okres przejsciowy - news

Temat przeniesiony do archwium.
W "Rzeczpospolitej" ukazala sie taka oto informacja:

Rzeczpospolita: Praca czeka w Europie
2[tel]:15


Od 1 maja trzy kraje śródziemnomorskie otworzą dla Polaków swoje rynki pracy - informuje "Rzeczpospolita".

Zachęcił je do tego przykład Wielkiej Brytanii, której gospodarka wiele zyskała na legalizacji pracy imigrantów z nowych państw Unii. Ale poszły też dalej. W przeciwieństwie do Anglii Polacy będą w nich traktowani jak miejscowi. Otrzymają te same świadczenia socjalne, urlopy, zasiłki dla bezrobotnych.

Decyzję o otwarciu rynku pracy ogłosi dziś w Granadzie hiszpański premier Jose Luis Zapatero podczas spotkania z szefem polskiego rządu. - Jesteśmy solidarni z Polską, bo przystępując do Unii musieliśmy czekać 7 lat na możliwość pracy w bogatszych krajach Europy. I wiemy, że ograniczenia nie mają sensu - tłumaczy Agustin Galan Machio, rzecznik hiszpańskiej misji przy Unii. Zniesienie restrykcji zapowiedzieli już przedstawiciele władz Grecji i Portugalii.

Jedynym krajem śródziemnomorskim, którego rynek pracy nie będzie w pełni otwarty, pozostaną Włochy. Ale i Rzym w tym roku podwoi do 170 tys. limit imigrantów z krajów Europy Środkowej, którzy będą mogli legalnie pracować we Włoszech. Gdy Wielka Brytania, Irlandia i Szwecja zniosły dwa lata temu pozwolenia na pracę, dało to początek fali emigracji z Polski. W ciągu dwóch lat wyjechało do nich ponad 350 tys. rodaków - pisze publicysta "Rz" Jędrzej Bielecki.

(PAP)

Zaskakujace jest, ze polska prasa potrafi przewidziec przyszlosc... Publikuje informacje, ktorych w samych Wloszech nikt nie oglasza, natomiast wszyscy podkreslaja, ze podjeciem decyzji o ewentualnym przedluzeniu okresu przejsciowego zajmie sie nowy rzad, wybrany w kwietniu. Probowalam znalezc we wloskim internecie jakakolwiek wzmianke o planowanym przedluzeniu restrykcji, bo moze ja niedoinformowana jestem albo cos przeoczylam, ale nic nie znalazlam...

Pozdrawiam,
Dee
znajac wloski zapal urzednkow pewnie tak bedzie bo rzad wybiora w kwietniu a decyzja zapadnie gdzies w czerwcu najwczesniej czyli i tak po ptokach :] ale decterto flussi juz jest wiec obym zlym prorokiem byl :]
Zeusek, decreto flussi na ten rok musieli opublikowac tez dla nas, bo przeciez jeszcze do konca kwietnia 2006 nie mamy wolnego dostepu do rynku pracy. To nie oznacza, ze zostala podjeta jakakolwiek decyzja. Wlosi MUSZA poinformowac UE do konca kwietnia, czy chca przedluzyc, czy nie, wiec podjecie decyzji w czerwcu nie wchodzi w gre.:)
wiem ze nie zostala podjeta :] wypatruje tego dnia jako i pierwszej wiosennej jaskolki dlatego tak se pokretnie to wytlumaczylem :P
Ale w sumie to bez sensu, ze polska prasa wysnuwa tego typu wnioski (ze okres bedzie przedluzony) i denerwuje ludzi, nie?:] Mnie to nie dotyczy, przez co najmniej 5 lat mam spokoj, ale Ci, ktorzy by chcieli dopiero tu przyjechac, to moga nerwicy dostac.;) Choc faktem jest, ze tak naprawde przedluzenie okresu oznacza tylko dluzszy czas oczekiwania na pozwolenie (zlozenie wniosku przez pracodawce i oczekiwanie na odpowiedz), bo karte pobytu dostanie praktycznie kazdy...
deelaylah widzac, ze jestes ekspertem - otrzymalam propozycje pracy w Rzymie jako recepcjonistka, chce byc pewna, ze bedzie to praca legalna, kiedys pisalas o poszczegolnych krokach z umowa, wyrobieniem soggiorno ecc. ale chyba podekscytowanie ta propozycja przyslania mi jasnosc myslenia ;) nie moge tego znalezc!!!
w tej chwili znalazlam, ciemnota mnie opuscila :)
dzieki
Ciesze sie, ze odnalazlas moje wypociny.;)

Buzka,
Dee
Dolanczam to co znalazlam na onecie:

Marcinkiewicz: Strata dla Włochów, nie dla nas


AFP


To dla nich strata, nie dla nas - skomentował premier Kazimierz Marcinkiewicz decyzję rządu Włoch o otwarciu tamtejszego rynku pracy tylko dla Cypru i Malty, z wyłączeniem pozostałych ośmiu nowych państw członkowskich UE, w tym Polski.
Premier dodał, że nie będzie w tej sprawie oficjalnej reakcji rządu.

"Przyjmujemy tę decyzję z pewnym zdziwieniem, ale jednocześnie świadomi tego, że Włochy znajdują się w okresie kampanii wyborczej" - powiedział minister w Kancelarii Premiera Ryszard Schnepf, który uważa, że kwestia otwarcia rynku pracy nie jest wygodnym tematem dla ugrupowań startujących we włoskich wyborach. "Osobiście wiążę decyzję Włoch z obecną sytuacją polityczną w tym kraju" - dodał. "Liczymy, że jeszcze w tym roku Włochy poddadzą rewizji swoje stanowisko w tej sprawie i jeżeli nie zniosą całkowicie ograniczeń, to wprowadzą przynajmniej jakieś ułatwienia" - zaznaczył minister.

Jak poinformował Schnepf, rząd być może zajmie stanowisko w kwestii otwarcia rynków pracy dla Polaków po szczycie unijnym w Brukseli, który ma się odbyć w drugiej połowie marca. "Najpierw poczekamy na decyzje innych krajów, m.in. Holandii - tam trwa teraz debata na temat otwarcia rynku pracy" - powiedział minister.

Jak poinformowały włoskie agencje prasowe, na dalsze trzy lata dla obywateli ośmiu nowych państw UE wprowadzono tak zwany okres przejściowy. Decyzja władz w Rzymie została już przekazana ambasadom tych państw Unii we Włoszech, których ona dotyczy, w tym także Polski. Również PAP uzyskała potwierdzenie tej informacji.
I jeszcze jedno messaggio:

Włochy nie otworzą rynku pracy dla Polaków
(PAP, pr/11.03.2006, godz. 11:35)

Włochy postanowiły nie otwierać swego rynku pracy dla obywateli ośmiu nowych państw Unii Europejskiej, w tym Polski. Decyzja nie dotyczy obywateli Malty oraz Cypru.

Na dalsze trzy lata dla obywateli ośmiu nowych państw UE wprowadzono tak zwany okres przejściowy.

Jak poinformowała w sobotę włoska agencja prasowa Apcom, decyzja władz w Rzymie została już zakomunikowana ambasadom tych państw Unii we Włoszech, których ona dotyczy, w tym także Polski. Również PAP uzyskała potwierdzenie tej informacji.

Włoskie MSZ poinformowało, że do 2009 roku obowiązywać będą dotychczasowe zasady wobec obywateli Polski, Czech, Słowacji, Węgier, Słowenii, Litwy , Łotwy i Estonii, zgodnie z którymi pracownicy z tych krajów mogą podejmować pracę w Italii wyłącznie w ramach wydawanych dekretów, zezwalających na zatrudnienie konkretnej liczby robotników sezonowych.

Jednocześnie władze włoskie poinformowały o swej decyzji w sprawie podwojenia (do 170 tysięcy) liczby pracowników, którzy w tym roku zostaną zatrudnieni na mocy tych dekretów.

Jak podkreślono, uprzywilejowani będą właśnie pracownicy z nowych państw członkowskich Unii.

Sobotnia decyzja nie jest zaskoczeniem. Już wcześniej nieoficjalnie władze Włoch dawały do zrozumienia, że na razie wykluczają możliwość całkowitego otwarcia swego rynku pracy dla obywateli nowych państw UE. Jako powód podawano nie tylko przewidywany sprzeciw opinii publicznej, lecz także narastający od lat problem nielegalnego rynku pracy we Włoszech, opanowanego między innymi przez Polaków.

Według niepotwierdzonych szacunków, we Włoszech pracują nielegalnie dziesiątki tysięcy obywateli polskich.

Decyzję władz Włoch ostro skrytykował profesor ekonomii Tito Boeri. W wywiadzie dla włoskiej agencji prasowej Apcom nazwał ją absurdalną. "Włochom potrzebna jest wykwalifikowana siła robocza" - podkreślił. Zdaniem ekonomisty decyzja ta, nie mająca - jak zauważył - "żadnego uzasadnienia ekonomicznego i będąca przejawem hipokryzji" - została podjęta w związku z trwającą we Włoszech kampanią przed kwietniowymi wyborami parlamentarnymi.
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia