UMK - pomocy!

Temat przeniesiony do archwium.
Witam!

Matura już niedługo. Od dłuższego czasu byłam przekonana, że Toruń jest miastem, gdzie będę studiować italianistykę (główne powody to dojazd do rodzinnego domu oraz załatwione mieszkanie z kuzynką). Dzisiaj jednak coś mnie tknęło i zaczęłam przeglądać opinie dot. tego kierunku i jestem trochę przestraszona. Opinie są skrajne; jedni wychwalają, drudzy narzekają. Wypowiedzi z tego forum podchodzą z 2005 bądź 2006 roku - trochę czasu już minęło, więc chciałabym się dowiedzieć, jak sytuacja wygląda obecnie. Coś się zmieniło? Poziom trochę podskoczył? Bardzo proszę o jakiekolwiek informacje, mam mętlik w głowie.

Z góry dziękuję ślicznie za każdą odpowiedź :)
Nie wiem jak jest w Toruniu, ale mam swoje 'przemyślenia'. Kiedyś słuchałam dyskusji sportowców - złotych medalistów. Na pytanie dziennikarza: czy wasz sukces zależy od trenera, odpowiedzieli: trener daje tylko wskazówki, reszta to nasza ciężka praca.
I wtedy mnie 'olśniło': szkoła, jaka by nie była, dobra, czy gorsza, daje tylko wskazówki, reszta należy do mnie, czy i co ja sama chcę się nauczyć. Nikt mi nie wsadzi wiedzy do głowy, jeśli sama się do tego nie przyłożę.
Dyplom ukończenia uczelni jest ważny, ale w 'dorosłym życiu' nie jest ważne jaką uczelnię 'zaliczyłam', ale co umiem...
Teraz też uczę się języka "obcego"...na kusie...i nie czekam na to, co mi się każą nauczyć...mam książkę - powieść w tym 'obcym' języku...czytam, a czego nie wiem, to pytam...bo jeśli 'tam' pojadę, to muszę rozumieć co mówią i sama też chciałabym brać udział w rozmowie...a tego żadna, nawet najlepsza uczelnia mnie nie nauczy... Moim zdaniem, nie przejmuj się poziomem uczelni, jeśli chcesz się nauczyć, to się nauczysz...a skończysz, to jeszcze będziesz miała dodatkowo "papier" :)))
...powodzenia, na maturze in bocca al lupo!!!
(:
edytowany przez jagatu: 16 lut 2015

« 

praca au pair

 »

Ogłoszenia