tesknota za przyjaznia

Temat przeniesiony do archwium.
bardzo chcialabym poznac dziewczyny , ktore jak ja siedza w domu i zajmuja sie wychowaniem dziecka.mieszkam w udine i mam 2 letniego syna.potrzebuje kontaktu z kims kto ma podobna sytuacje do mnie.
Witaj ja jeszcze nie mam malucha ..ale podpowiem gdzie znajdziesz duzo fajnych polsko-wloskich Mam "Mlode mamy jednoczmy sie!!!
bardzo chetnie skorzystam z twojej propozycji.ale swoja droga dziecko nie jest przeszkoda w nawiazaniu znajomosci.skad jestes ? ja mieszkam w udine.pozdrawiam-iwona
Ja regione piemonte blisko Torino..z mila checia Cie poznam ja najczesciej jestem w temacie drugi stolik czesc 7 ...zapraszam do nas ..mam tez skypa i gadu..
jesli tam bedziesz sie czula nie dobrze to mozemy pisac tutaj ...dziewczyny sa fajne i mnie przyjely z usmiechem szczegolnie Megi...jak chcesz,ja mieszkam w Itali od trzech lat z moim fidenzato,nie pracuje chwilowo wiec mam sporo wolnego czasu,choc to tylko teoria zawsze sie cos znajdzie do zrobienia i do do tego mam duzo zainteresowan..
czesc ja jestem mama , ktòra zajmòje sie wychowaniem dwòch chlopcòw , ale mieszkam kolo Rzymu. Nigdy sie nie spotkalam tu z nikim z Udine , ale istotnie jak masz stale lacze to mozesz sobie pozwolic na takie nasze ploteczki!
Pozdrawiam Justyna
dzieki za zainteresowanie. mam kilka pytan.mianiowcie jak bylo na poczatku waszego wspolnego zycia we wloszech,jakie byly kontakty ze znajomymi wloskiego chlopaka, czy poznaliscie ich szybko.ile czasu potrzebowalyscie na nauke i oswojenie z jezykiem.ja proboje zamieszkac juz drugi raz,jezyk zaczynam rozumiec.latem 2003 r poznalismy sie ,potem po dlugiej przerwie zwiazanej ze zdrowiem dziecka,postanowilam tu przyjechac jest lepiej jesli chodzi o moj stosunek do tego zycia.teraz jestem miesiac i juz tesknie za tym co polskie.jezeli mozecie cos powiedziec o poczatkch zycia we wloszech , to bede bardzo wdzieczna.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia