wow:)brzmi zachecajaco:P ale wlasnie u mnie jest bardzo podobnie,od studentow sie wymaga zeby wszytsko bylo zrobione ''na wczoraj'' ale to nie dziala niestety w dwie strony...tak czy inaczej jak ja juz cos sobie wymysle i zaplanuje to nie daruje...i tak bym sie przeprowadzila do wloch ale ostatnie kilka miesiecy to byl sajgon taki ze stwierdzilam KONIEC.zreszta i tak co chwile ktos albo rzuca te studia albo wyjezdza,albo wymysla wszytsko zeby pozegnac sie z nasza ukochana katedra;)
''Choć poszczególne wydziały Uniwersytetu dysponują ograniczoną liczbą miejsc dla studentów spoza Unii Europejskiej, to z reguły kandydatów nie jest zbyt dużo i główny problem stanowi zgromadzenie wymaganych dokumentów, a następnie zdanie egzaminu z języka włoskiego i ewentualnie egzaminu kierunkowego (w przypadku wydziałów, na których obowiązuje ograniczona liczba kandydatów, na przykład medycyna, architektura, rolnictwo, inżynieria). Na przykład, w roku akademickim 1998/1999 Wydział Humanistyczny dysponował 95, nauki polityczne 40, a architektura 50 miejscami dla studentów spoza Unii Europejskiej. Bezpośrednią opiekę nad kandydatami i kierowaniem na studia lub staże naukowe we Włoszech sprawuje w naszym kraju Instytut Kultury Włoskiej w Warszawie to tam najlepiej zasięgnąć dokładnych informacji o wymaganych dokumentach i gwarancjach [patrz też: Alma Mater Studiorum, "WiŻ" nr 5/1999].
Czesne w przypadku włoskich uczelni państwowych nie jest wygórowane, przy czym należy zaznaczyć, że każdy uniwersytet sam wyznacza jego wysokość w ramach przyjętych limitów. Niestety, Uniwersytet Florencki ze względu na swoją popularność należy do najdroższych we Włoszech. Tak więc w roku akademickim 1999/2000 student pochodzący ze średnio zamożnej rodziny musiał wpłacić na konto Uniwersytetu Florenckiego 910 tys. lirów (około 2 tys. zł) jako pierwszą ratę, a następnie drugą ratę, której wysokość zależy od dochodu rodziny lub samego studenta. W praktyce więc może ona być znacznie niższa w przypadku mniej zamożnych studentów. Maksymalne czesne za rok nauki na florenckiej uczelni wynosi 2.2 mln lirów (około 4.8 tys. zł), a średnia kwota do zapłaty to około 1.5 mln lirów (3.3 tys. zł). Te same opłaty obowiązują również studentów zagranicznych.'' to jest prawda?boz nalazlam to i nie wiem czy wierzyc:)