Średnia szkoła...

Temat przeniesiony do archwium.
Od następnego roku wyjezdzam na stałe do Wenecji i tam będę chodzić do szkoły średniej.Nie wiem jeszcze jak to dokładnie wygląda.Czy istnieje POLSKA szkoła dla emigrantów z Polski.Słyszeliście o czymś takim?Nie wyobrażam sobie być na równo z włochami i uczyć się np biologi.Jak już teraz mam kłopot z nią.a co dopiero uczyć się tych wszystkich regułek po włosku...tragedia.Prosze napiszcie co o tym sądzicie bo jak naprawde już nie wiem jak to jest i czy sobie poradze.
:(
Teraz Ci się tak tylko wydaje,że nie dasz rady,ale tak naprawde to wszystko inaczej wygląda...Wiadomo,ze na początku będzie cieżko,tak przez ok miesiąc.Ale,szybko nauczysz się języka.Włosi mają taką nature nie tylko takich lovelasow,ale służa pomocą.Zobaczysz wspomnisz moje słowa:)
Pozdrawaim.
Hm...no może masz racje.mam nadzieje,że nie bezie tak zle:)
masz jeszcze rok, to duzo czasu, zapisz sie na jakis kurs jezykowy, zebys miala jakiekolwiek podstawy gramatyczne (wystarcza podstawy, reszte zalapiesz), zebys umiala sie przedstawic i takie tam, albo nawet tutaj, w internecie zacznij sie doszkalac. dobrze by bylo, gdybys pojechala tam chociaz miesiac przed rozpoczeciem roku szkolnego, zeby sie oswoic i osluchac z jezykiem, po 2 miesiacach bedziesz rozumiala wszystko, a po 5 bedziesz "parlać" lepiej od nich;)

teraz moze cie troche przestrasze, ale uwazaj na nowe kolezanki bo wloszki sa wscipskie i zazdrosne. mowi sie, ze jeszcze sie dobrze nie odwrocisz, juz ci dupe obrobily... ja nie znam jezyka, wiec nawet nie czekaly az sie odwroce... ale ja staralam sie byc dla nich bardzo mila i nawet mnie troche pozniej polubialy;)))))) wiec wiesz... nie taki wloski narod straszny,

co do szkoly dla emigrantow - odradzam!! poziom zenujacy, poza tym uwazam ze lepsze towarzystwo wlochow nizeli turkow, marokinow i meksykow... (nie , nie mam faszystowskich pogladow)

glowa do gory!!! zycze powodzenia!!! (jesli jestes bladynka, napewno go nie zabraknie;)))) )
ale masz farta.. wenecja jest świetna! Owszem, na dłuższą metę turyści mogą byc bardzo nieznośni, ale na szczęście, do niektórych miejsc na wyspie nie dochodzą.. totez tam panuje prawdziwy wenecki klimat- odprężenia i spokoju. Gratulacje! ;)
czesc aniu:)
nie wiem czy wiesz ze we wloszech jest dwustopniowy podzial szkol srednich tzn ekonomiczne i tzw naukowe(na wzor naszych liceow)
poziom w tych szkolach jest nizzszy niz w naszych wiem bo widzialam notatki wiec nie masz sie co martwic a poza tym jezeli bedziesz nowicjuszka to napewno bedziesz mogla liczyc sie z pewnym uprzywilejowaniem wiec sie nie martw tylko idz na zywiol a zobaczysz ze sie oplaci:)
pozdrawiam, pa:)
cze Ania!!! ja tez sie przeprowadzam w przyszlym roku(po gimnazjum) do Włoch;) tyle ze do Palermo....bylam juz kilka razy we Włoszech i nauczylam sie podstaw.... z tego co sie do mnie mowi rozumiem jakies 80% ale z mówieniem jest troche gorzej chociaz jak sie wyslile to i cos powiem:D
ja tez sie zastanawiam nad szkola....myslalam o szkole dla obcokrajowcow....pozniej zaczelabym we wloskiej...sama nie wiem :/
Dziekuje wam wszystkim za odpowiedz.Już mi troche lepiej:)Z językiem nie jest tak żle,szybko się ucze,wiec mam nadzieje,że wiekszego problemu nie będzie.Mam zamiar wybrać się na taki kurs we Włoszech,żeby podszkolić mój włoski.Wiem,wiem,ze włoszki są wścibskie i zazdrosne,ale chyba nie będzie tak żle;)Jestem silną osobą i nie przejmuje się z byle powodu,a to chyba dobrze.Wiem,że we Włoszech jest niższy poziom nauczania...hm..sama nie wiem jeszcze co wybrać.Myśle,że jak będę na miejscu to się wszystkie dowiem.
I jeszcze jedno blondynką nie jestem.Urode mam typowiej włoszki,he he.To dobrze czy żle?:D
.
najwazniejsze, to pozytywne podejscie, tego ci widze nie brakuje
pozd.
Mam ten sam problem co koleżanka:/
hej
ale ci fajnie.jestes juz tam?na pisz tu czasem...jak tam jest...jak sobie radzisz Aniu;)
a moze ktos z was jest w podobnej sytuacji?
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa