ottenere in consultazione: 4 o 8?

>Cioè, in che cosa consiste la differenza tra "un esterno" e
>"un esterno temporaneo"?

>Ancora due altre domande:
>- come si può copiare I testi: è possibile fare LE
>FOTocopie (quanto costa una pagina A4?), LE fotografie?
Dzięki, dziewczyny! Mniej niż 10 poprawek na list to jak dla mnie zupełnie niezły wynik.

Z dwiema poprawkami ośmieliłabym się nawet polemizować:
- 8 volumi per giorno - to sformułowanie znalazłam na ich stronie internetowej
- dlaczego przed zawodem miałby być rodzajnik? w moim podręczniku są podane dwie możliwości - albo tak, jak napisałam, albo "faccio la" + zawód.

Niestety, w bibliotece, do której się wybieram, są jakieś ograniczenia w liczbie książek, pisałam o tym już kiedyś. Najpierw byłam przerażona, bo zrozumiałam, że można wypożyczać do czytelni tylko 1 książkę na dzień, potem okazało się, że przy drukowaniu tej strony obcięło mi prawą część tekstu, i akurat przepadło zero - można brać 10 książek, ale jak się jest studentem tej uczelni. Osoby z zewnątrz: 4 albo 8. Na wypożyczanie do domu w ogóle się nie nastawiam...

Pozdrawiam, raz jeszcze dzięki za cierpliwość do moich gryzmołów :D
Dzięki, dziewczyny! Mniej niż 10 poprawek na list to jak dla mnie zupełnie niezły wynik.

Z dwiema poprawkami ośmieliłabym się nawet polemizować:
- 8 volumi per giorno - to sformułowanie znalazłam na ich stronie internetowej
- dlaczego przed zawodem miałby być rodzajnik? w moim podręczniku są podane dwie możliwości - albo tak, jak napisałam, albo "faccio la" + zawód.

Niestety, w bibliotece, do której się wybieram, są jakieś ograniczenia w liczbie książek, pisałam o tym już kiedyś. Najpierw byłam przerażona, bo zrozumiałam, że można wypożyczać do czytelni tylko 1 książkę na dzień, potem okazało się, że przy drukowaniu tej strony obcięło mi prawą część tekstu, i akurat przepadło zero - można brać 10 książek, ale jak się jest studentem tej uczelni. Osoby z zewnątrz: 4 albo 8. Na wypożyczanie do domu w ogóle się nie nastawiam...

Pozdrawiam, raz jeszcze dzięki za cierpliwość do moich gryzmołów :D
REty, nie chciało się wysłać, a potem poszło 2 razy! przepraszam.
cześć mam prośbę,muszę wyslac wiadomość języku włoskim a ucze sie go dopiero 3 miesiace.osoba do której chcę napisać jest zupełnie innej narodowości i odczytanie mojej wiadomaści może być dla niej szokiem,nie musi być dokładnie, prego ,oto tekst;moja wirtualna przyjaciółko podaje ci mojego e-maila...i numer gagu-gadu.jeśli podasz mi swojego to wyslęci parę fotek.moja miejscowosć...w necie jest słabo widoczna,w S.A.to nawet fontanne było widać.mieszkam 50km od Czestochowy,najbliższe lotnisko to Katowice i tam zawsze odbieram Monikę i ciebie też tam powitam,jeżeli zechcesz przylecieć do POLSKI.Myślałam,że ,że w maju przyjedziesz z Monią ale to ponoć niemożliwe? podaj proszę swój adres.
kochani pomóżcie przecież dla Was to 'bułka z masłem'pomożecie???....
milli, deelaylah, nic nie odpowiecie na moją nieśmiałą polemikę? jest tam, parę postów wyżej ;)
HA! Poddajecie się walkowerem?! Hu ha!!!
no przecież jest sobota, niedziela...dziewczyny odpoczywają :-)))
Wiesz, tujaga, nie sądziłam, że jestem dla nich poważnym przeciwnikiem, myślałam, że taka rozgrywka to dla nich rozrywka (w sam raz np.na weekend) :)))
a ja się cieszę, że w weekend nie siedzą przed komputerem, bo to znaczy, że dziewczyny żyją normalnie interesują się jeszcze czymś innym, nie tylko pracą.
I tak trzymać!! :-)*
Czegoś tu nie rozumiem. To jest ich praca???
Znam Forum od bardzo niedawna i poczułam się dość głupio - jakbym wykorzystywała czyjąś robotę po godzinach i to jeszcze za darmo!
Oczywiście, osoby tutaj tłumaczące, łącznie ze mną, zarabiają na tym ciężkie pieniądze. Jest stała stawka od łebka, to znaczy, przepraszam, od osoby proszącej o tłumaczenie. :)
rozumiesz, rozumiesz...to są młodzi ludzie mają też inne zajęcia w weekend...
A czy praca?...może źle się wyraziłam, ale dobrze, że teraz nie siedzą przed komputerem. Wyobrażam sobie, że w sobotę wieczorem mają inne bardziej ekscytujące zajęcia :-)
Cześć, Geniu!!! Dawno Cię chyba nie było i cieszę się, że wśród innych ekscytujących zajęć znalazłeś chwilę, żeby wdepnąć na forum ;))
tujaga - nic mnie tak nie wkurza jak przekonywanie mnie, że myślę coś innego niż naprawdę myślę albo że czuję coś innego niż czuję. To jest właśnie Twoje ulubione sobotnie zajęcie?
Witaj, niestety ja także "odpoczywam" tak intensywnie, że nie mam czasu na dłuższe siedzenie we fiolecie. Mam pewną pracę do zrobienia i jedynie z doskoku mogę zaglądać......ale to minie :)
Delicja, jestem ok. 3 x starsza od Ciebie. Dla mnie jest to bardzo dobre zajęcie 'na emeryturze'. I daj już spokój. Wszyscy Ci tu bardzo chętnie pomagają,ale nie 'wymyślaj' walkowerów, bo to nie fair...
Pozdrawiam.
..przepraszam Cię..miałam oczywiście napisać "Dalicja":-)*
Nie szkodzi, komuś, kto dawno przekroczył setkę, nie wypomina się takich drobiazgów.
Jesli chodzi o walkowera, to pozwól może zareagować tym dziewczynom, do których to było skierowane i które faktycznie bardzo mi pomagają - spodziewałam się, że mają odrobinę poczucia humoru i nie uznają, że moje wygłupy są "nie fair". Jeśli okaże się, że zrobiłam im jakąś przykrość, na pewno zdążę je przeprosić. Nie rozumiem (naprawdę nie rozumiem!), dlaczego tak rzuciłaś się w ich obronie, zupełnie jakbym chciała im dokuczać i jeszcze nie pozwalała im spokojnie odpoczywać.
Tymczasem mój sobotni odpoczynek dobiega końca, teraz dopiero siadam do pracy. Pozostaję zdumiona.
Dzięki za wielkoduszność...wiesz, że bardzo dużo napisałaś o sobie?
Dalicja, chociaz odwiedzasz to forum od niedawna, to chyba wiesz, ze do kazdego wpisu na forum moze odniesc sie kazdy, nie tylko osoba, do ktorego zostal on skierowany...zasada forum publicznego. Jesli interesuja cie jedynie wypowiedzi konkretnej osoby, to mozna przeniesc kontaktowanie sie na plaszczyzne komunikatora albo poczty elektronicznej, wowczas nikt nie bedzie komentowal, tego co piszesz.

Pomijajac juz, ze twoj staz forumistki nie ma zadnego znaczenia gdy czyta sie tresc wypowiedzi zamiszczone przez ciebie. Mnie rowniez zdarzylo sie pomagac ci w tlumaczeniach, ale po twoich wpisach powyzej poczulam sie zniesmaczona i prawdopodobnie nastepnym razem nie kiwne palcem gdy zamiescisz jakas prosbe.
Juz wyjasniam ci z jakiego powodu: po pierwsze my nie mamy obowiazku niczego tlumaczyc, nasza pomoc wynika z naszej dobrej woli, jest uzalezniona od naszych checi ale i od czasu jaki mamy do dyspozycji. A czasem rowniez od mozliwosci dostepu do komputera...niektore osoby maja dostep do PC tylko w pracy i w ciagu tygodnia...to, co powyzej jest oczywiste, ale jak widac nie dla wszystkich..na twoje ponaglenia Tujaga odpowiedziala ci uprzejmie i zartobliwie, ale widocznie rowniez poczucie humoru nie jest dane wszystkim... uszczypliwosc i sarkazm w stosunku do Tujagi, ktora jest na forum od dawna i pomaga tutaj wielu osobom, mozna okreslic jako, co najmniej, niewlasciwe...:-/
Popieram w calosci...

A jesli chodzi o "walkowery" i tym podobne, to mnie nie doceniasz, Dalicjo.

Milego dnia.
Jestem bardzo wzruszona, dziękuję za poparcie:*****
Ja tylko delikatnie zwróciłam uwagę, że nieobecnych(co nie trudno było zauważyć przegladając inne tematy) się nie atakuje, bo to fair.... i naraziłam się...
Przesyłam dedykację:
"-- Dziwny jest ten świat gdzie jeszcze wciąż miesci się wiele zła i dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek. Dziwny ten świat świat ludzkich spraw czasem aż wstyd przyznać się, a jednak często jest, że ktoś słowem złym zabija tak jak nożem. LECZ LUDZI DOBRAEJ WOLI JEST WIĘCEJ i mocno wierzę w to że ten świat nie zginie dzięki NIM nadszedł już czas najwyższy czas nienawiść zniszczyć w sobie."

Pozdrawiam :***
Tujaga, ja rowniez dziekuje za "usprawiedliwienie" mojej nieobecnosci... Aczkolwiek nie zostalo ono zrozumiane i wyglada na to, ze forumowicze nie maja prawa do absencji, bo oznacza to, ze sie "poddaja walkowerem"... :D ;-)
Nadeszła chwila, bym odważyła się dokonać publicznej samokrytyki. Przyznaję ze skruchą: ośmieliłam się napisać haniebne słowa, tak obraźliwe i miażdżące, którymi jak nożem groźnie zaatakowałam niewinne istoty. Najbardziej wstydzę się użycia swawolnego „hu ha!”. Jest to niewybaczalne i kara niekiwnięcia palcem wydaje się być jak najbardziej zasłużona. Przyznaję się do uszczypliwości pod adresem ob. Tujagi oraz własnym. Te ostatnie były na pewno zbyt łagodne, za to jakiekolwiek uszczypliwości pod adresem ob. Tujagi są absolutnie niedozwolone. Uświadomiono mi kolektywnie, że powinnam była znosić bez skargi jej pouczenia i czepianie się mojego (rzekomo) młodego wieku. Nie powinnam była udawać, że czegoś nie rozumiem, kiedy ona twierdzi, że rozumiem, i zadawać jej żadnych pytań. Przyznaję się też, że zamierzałam zakłócić sobotni odpoczynek zasłużonych koleżanek, ciągnąc je na siłę do komputerów. Byłam egoistycznie przekonana, że poprawianie moich tekstów i ciągła obecność na Forum to ich podstawowe obowiązki. Nie chciałam dopuścić do głosu żadnych innych użytkowników, myląc ewidentnie Forum z pocztą elektroniczną.
I ogólnie rzecz biorąc, przyznaję się wreszcie – tak, jestem wielbłądem.
Twoje słowa: "Nie rozumiem (naprawdę nie rozumiem!)"
Ty faktycznie nic nie rozumiesz (z wykrzyknikiem) i nie pogrążaj się bardziej, niż już to zrobiłaś.
.. e con guesto ho finito.
ob.tujaga
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 49
poprzednia |

« 

Życie, praca, nauka