Jakiś czas temu również moim największym marzeniem była możliwość ułożenia sobie życia w tym pięknym kraju. I wiesz co? Udało mi się!!!! Od 2 lat jestem tutaj (z mamą i mężem...ale mąż od 1 roku), również region Marche i mam też szwagra w okolicach San Benedetto(Cupra Marittima) i jestem baaaaaaaaardzo zadowolona. I chociaż czasami jest mi ciężko(wiesz, daleko od polskich przyjaciół,czasem kłopoty finansowe...itd), ale ta nostalgia nie trwa długo, staram się pamiętać że w końcu mam to co chciałam i muszę to po prostu doceniać...Pozdrawiam ciepluchno...Ciao ciao