prosze o przetłumaczonko

Temat przeniesiony do archwium.
mi penso??to znaczy myślisz o mnie
nie, to znaczy: czy myślę o sobie?
myślisz o mnie byłoby: "pensi a me?" lub "mi pensi?"
grazie
Ciao. Sorry że korzystam z tego "tematu" ale nie chcę zakładać nowego bo się robi śmietnik ;D Mogę prosić o szybkie przetłumaczenie?

Amore purtroppo i miei genitori hanno dato in affitto l'altra casa ke avevo e quindi nn ti posso ospitare da me!!!!
io adesso abito a casa con i miei genitori...casa mia è piccola...
ke fai????

Tekst nie jest długi :) Czekam na pomoc :*:*
Pomoże mi ktoś? Pilneee :(:(:(
Kochanie niestety moi rodzice wynajeli drugi dom który mieliśmy więc nie mogę cie gościć u mnie!
Ja mieszkam teraz w domu z rodzicami...Dom jest mały...
Co robisz?
Aniape, wielkie dzięki za czas :*::*
:) Nie ma za co. Pozdrawiam:)
Help me, please.. :(
Nie chcę nadużywać pomocy, ale znów jej potrzebuję... ...
Tym razem list... dość trudny.. przynajmniej dla mnie :((

Kochany!
To nie problem, ale dziękuję za fatygę. Zaskoczyłeś mnie propozycją, że mogę być u Ciebie 3 dni, bo myślałam raczej o hotelu. W tych okolicznościach, przy tym pomyśle zostaję. Jeszcze nie wiem do którego przyjadę, ale dam znać za tydzień, bo dokonam już rezerwacji. Cieszę się, że się spotkamy. Możliwe, że na stałe do Włoch przyjadę wcześniej niż planowałam. Coraz bardziej za Tobą tęsknię... U mnie nie wszystko układa się dobrze :( Czasami mam ochotę wsiąść do samochodu i zjechać w przepaść :( Bardzo Cię potrzebuję... Mam nadzieję, że u Ciebie lepiej... jak się masz?

Uff i po wszystkim! Gdybym sama umiała włoski tak dobrze, by tłumaczyć... ;(;( Ech, może kiedyś.. któregoś pięknego dnia Włoski nie będzie już dla mnie tajemnicą. Póki co...

Prosze o pomoc :((
Pomoże mi ktoś? :(
To sorry, jak mozesz pisac, ze tesknisz itp. skoro nie znasz wogole wloskiego....
Zastanawiam sie, co by te dziewczyny zrobily i jak ich bardzo "glebokie" znajomosci by sie potoczyly, gdyby forumowiczki przestaly tlumaczyc listy i smsy...
Ahh, istnieje coś takiego jak język angielski :) Ale tak jak słusznie zauważyliście, nie można do końca życia posługiwać się angielskim! Dlatego też pewna osoba wpadła na pomysł, by uczyć się włoskiego, jednakowoż włoski nie jest przepisem na kremówkę by nauczyć się go w pięć minut.
Jeśli znajdzie się osoba, która zechce przetłumaczyć a nie prawić kazania, których ludzie są świadomi, proszę bardzo, z góry dziękuję. A jeśli ktoś nie ma najmniejszej ochoty pomagać - przykro mi bardzo, ale tego raczej nie jestem w stanie zmienić.
W takim razie pisz listy po angielsku, a nie wykorzystuj ludzi. Fajnie jest pomagac osobom, ktore faktycznie ucza sie jezyka i widac, ze wkladaja w napisanie listu wysilek, nawet jak popelnia 100 bledow. Ty natomiast idziesz na latwizne, prosisz o tlumaczenia nie dajac nic od siebie. Wlasnie takich ludzi w zyciu realnym staram sie unikac...
avenak ,swiete slowa,moze wreszcie te osoby ,ktore prosza o pomoc naucza sie tresciwiej,oszczedniej budowac zdania ,bez zbednych frazesow..bo jak im przyjdzie zrobic wklad wlasny... to beda budowac skromniutkie zdanka..to jak w banku dostaniesz kredyt, ale pokaz nam wklad wlasny..WKLAD WLASNY drogie dziewczeta,flirtowanie z Wlochami to tez pewien wysilek umyslowy.
Ech, nie wiem czemu tak się czepiacie, skoro w poście wyraźnie jest zaznaczone "bez wkładu własnego" a ja prosiłam jedynie o pomoc a nie o uszczypliwe teksty :))
Co do mojej nieznajomości języka, to ok, może to nie jest sprawa kogokolwiek na tym forum i nie musze się nikomu tłumaczyć, jednak napisze, bo nie mam w chwili obecnej nic lepszego do roboty..
Naprawdę myślicie, że ja pisze dwa listy na rok? Hahaha! Sorry, to co tutaj zamieściłam, to - jak z resztą widać - wiązanka wielu trudnych słów, których - jeszcze - nie znam i nie jestem w stanie sobie sama poradzić.
Umiem jednak budować zdania i znam dużo słówek. Ale chyba przyznacie, że to dopiero połowa sukcesu? Jesli ktos nie chce mi tłumaczyc - prosze bardzo.
Finish.
Pozdrawiam :**
Kochana nie przejmuj się ja tez miałam takie sytuacje na tym forum, ze ludzie czekaja tylko na tego typu sytuacje , ja również nie znam tego jezyka a mam kilku znajomych włochów ale rozmawiamy po angielsku bądz francusku, a to ze czasami poprosze o przetlumaczenie tego to tylko po to ze chce raz na jakis czas napisac w ich ojczystym jezyku, ludzie sa wredni powiem ci tylko, gdybym tylko znała ten jezyk to pomoglabym ci
to skoro starasz sie unikac takich ludzi, to nie rozumiem bo co te komentarze do tej dziewczyny, sama sobie przeczysc dziewczyno " staram sie unikasz , a jednak ciagnie cie do skomentowania"
ten wpis jej do "avenka"
Mandarynka :*
Przez to, że ktoś mi napisze przetłumaczony tekst także wpływa na moją naukę! Zawsze to parę słówek więcej :]
oczywiscie zgadzam się z toba, zawsze jak prosze ludzi o przetłumaczenie paru prostych slow, to powiem ci szczerze ze licze sie z tym ze zaraz bedzie odpowiedni oczywiscie nagatywny komentarz
Dokładnie tak! A kiedyś zdarzyło mi się poprosić o tłumaczenie, a dostałam piękne pudełeczko wyzwisk i posądzenie o harlequiny...
Nie wypowiem się na ten temat :D:D:D
"powiem ci szczerze ze licze sie z tym ze zaraz bedzie odpowiedni oczywiscie nagatywny komentarz"

Może to nie jest zaskoczenie, ale jednak nie jest to takie miłe...
Przeczytałam wasza dyskusje i może wtrącę sie.
Zastanawiam się jak można pisać do kogoś "kocham cie" i wszystkie tego słowa odmiany do kogoś obcego. Wydaje mi sie, ze te słowa sa zarezerwowane do kogoś bliskiego. Bardzo bliskiego. W przeciwnym wypadku słowo to bardzo spowszednieje. Do ludzi, których dopiero poznajemy wystarczą mniej wzniosłe słowa. Takie wyznawanie miłości komuś, kogo dopiero poznajemy nie świadczy dobrze o dziewczynie. W tłumaczeniach powtarzają się "tesknie za toba, chciałabym sie z tobą spotkać, ciagle mysle o tobie itp", to tylko można odebrać jednoznacznie. Szczególnie gdy sa kierowane do kogoś ledwo co poznanego, o którym nic sie nie wie prócz narodowości.
Czasami dobrze jest posłuchać rady kogoś starszego :)
Jestes dziewczyno zalosna. Jest po prostu cos takiego jak przyzwoitosc, ale ty najwidoczniej tego slowa nie znasz. I radze nie miec takiej postawy roszczeniowej, bo w koncu nawet osoby, ktore do tej pory chetnie pomagaly, przestana to robic.
Masz rację.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Szkoły językowe

 »

Studia językowe