nocne Marki

Temat przeniesiony do archwium.
Późna godzina,ale wszystkie zmysły funkcjonują :-) Zastanawiam się, czy sjesta-domena Włochów w Polsce by się przyjęła ? Dziś obserwowałam pracowników fizycznych, żylastych, opalonych mężczyzn, gdy w największy upał nosili wielkie,betonowe płyty chodnikowe. Oni raczej nie dotrwają do 1 w nocy.
A jaki Wy macie rytm dnia?Dużo wśród nas "nocnych marków?" :-)
sjesta nie dla nas. klimat nie ten. Takie tropikalne dni to u nas rzadkość.
Poza tym my jemy, żeby żyć a nie tak jaki Włosi: żyją żeby jeść. U nas jest zupelnie inna kultura jedzenia.
Hm, mi kolega wloch mowil ze u nich nie ma czegos takiego jak sjesta. Tzn ja mieszkam w Emilia Romagna, wiadomo ze o 12.00 nikt nie pcha sie na dwor, ale sjesta to bardziej domena hiszpanow i wlochow z poludnia. tu mowiac sjesta on nie wiedzial o co mi chodzi. :) Z drugiej strony upal niemilosierny. Mnie wkurzaja najbardziej te fikusne godziny otwarcia sklepow. W polsce jest pod tym wzgledem lepiej. Kazdy wie co gdzie i kiedy, a tu oni sa tacy rozmemlani.

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa