co kupić na prezent rodzinie au pair?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam! Mam pytanie: co najlepiej kupić rodzinie, do której jedzie się na wakacje jako au pair? Zaznaczam, że jest to rodzina bogata, z dwójką dzieci, żyjąca w dużym mieście. Czy powinnam im coś ofiarować, a jeśli tak, to co? Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam serdecznie!
Cos typowo polskiego, ale nie wykosztowuj sie zbytnio, bo i tak nie docenia.. Ja moim przywiozlam slodycze wedlowskie, a pozniej poprosili mnie jeszcze o polskie piwo.. Od biedy jakis album o Polsce czy o Twoim miescie.. Milego pobytu :-)
No właśnie myślałam o czekoladkach wedlowskich ;). A co z dziećmi? Czy im też coś kupować? Przyznam, że nie mam pojęcia, co z nimi zrobić... ;) A z rodziną mam od jakiś 3 tyg. kontakt smsowo-mailowo-telefoniczny i zdają się być naprawdę zaangażowani i przejęci. Dzwonią, żeby po prostu pogadać ;). Mam nadzieję, że to dobrze!
oni sa bardziej przejeci niz Ty :), w koncu jestes osoba, ktorej powierza to, co maja najcenniejsze, a slodycze dzieci tez bardzo chetnie zjedza.. Ja mialam jeszcze moja stara barbie i spytalam wczesniej przez maila czy dziewczynka chcialaby, zebym jej przywiozla.. A do jakiego miasta jedziesz?
Jadę do Mediolanu. Tego też się obawiam (historie o upale itd...); ale potem od razu na miesiąc nad morze z mamą i z dzieciaczkami. Na "wakacje", hihi.
No, upal jest jak cholera, tu w Bolonii 35 stopni w cieniu, a w przyszlym tygodniu ma byc 40..ale bogata rodzina bedzie miala klimatyzacje! A nad morzem opalenizna i podrywy zagwarantowane :), jeszcze raz buone vacanze, i nie stresuj sie, bo nie ma czym :), pa!
Heh, spróbuję! Moja landlady pisała mi wczoraj wieczorem, że u nich właśnie jest 36 stopni... Ech! Żyję już tym wyjazdem! Pozdrawiam i dzięki ;).
ja też jade do lecce, 165 km od bari, na samym południu Włoch. trochę sie boję ale miejmy nadzieję ze będzie ok. kupuje album o Polscd, znalazłam w jezyku włoskim za 14,70 wcale niedrogo :). a dzieciakom-dwo0ch chłopców kupie chyba jakieś samochodziki:0 papa powodzenia!!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka