ehh..ze mna tj tak:moja nauczycielka z wloskiego ma mi niby cos załatwic,chodzi o samo zakwaterowanie u jej znajomej,prace na 2 mies nielegalna..ale czy ja wiem czy to wypali?znajomi mi mowia,zebym byla dobrej mysli..ale ja na to patrze bardziej realnie?rodzice mnie nie puszcza samą,pozostawiona na pastwe losu do rzymu,poza tym chodzi tez o finanse(mieszkanie,zycie).JA chce jechac,nie zalezy mi zeby dozo zarobic tylko,zeby poznac mentalnosc włochow,douczyc sie bardziej jezyka(o tak:D)wiec ponawiam apel!kto chce jechac(mozna by zorganizowac moze jakas grupe ludzi?nie wiem,tj chyba akt desperacji:))lub ma mozliwosc zakwaterowania mnie i bianki neve:)heh..ehhh nie mam juz pomysłow...