pośredniczka co chce 150 euro za " danie" pracy

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 64
... jeśli ktoś chce mi coś dać, to ja rozumiem, że nie oczekuje on ode mnie żadnych gratyfikacji..mam nadzieję, że źle zrozumiałem, ale czy to możliwe, żeby myśleć, że ktoś oferując nam pracę, powinien robić to z czysto altruistycznych pobudek ?? w głowie nie mieści mi sie takie rozumowanie
chodzi o użycie,w ofertach pracy, czasownika "dać" - Dam pracę(jesteśmy przecież na forum dot. spraw językowych)..ja oczywiście nie urodziłam się wczoraj i wiem, że pod słowem "dam" ,w tym wypadku, kryje się "sprzedam",ale proponowałabym, aby osoby zamieszczające takie ogłoszenia zastanowiły się co tak naprawdę piszą i zaczęły używać adekwatnych słów.. więc chyba źle zrozumiałeś..
no, to rzeczywiście źle zrozumiałem, przepraszam.
cd. np. firma,która chce mnie zatrudnić, za sam fakt przyjęcia mnie do pracy nie oczekuje przecież z mojej strony żadnych 'gratyfikacji' czyli rzeczywiście 'daje mi pracę', natomiast osoba, która pośredniczy w znalezieniu pracy i nie robi tego dla idei (czego ja wcale nie uważam za niemoralne)pracy nie daje...
ma figurati..cose che capitano
Pytałeś dlaczego nas to bulwersuje? A nie uważasz że jak ktoś bierze 250E za "znalezienie pracy" i później znika (a pracy jak nie było tak nie ma), że to akurat jest bulwersujące? Dla mnie bardzo, ale tak nie tylko robią polaczki, bo sama słyszałam jak rosjanki musiały swojej "pseudo pośredniczce Rosjance zapłacić 1000E !!! za znalezienie pracy, gdzie one musiały pracować na to rok i zarabiały 15 euro z czego ona jeszcze zabierała im z tego 5E. Mało bulwersujące, co???
Do esterki.
"....ale tak nie tylko robią polaczki, bo sama słyszałam jak rosjanki musiały...."
Wyjaśnij mi proszę slowo "polaczki".
Z góry serdecznie dziękuje.
o ile możesz zadzwonić to bardzo proszę ,ja nie znam na tyle włoskiego zeby z Włochem się dogadać chyba że mówi o polsku,to możesz mi przesłać ten mr, to zadzwonię do niego,ja mam lat dokładnie tyle co ty,pracowałam we Włoszech przy opiece 3mies,ale języka znam troszkę więcej bo uczyłam się sama,tak czy inaczej język znam słabo,te 3m pracowałam bez znajomości języka,trochę przyswoiłam słówek a i dużo się douczyłam,myślę że skoro dałam sobie radę wcześniej z zerową znajomością języka to tym bardziej teraz kiedy już proste zdania potrafię "sklecić"
moja odp. do Ciebie jest wyżej
Ten facet, to Polak. Nr tel. poslę na twoją skrzynkę. Życzę powodzenia.
Dzięki,jesteś KOCHANA
Nie przesadzaj. Jestem heteroseksualna :)
już parę lat temu, kiedy powstawały w Polsce prywatne biura pośrednictwa pracy, wyszła ustawa, która ZABRANIA pobierania opłat za pośrednictwo od poszukujących pracy...
i tu się nic nie zmieniło!... tak więc, jezeli posrednik oczekuje lub co gorzej, rząda jakichkolwiek opłat ze strony przyszłego pracownika wskazuje, ze jest to nielegalne oszustwo...BEZ WYJĄTKU...
pozdrawiam...:))
mówimy o pracy na czarno, która tez jest nielegalna
To tylko był cytat z powyższej wypowiedzi. Nic złego. :-)))
Ale jak się komuś mówi,że jedzie się do pracy z agencją która wszystkie koszty bierze na siebie(robią to te włoskie)i nie trzeba płacić za pośrednictwo,to każdy mówi,że to chyba oszuści bo przecież nic nie ma za darmo.
nie rozumiem co Ty masz do tej Pani Dzis nie ma nic za darmo a jesli CI nie pasuje zawsze mozesz szukac sobie sama. NIkt nie jest fundacja Caritas. Idzesz do kibla miejskiego i tez placisz. Czyz nie jest to zazdrosc ze dziewczyna sobie radzi?:)
no war (gość) . O nie!!! Co to za kiblowe tematy! Idziesz do kibla aby sobie ulżyć i placisz. Pracując i zarabiając na swoje utrzymanie niekoniecznie musisz znizyć się do rynsztoku.
powiedz tej pani zeby otworzyla prywatne posrednictwo pracy
pff nikt CIe nie zmusza do tego abys placila za znalezienie pracy. Chcesz placisz i masz nie chcesz to szukaj dalej proste. TEn ktos tez traci swoj cenny czas na rozmowy i zalatwianie, to tez trzeba wziac pod uwage a nie tylko ządac;)
no war (gość) gościu, bez urazy, ale za znalezienie taniej sily roboczej, to placi ten co szuka pracownika czyli pracodawca. Te tematy mamy przerobione. Moze spróbuj innego?
przeczytalam Twoją wypwiedz dotyczącą posredniczek.Niestety masz racje...Polka Polkę sprzeda i to nie jeden raz.Ale istnieje tez wiele ludzi dobrej woli, którzy pomogą bezinteresownie,może sami doświadczyli,co znaczy być sprzedanym...gorzej, że sa tacy,kt kiedy dajesz za darmo,nie chcą Ci wierzyć,bo tylko za pieniądze będzie dobra praca.Cóż, chcą płacić,niech płacą.My staramy sie pomagać, bo nikt bogaty nie przyjedzie tu do pracy, raczej ten,kt potrzebuje...gdybyś potrzebowała pomocy, odezwij się.Dana
[email] (gość) , jakiej pomocy można od ciebie oczekiwać?
a jakiej potrzebujesz?
badante, per un persona anziana,ale nie na wózku.
wejdz wieczorem na gg,cos pomysle dana8704339
Ja bylam teraz na poludniu wloch w niewielkim miasteczku nad morzem poznalam okolo 20 dziewczyn i kobiet ktore przyjezdzaja tam do pracy jako opiekunki mialam mozliwsoc porozmawiac z nimi i dowiedziec sie na czym taka praca polega ... i jak jest napisane w temacie posredniczka ktora zalatwila im ta prace pobrala jednorazowa oplate 250 euro ...jak uporam sie z walizkami napisze cos wiecej
Tutaj lepiej, biora nawet po 300, a krzycza jakie sa dobre, ze tak malo...jestem tak zajezona na to wszystko!a ciagle przybyw nowych,wiele osob uzaleznionych od alkoholu konczy w caritasie,tragedie...
Ja tez Ci moge pomoc znalezc prace, jesli chcesz to poslij swoje cv po włosku ze zdjeciem, moze cos sie da zalatwic. I zaznaczam ze nie pobieram oplaty. E mail: [email]
Magda jaka pracę prponujesz?
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 64

« 

Kultura i obyczaje

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia