do tłumaczy włoskiego lub wtajemniczonych

Temat przeniesiony do archwium.
Mam pytanie! Dla mnie ważne więc proszę o odpowiedź. Czy tłumacze włoskiego maja duzo pracy u nas w Polsce? A jakie sa rokowania na przyszlosc?

Pozdrawiam
Witam, pisalam juz dzisiaj troche na ten temat w innym watku, w kazdym razie pracy nie brakuje, ja jestem tlumaczka od trzech lat i raczej glodem nie bedziesz przymierac.:) Nawet jesli dostaniesz tylko 1 tlumaczenie (wieksze, nie ulotke szamponu;)) na 1-2 m-ce, to sa na tyle dobrze platne, ze spoko.
Pozdrawiam!
Dee
Wow:)! Mówisz, że 1 tłumaczenie na 1-2 m-ce może wystarczyć na co najmniej chleb z masłem :) No to nieźle...
Mogę zapytać, w jakiej formie pracujesz? Tzn. jesteś zatrudnoina w jakimś biurze tłumaczeń, czy raczej dajesz ogłoszenia do prasy/internetu, itp.?

Pozdrawiam i gratuluję:)
Dziekuje uprzejmie za gratulacje.;) Pracuje w agencji tlumaczeniowej (bo szczerze mowiac stawki ZUS po zarejestrowaniu dzialalnosci gospodarczej skutecznie odwiodly mnie od pomyslu pracy na wlasna reke, a poza tym wiedzialam, ze wyjade do Wloch, wiec nie mialoby to sensu), a poza tym dostaje tlumaczenia od znajomych (firm i osob prywatnych). Rynek tlumaczen wloskich nie jest jeszcze nasycony, wiec praca jest, zwlaszcza po naszym wejsciu do Unii, kiedy to sporo firm wloskich inwestuje w Polsce.
Zycze Ci powodzenia, bedzie dobrze!
Dee
Ja tez mam pytanie: masz jakies uprawnienia tlumacza? Jak to wyglada od strony formalnej? pozdrawiam
Wielkie dzięki za błyskawiczną odpowiedź:)
Czyli odradzasz własną działalność? Może i masz rację, bo jeżeli się okaże, że nie będę miała zleceń w danym miesiącu, to wręcz musiałabym dopłacać do interesu...
Mieszkam pomiędzy Bielskim a Krakowem, więc może rzeczywiście z pracą nie będzie tak źle:)
Bylebym nie wylądowała w szkole :(((!

pa
Do tlumaczen zwyklych nie musisz miec zadnych uprawnien, biura tlumaczeniowe zatrudniaja zazwyczaj po prostu osoby znajace wloski. Natomiast aby zajmowac sie tez tlumaczeniami dokumentow musisz byc tlumaczem przysieglym (czyli magisterka z italianistyki, dwa lata doswiadczenia minimum i specjamny egzamin panstwowy). Mnie osobiscie przysiegly nie jest do niczego potrzebny.;)
Dee
Kochana, tam gdzie mieszkasz to ja Ci przepowidam swietlana przyszlosc!:)
Właśnie moje miejsce zamieszkania przesądziło o wyborze italianistyki:)
Dzięki za wsparcie:) Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży.
W takim razie po studiach zacznę szukać pracy w szkołach językowych i biurahc tłumaczeń, a państwowe podstawówki i gimnazja zacznę omijać szerokim łukiem;)
Niekoniecznie musisz zaczynac dopiero po studiach, ja zaczelam robic tlumaczenia podczas studiow, bo przesadza znajomosc jezyka, a nie dyplom. W ten sposob mialam troszke wiecej pieniedzy.:) To samo jesli chodzi o szkoly jezykowe, choc te wieksze wola przyjmowac raczej osoby z dyplomem. No ale sporo osob uczylo w nich juz gdzies na trzecim roku... Zalezy od szkoly. Ja nie szukalam, bo nie lubie uczyc.:)
Widzę, że łączy nas niechęć do uczenia w szkole ;)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa