Erasmus we Włoszech

Temat przeniesiony do archwium.
Czy ktoś może mi udzielić jakichś informacji na temat Erasmusa we Włoszech, ponieważ zastanawiam sie nad tym. Jestem studentką 2 roku stosunków międzynarodowych (zaocznie) i szczerze mówiąc mój poziom znajomości j. włoskiego nie jest najlepszy ale też nie jest tragiczny...tzn. dogadam się, jednak obawiam, że na tam uczelni nie poradzę sobie...dlatego boję się, że stracę studia i wszytko się zawali. Generalnie "mówią", że Erasmus to niesamowita przygoda, a ja chciałabym wiedzieć jak to naprawdę jest, wiec jeśli ktoś uczestniczył w tym programie właśnie we Włoszech to bardzo proszę o jakiekolwiek informacje. Będę naprawdę bardzo wdzięczna.
Tanti saluti :)
Magdalena
[email]
Niby nic sie nie robi i te podstawy w zupelnosci wystarczaja. Kazdy mowi, ze ludzie z Erasmusa sa ciagle na wakacjach, bo Wlosi zachwycaja sie, jak ktos odp. na pytanie "come stai?" i w ogole na Uczelni traktuja ich z przymruzeniem oka. Poza tym, poziom nauczania we Wloszech jest o wiele nizszy niz u nas. Ale sama nie do konca sie z tym wszystkim zgadzam... Egzaminy na Uni. trzeba jakos po semestrze napisac i to na jakims poziomie i trzeba jakos siedziec na wykladach i cos z nich zrozumiec... Ten, kto mysli, ze j.wloski jest latwy ( bo melodyjny, wpadajacy w ucho etc) nie ma racji... Ale, szczerze, radzilabym Ci zaryzykowac! Przeciez nawet gdybys miala tam sobie nie poradzic (...a na pewno sobie poradzisz!) to ten rok na Erasmusie i tak nie bedzie dla Ciebie na pewno stracony... Ja mialam ta szanse i jej nie wykorzystalam. Teraz tego zaluje.
Un Caro saluto e tengo le dita incrociate, J
Moge udzielic Ci info na temat Socratesa Erasmusa w U.K. ;-)
bo to wiem z autopsji
ale mysle, ze raczej Cie to nie zainteresuje, wiec powiem Ci moje ogolne spotrzezenia na temat tego rodzaju wyjazdu:
studiujesz na uczelni na ktorej de facto, bedzie wielu polakow, jesli tylko Twoja i inne uczelnie w Polsce wspolpracuja z uniwersytetem na ktory masz zamiar wyjechac, tak wiec bedziesz obracac sie zapewne w gronie Polakow, spedzac z nimi czas (przynajmniej w moim przypadku tak bylo ;-) ) i sila rzeczy bedziesz porozumiewac sie po polsku ;-) bedziecie tworzyc swoja grupe, wzajemnie spedzac czas, uczyc sie, imprezowac, nie wiem jaki jest system nauki we Wloszech, ale w U.K studiowanie polega na ciaglym pisaniu prac, ktore de facto piszesz w domu a nie na uczelni, takze mozesz sie konsultowac ze swoimi polskimi znajomymi w razie watpliwosci.
nie wiem jak to jest w przypaku wyjazdu do Wloch ale przed wyjazdem do U.K zdajesz egzaminy sprawdzajace Twoj angielski na poziomie akademickim, wiec moze w przypadku wyjazdu do Wloch tez sa takie wymogi ?? ale tego juz nie wiem.
Nawet jesli nie to tym lepiej dla Ciebie ! ;-) zawsze jakis znajomy Erasmusowiec z Polski pomoze Ci i wyjasni jesli czegos w trakcie studiow nie zrozumiesz, jesli bedziesz miala jakies watpliwosci.
Ten program to caloroczna impreza ;-) + oczywiscie nauka, ale to jakby schodzi na drugi plan..z reszta jak pojedziesz, sama sie przekonasz ! :-)
zycze powodzenia !
Tak, przed wyjazdem do Wloch musisz zdac na swoim Uni. egzamin sprawdzajacy Twoja znajomosc wloskiego (z tego co wiem, egzamin nie dotyczy tylko kierunkow filologicznych).... Na moim Uni.(Wroc.) jest to egzam.ustny - brak gramatyki czyli tak wlasciwie g... sprawdzaja. Komisja pyta, czemu chcesz jechac do Wloch i na przyklad, moja kolezanka, miala zainprowizowac jakas scenke w sekretariacie. W sumie uczyla sie wloskiego (tez u studentki, czyli zadne extra kursy) zaledwie 3 mies. i zdala ten egzamin bez problemu na 4. To tylko formalnosc. Pilnuj jednak terminow, u nas byly juz przeprowadzone egzaminy jezykowe na NASTEPNY rok....

Ja mimo wszystko, trzymalabym sie we Wloszech z dala od Polakow a wykorzystywala ten czas na pelna integracje z kultura wloska.....:-D Co do calorocznej imprezy to sie zgadza 100%....

J
JA BYŁAM NA SOKRATESIE W SEMESTRZE LETNIM 2003 W PPERUGII.TO BYŁ SUPER OKRES MEGO ŻYCIA.WYJEZDZAJĄC ZNALAM ANGIELSKI A WLOSKIEGO MINIMALNE PODSTAWY. TAM CHODZIŁAM NA KUSR ORGANIZOWANY PRZEZ UNIVERSITA' PER STRANIERI.STIDENCI SOKRATESA PŁACILI POŁOWE CENY TJ.OK 113 EURO MIESIĘCZNIE.POJECHALAM TAM Z 3 DZIEWCZYNAMI Z UCZELNI(ROZNE ROCZNIKI)I CHLOPAKIEM Z INNEJ.WYNAJELISMY RAZEM MIESZKANIE.CO JEST UTRUDNIENIEM W TAKIM WYJEZDZIE -NA PEWNO BIUROKRACJA.Z JEZYKIEM SIE NIE MARTW,POBYT WE WLOSZECH DAŁ MI BARDZO DUŻO.NAUCZYLAM SIE JEZYKA NA TAKIM POZIOMIE BY ZDAC EGZAMIN Z MIKROEKONOMII PO WLOSKU, I 3 INNE PO ANGIELSKU. NA ZAJECIA NIE MUSIALAM CHODZIC BO JEDNOCZESNIE CALY DZIEN SPEDZALAM NA UCZELNI UCZAC SIE NA KURSIE!JAK MIALABYS MOZLIWOSC TO JEDZ!POLECAM GORACO.PEWNIE,ZE NA POCZATKU MIALAM WATPLIWOSCI-JECHAC CZY NIE,POTEM NA POCZATKU TESKNILAM ALE WARTO BYLO I NIE ZALUJE ZE SIE ZDECYDOWALAM.POZDRAWIAM GORACO I POLECAM!!
...no przyznam szczerze, że jestem jakoś tak bardziej podbudowana, bo jak dotąd, nie widzę żadnej negatywnej opinii w tej kwestii... oby tak dalej...
Dziękuję Wam wszystkim za odzew!
Un bacio :)
Madzik
hej ,mnie rowniez inrteresuje Sokrates we włoszech, ale jest maly problemik- moja uczelnia nie ma podpisanych umów z uczelniami wloskimi z mojego kierunku(jest to zarzadzanie i marketing). Cierpie wiec bo jedynym sposobem jest napisanie do samej uczleni we włoszech czy by nie podpisala takej umowy z moja uczelnia i tym samym przyjela mnie na semestr !!CZy wiecie moze jak takie podanie napisac i na jaka uczelnie warto????
Ja też chciałam zapytać jak wyjechać na Erasmusa z uczelni ?NKJO/ na której studiuję włoski, a nie mamy umowy ppodpisanej z żadną włoską szkołą /wiem-to paradoksalne!/ Co w takim wypadku mogę zrobić i za co się zabrać w pierwszej kolejności?

Pomóżcie, proszę!
W jakim miescie sie uczysz?? Szukam NKJO z wloskim.
w pierwszej kolejnosci poszukaj uczelni we wloszech na ktorej chcialabys studiowac ;) to taka moja propozycja ha ha ha :) a pozniej napisz do nich maila i popros zeby przeslali ci jakies info odnosnie studiowania na tej uczelni, o zasadach rekrutacji, itp itd. tam wszystko bedzie napisane, co powinnas zrobic i w jakiej kolejnosci. mozesz tez najpierw wejsc na strone internetowa tej uczelni i zabrac interesujace cie info. oczywiscie musisz tez uzgodnic sprawe wyjazdu z dziekanem na swojej uczelni. a na ktorym jestes roku? bo to tez jest istotne
ciao,studiuje we wloszech drugi rok i musze przyznac ze poziom nie jest wysoki jak sie tego spodziewalam.Najgorszy byl dzien gdy pan profesor z geografii ekonomicznej powiedzial ze w polsce (i kilku innych krajach-rumunia,albania)poziom nauczania jest bardzo niski!!!!myslalam ze ze zlosci mu strzele...ale musze przeczekac egzaminy a potem mu powiem co mysle.W kazdym razie na uniwerku jest fajnie a nauczyciele traktuja obcokrajowcow tak samo!pozdrawiam
Ciao, a gdzie studiujesz? ja we wrześniu jadę na Erasmusa domediolanu. Wczesniej na szczęście na kurs, to sobie troszkę podszlifuję język, bo nie ukrywam, ze to mnie najbardziej przeraża. A jak było z Twoim włoskim? Saluti:)
hej,studiuje w Genui tj ok 80km od milano nad morzem.Z jezykiem nie mialam problemu bo zanim sie zapisalam na studia bylam tu juz kilka lat.Nie martw sie o jezyk bo nie jest znow az taki trudny.Zycze ci powodzenia,zobaczysz ze ci sie spodoba!pozdrawiam
Gorąco polecam skorzystanie z szansy jaką Wam daje uczelnia. Jeśli macie możliwość wyjechania na Erasmusa, to nie zastanawiajcie się ani minuty!!Byłam na stypendium 2 lata temu w Bari. Niesamowicie wiele mi to dało:
1)nauczyłam sie włoskiego,(w czerwcu pojechałam sobie do Sieny ,gdzie zdałam CILS`a na Universita` per Stranieri)
2) poznałam masę świetnych ludzi
3) sprawdziłam się w życiu codziennym z dala od rodzinki
Erasmus to wspaniała szkoła życia i dobra inwestycja w siebie!!! Teraz jestem już po studiach i czeka mnie szukanie pracy, ale już wielokrotnie sie przekonałam, że dzieki uczestnictwu w tym programie jestem atrakcyjniejszą kandydatką niz moi rówieśnicy.
Tak więc, do roboty!!!
A czy CILS-a zdawalas w ramach jakeigos kursu?
ja sie wybieram do Perugii i zastanawiam sie czy tam tez bedzie mozliwosc przystapienia do tego kursu w czasie trwania kursu
Byłaś może na socratesie w Mediolanie?? ja jade na socratesa do mediolanu na rok od pazdziernika.. szukam pokoju w mieszkaniu studenckim albo akademimiku i zupełnie nie wiem jak sie do tego EFEKTYWNIE zabrac .także jednym słowem: pomocy!!;) pozdrawiam , moj email: [email]
Hej, ja pod koniec września jadę na Socratesa do Pawii, to 30 km pod Mediolanem. Podobnie jak Ty jadę z Wrocławia - z Wydziału Filologicznego U.Wr.
serdecznie pozdrawiam
Witam. Mam pytanko? Czy może ktoś wybiera się w następnym semestrze na erasmusa do Neapolu? Jeśli znajdą się tu takowe osoby, może byłyby zainteresowane połączeniem sił (poszukiwanie mieszkania i tego typu sprawy... :o) ).Ja również wyruszam z Wrocławia.
Pozdrawiam
Krzysiek
[email]
[gg]
Hejka!Ja jade z Poznania na Sokratesa do Forencji?Moze ktos z Was tez zmierza w tamtym kierunku...moze razem podzialamy?Jakies mieszkanie, praca...wiadomo...po studencku:)
hej Poliszanka, ja tez jade do mediolanu we wrzesniu. Moze nawiazemy ajkis kontakt? zawsze to razniej ;) moj mail to [email]
Temat przeniesiony do archwium.