------> Turyńczycy

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 53
poprzednia |
Jakiś czas temu zadałem pytanie w związku z pracą w Rzymie i Turynie , teraz chciałbym dowiedzieć się czegoś na temat mieszkańców Torino , rzymian trochę znam, natomiast turyńczyków niebardzo , czy mógłby mi ktoś powiedzieć jacy są tam ludzie i jak wygląda życie w mieście , byłbym bardzo wdzięczny .

dziekuję :)
Misio go go
Mają 2 ręce,2 nogi i chyba 1 głowę.Śpią,jedzą,kochają i czasami pracują.
jak nie potrafisz nic powiedzieć to nie wypisuj głupot .. co za ludzie !
Sam pisaleś aby ignorować niektóre wypowiedzi. Swoja drogą, to móglyś sie już zarejestrować. Już pomalu przestajesz być gościem na tym forum. Myslę, że wiekszość traktuje cię jak stalego bywalca więc zapraszamy do zmiany koloru nicka na czerwony. Pozdrawiam.
Misiu,nie chciałem ci dokuczyć,po prostu tak mi się wymknęło.Dzięki temu temat ma szansę się rozwinąć.
czy mgbym was prosić o nie komantowanie ,skoro nie macie nic do powiedzenie na temat ? .... bardzo bym był wdzięczny ... ponieważ to dla mnie istotne informacje.
:) Mam przyjaciolke z Turynu :) ogolnie fajny klimat, tylko moim zdaniem sa strasznie samolubni i uwazaja ze sa najlepsi na swiecie :P wiec nie krytykuj nic bo Cie zjedza :P nio i nigdy facet Ci tam drzwi nie otworzy :] nie licz na to :)))
* to jest moja opinia, inni moga znac innych i miec swoje zdanie
mieszkam w Torino ( a co do otwierania drzwi ,to w całej Italii tak jest , u nich poprostu nie ma takiego zwyczaju ;-) ... niestety ) piękne miasto , wspaniały klimat , ludzie nie są tak otwarci jak ci na połódniu czy w innych częściach italii , są dość 'riservati ' ,ale bardzo sympatyczni , jeśli Ci to odpowiada to będziesz czuł się tam dobrze :)
Misio jest facetem. Mieszkam trochę powyżej środka buta i ludzie tutaj są bardzo podobni do tych co opisujesz.
mój mąż to Fiorentino ,nie wiem dlaczego ,ale mnie tamte regiony bardzo przypominają Torino , ludzie są tam dość (a może nawet bardzo podobni mentalnie ) i nawet miasto ma podobny klimat :)
mogę powiedzieć tyle że turyńczycy jak wiesz to odpowiednik naszych górali az tym że wzrostu małego a to ze względów historycznych chogziło o narzucanie ziemi na ich terenach a robili to nosząc bbb ciężkie kosze z tą zienią przewiązane prrzez głowę tyle wiem
mamy to przetłumaczyc na polski?
przeczytaj to sobie na głos.
z tym wzrostem to się nie zgodzę , Turyńczycy generalnie są dość wysocy ... , wogóle włosi z północy są wyżści od tych z połódnia :P
Misiu,
Mieszkałam w Turynie przez rok i miło ten czas wspominam.

Miasto:
moim zdaniem ma dobry rozmiar - nie jest bardzo duże, więc nie ma strasznych korków - teraz pewnie trochę bardziej są ze względu na budowę metra, które pewnie będzie gotowe na olimpiadę 2008 :) Jednocześnie Turyn jest na tyle duży, że wszystkie miejskie rozrywki są tam dostępne. Ja szczególnie polubiłam Piazza Vittorio z widokiem na wzgórza i kościół Gran Madre di Dio. Widok ten jest szczególnie miły z Cafe Elena - bardzo starej i znów modnej.

Okolice:

Turyn jest może brzydszy od Florencji, ale jest genialnie położony - nad morze ~115km, można samochodem w godzinę lub pociągiem 2 godziny. W Alpy na narty też godzina samochodem. Do Mediolanu chyba 1.5h pociągiem, a samochodem zależy od korków. Turyn jest prawie otoczony Alpami, więc jak jest ładna pogoda widać ośnieżone szczyty z okna i jest to widok niezapomniany. Niedaleko jest Barolo i Barbaresco. Chyba w październiku odbywa się w Asti antipalio czyli wyścig osłów połączony z jarmarkiem, gdzie każdy region prezentuje lokane potrawy i wino. Była też jesienią - nie pamiętam kiedy - wystawa i targi trufli. W lutym w Ivrei odbywa się bitwa na pomarańcze - nie byłam, ale pewnie warto.

Zakupy:
Warto odwiedzić targ na La Crocetta - droższy niż inne ale trafiają sie okazje (np. końcówki kolekcji). Poza tym Via Garibaldi, Via Roma raczej turystycznie, bo drogo. Centrum handlowe + Ikea w Gruliasco (jeździ tam autobus miejski). Mapę komunikacji miejkiej możesz dostać na stacji kolejowej Porta Nuova w informacji turystycznej - bardzo przydatna rzecz. Wino - 5l baniak Barbera d'Asti można kupić za 10 Euro w dużych supermarketach i to jest po prostu piękne :)

Jedzenie:
Dwie dobre pizzerie, które pamiętam to na Piazza Madama (chyba) - zakazana okolica, ale pizza świetna. Nazywa się Mała żabka, albo podobnie - nie pamiętam jak to było po włosku. I druga na cso Emanuelle - I miei amici albo fratelli, gdzie podaje się pizze neapolitańską.

Mieszkanie:
Przed agencjami i tabachaio są wyłożone bezpłatne casa per casa i inne gazety z ogłoszeniami. Uwaga - ogłoszenia nie są ułożone wg. wielkości mieszkania, ale dzielnicy. Dość tanie mieszkania są w okolicy Porta Nuova, gdzie kiedyś było bardzo niebezpiecznie, a teraz jest tylko niebezpiecznie :(, ale podobno się poprawia a nawet ma to być dzielnica artystów (w przyszłości) - coś jak stara Praga w Warszawie. Poza tym dość tanio powinno być w Mirafiori, a jeśli mieszkanie jest blisko głównego budynku Fiata, to jest tam również bardzo dobra komunikacja z centrum. Najdroższe na La Crocetta i La Collina. Najlepsza sprawdzona strategia, to znaleźć miejsce, w którym chce się mieszkać i zajrzeć do którejś z małych agencji w tym miejscu - z reguły mają ogłoszenia z okolicy.

Ludzie:
Cóż jest takie przysłowie: Piemontese false cortese - mili czasem aż za bardzo, ale nie daj się nabrać! Większość źle toleruje obcych. Ale oczywiście statystycznie poprawnie mieszkają tam również bardzo fajni ludzie. Jeśli poszukasz na pewno ich znajdziesz :)

Jeśli wyjeżdżasz niedługo to trafisz na bardzo miłą porę roku - porę picia gorącej czekolady :). Jesienią jest pięknie, bo ciepło - pamiętam, że jeszcze w listopadzie było słońce i +15 stopni, więc klimat do życia cudowny, może poza lipcem i sierpniem, kiedy może być tak, jak parę tygodni temu w Polsce. Przed gwiazdką artyści oświetlają ulice - każdy artysta, który bierze udział dostaje jedną ulicę i jest konkurs :) a miasto wygląda po prostu pięknie.

To chyba na razie tyle (aż mi się zrobiło żal, że mnie tam nie ma).
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania napisz.

Pozdrowienia
Ola ! o rany... ale to ładnie wszystko opisałaś :) , dziękuję Ci bardzo .....
troszeczkę przeraziło mnie to "Piemontese false cortese " ,ale ludzie są w końcu różni , ja właśnie słyszałem dużo o dzielnicy Mirafiori i nawet troszeczkę czytałem , czy mogłabyś mi ją nieco przybliżyć w miarę możliwości ? :) , muszę dodać też ,że nie przepadam za upałami ,a biorąc pod uwagę fakt góry w pobliżu łudze się ,że jest tam 'troszkę inny klimat ;-)
,a czy mogłabyś mi opowiedzieć coś o nadrzecznych promenadach ? byłbym bardzo wdzięczny , słyszałem różwież ,o rany ... o ile się nie mylę o Piazza Palazzo ??? podobno jest tam jakiś mercato , ale słyszałem głównie niepochlebe opinię , podobno jest tam niebezpiecznie ?
Ola , mam jeszcze małe pytanko , jak tem jest z pracą ? czy nie ma jakiś większych problemów ? domyślam się ,że jeśli chodzi o mężczyzn , to mogą ją znaleść głównie w fabryckach ,ale co z kobietami ? , bo wiesz wybieram się tam z przyjaciółką , ona ma tylko podstawowe wykształcenie i boi się ,że niczego nie znajdzie ? ,może coś wiesz na ten temat ?
Ale gdzieś pisałeś,że zna 4 języki obce więc pracę napewno znajdzie.Jak już tam będziecie to napisz.Może się kiedyś spotkamy.
owszem gwoździku zna , ale czasem i to nie wystarczy ,chociaż obydwoje mamy nadzieję ,że jednak to wiele pomoże .... póki co rozważamy dokąd się wybrać , gdzie będzie nam łatwiej żyć i łatwiej znaleść pracę , jak już będziemy na miejscu to napewno damy znać jak nam poszło :)
Spoko brachu.Uda się.
ah ... mam taką nadzieję , dzieki ! :-)
Już odpowiadam:

Mirafiori - no nie jest to ładna dzielnica ;) bo jest tam fabryka i dużo wysokich bloków, które kiedyś chyba zbudowano dla robotników. Ale w okolicy głównego wejścia do Fiata czyli Porta Cinque np. Cso Traiano jest całkiem ok. Mieszkało tam kilku moich znajomych, ceny były umiarkowane a wszystkie sklepy pod ręką. Do tego tramwaje i autobusy - czyli bardzo wygodnie z dojazdami. Cso Unione Sovietica też powinno być ok, ale tego już nie wiem na pewno. Przy Cso Traiano jest Piazza Guala, gdzie jest bazarek i tani hotel (~50 Euro, inne powyżej 100 Euro). W pokojach są aneksy kuchenne, więc można przeżyć. I sympatyczna pizzeria na dole.

Promenada nad rzeką nazywa się Murazzi i jest przy Piazza Vittorio. Dyskoteki zapełniają sie od północy i kończą rano. Wiele więcej nie wiem, bo byłam tylko raz i mojego znajomego okradli - no ale koledzy byli sami sobie winni, bo wziąwszy się pod ręce we trzech szli środkiem śpiewając "Kalinkę", a że było ciemno złodziej pewnie nie mógł sobie darować, ale paszport odesłał, czyli ludzki człowiek :)

Porta Palazzo i Piazza della Republica to rzeczywiście bardzo tani ogromny targ, ale bardzo niebezpieczny. Byłam raz i szybko wyszłam, bo czułam, że muszę mieć oczy dookoła głowy i nie mogłam się skupić na zakupach, no i pani mnie ochrzaniła, że dotykam pomidorów, bo tam się kupuje "bez dotykania" jak zrozumiałam. Potem już tylko widziałam to miejsce z autobusu - ale nawet w autobusie na tym przystanku komplet pasażerów zmieniał się na marokański. W każdym razie jadąc samochodem przez Piazza della Republica blokujemy zamki :)

Z pracą jest chyba tak jak wszędzie, no i ważne są znajomości, ale to chyba we Włoszech wogóle, a nie tylko w Turynie.
Ola , a czy znasz Via San Dalmazzo i hotel .... "Canelli" ?
Wiesz Olu , mnie tam na ' ładności ' dzielnicy nie zależy ,ważne aby ceny były ludzkie i okolica w miarę spokojna , ja nie jestem zbyt wymagający , moja przyjacióła również nie , chociaż ona obawia się arabów i boi się dzielnic ,w których oni bywają ,więc chciałaby wiedzieć jakich miejsc powinna ewentualnie unikać ... jak robimy porównania 'cenowe ' między Rzymem a Turynem ( bo do twa kierunki,które bierzemy pod uwagę ) to Roma przepada z kretesem .... zwłaszcza jeśli chodzi o ceny wynajmu mieszkań i hoteli ( bo przez pierwsze dni gdzieś się musimy zatrzymać ) ... ah i bądź tu człowieku mądry i podejmij właściwą decyzją ;-)
Misiu,wejdź na www.hostel.traveline.pl.Możesz zapisać się do Clubu,który znajduje tanie pokoje,mieszkania,schroniska,hostele,itp.
oo dziekuję Ci bardzo , adres napewno się przyda , ja już mam w ' ulubionych'
zapisane setki różnego rodzaju stron dotyczących Rzymu i Turynu , teraz mam następny do kolekcji ! dzieki !!

:D
Hotelu nie znam, ale sprawdziłam na mapie - jest w miarę w centrum (nie mogłam tej mapy pomniejszyć, ale wklejam Ci linka, bo może się przyda:

http://www.comune.torino.it/english/mappa/

Jeśli cena jest ok, to pewnie dacie radę, niezależnie od tego jak tam jest. Przecież to tylko na chwilę :)

Ja tak piszę, że ładna albo nie ładna okolica, bo dla Włochów to jest ważne, więc spokojne miejsca są w miarę ładne, bo w tych bardzo brzydkich mieszkają imigranci. Arabów w Turynie chyba nie ma wielu, jest bardzo dużo marokańczyków. Ale niestety to też jest problem, bo często nie mają pracy i/lub mieszkania no i kradną, napadają etc.

Ale oni gromadzą się głównie koło Porta Nuova - głównego dworca kolejowego, więc tam po prostu nie trzeba chodzić jak się nie musi. Sama bym w to nie uwierzyła, gdyby nie historia, którą opowiedział mi kolega Włoch:
Umówiłam się raz pod Porta Nuova o 18 w lato, podwiozłam tego kolegę, a on mówi, że jak ja tu będę stać, to on ze mną poczeka. Zapytałam dlaczego, przecież jest jasno i ludzie dookoła, on na to, że jego koledze utradli tu zegarek. Na moje pytanie - jak można ukraść komuś zegarek, odpowiedział, że podchodzi taki duży marokańczyk i prosi cię o zegarek. Jak nie oddasz, to może użyć noża np.

Miasto postanowiło zlikwidować problem = zlikwidować dworzec Porta Nuova, przenosząc głowną stację na Potra Sousa (też tam jest jakoś niefajnie, ale nie tak źle). Tylko, że nie wiem jak bardzo ten projekt jest zaawansowany, a znając Włochów, pewnie trochę potrwa.

Co do cen mieszkań, to można znaleźć uczciwą cenę ~4[tel]Euro miesięcznie, ale to jest okazja, więc może Ci się zdarzyć droższe na początku. Po prostu nie podpisuj kontraktu długoterminowego np. 3+3, bo nie wiem, czy można z niego zrezygnować. Można też pochodzić po okolicy, w której chcesz mieszkać i szukać nalepek na domach - Affitarsi - one są zielone albo pomarańczowe, nie pamiętam, bo jedne są do sprzedaży drugie do wynajmu. Nie wiem na pewno, ale to mogą być ogłoszenia od tych oszczędnych, którzy nie chcą korzystać z agencji, a wtedy i Ty nie będziesz musiał płacić prowizji.

Można jeszcze zamieszkać poza Turynem - tanio jest w Chieri, Moncalieri, ale wtedy masz problem pt. dojazdy - do obu miejscowości jeżdżą autobusy miejskie, ale jeżdżą rzadko, tak jak polskie podmiejskie i kończą ok 1 w nocy, więc po imprezie jesteś uziemiony, bo taksówką to już będzie za drogo. No dojazdy są droższe, bo bilety musisz mieć suburbane, nie urbane, chociaż chyba bardzo strasznej różnicy nie ma.

Plusem jest to, że na obrzeżach miasta mieszkają bogaci ludzie - po drodze do Chieri i Moncalieri są rezydencje, i może np. Twojej przyjaciółce uda się znaleźć pracę np. sprzątanie w takim domu.


Mam madzieję, że jeden z tych 4 języków to włoski, bo kiedy ja tam pojechałam, naiwnie myślałam, że angielski wystarczy. Lądowanie było bolesne :) Jeśli jakiś obcy język tam, to francuski.

Ale wiesz Toriniese są snobami, więc jeśli ona zna tyle języków, to może powinna poszukać pracy jako super wykwalifikowana niania? I dodatkowo do opeiki będzie mieć z dzieckiem lekcje wybranego języka, więc dziecko od małego będzie prawie dwujęzyczne? Jak im się to dobrze sprzeda (przepraszam z zawodu jestem marketingowcem), to pewnie można zarobić baaardzo przyzwoite pieniądze - możliwe, że x2 to co zwykła opiekunka.

Na Piazza Vittorio jest sklep ze strojami dla służby - nie żartuję! :))

Tylko powinna pomyśleć o zdobyciu referencji ;) od aktorów, muzyków itd. Turyńczycy kochają sztukę i uważają się za jej koneserów :)
Jak wejdziesz na tą stronkę to u góry jest zakładka"Mój klub",po zalogowaniu się dostaniesz informacje nt tanich noclegów.W hotelach turyńskich średnio pokój kosztuje 60-91 e za pokój(tych zrzeszonych w klubie,jest takich 5-6).Hostele są tańsze,zrzeszonych jest 4.podam ci : TorinoAigTorino via Alby1; Lingotto via Rocca de Baldi 23; Ai Savoia via del Carmine 1/b; i moim zdaniem b.fajny,położony na zielonym wzgórzu,blisko gór,20 min.od Turynu o nazwie Il Pius str.Costalunga 6 Moncalieri.Jako członek klubu będziesz miał więcej informacji.
Dziękuję Ci bardzo Olu za tak wyczerpujące odpowiedzi , bardzo mi w ten sposób pomogłaś jestem Ci bardzo widzięczny :) , pozwolę sobie tylko na maleńkie sprostowanie ( mam nadzieję ,że się nie obrazisz ) marokańczycy to też arabowie ;-) , szukałam cen mieszkań na różnych stronach ,znalazłem sporo ofert z mieszkaniami do wynajęcia między innymi w Mirafiori już od 380 Euro , pokój , kuchnia i łazienka , jak dla mnie to super ( te ceny mieszkań szczerze mówiąc bardzo mnie pocieszają ;-) , bo jeśli chodzi o Rzym ,to byłem w szoku ! ;-) ).

Jeśli chodzi o moją przyjaciółkę i jej znajomość języków , to oczywiście ona mówi po włosku ,ale z pracą jako baby - sitter to może być problem , bo ona nie znosi dzieci ( alergia i to silna ;-) ,ale co zrobić ) , mnie chyba jako 'niańka' nikt by nie przyjął ;-) hehe...

stroje dla służby !!!! mamma mia ! ja wiedziałem ,że Torinesi są snobami ,ale chyba już troszeczkę przesadzili ...

jeszcze raz Ci bardzo dziękuję jestem już coraz bliżej podjęcia decyzji .

:)
Jak się dobrze sprzedasz to będzie z ciebie świetny nianiek.Bez złośliwości.
ehehehehe.... jakoś trudno mi sobie siebie wyobrazić jak dzieci wchodzą mi na głowę ;-) już wolałbym być lokajem u jakiegoś turyńskiego snoba ;-).... żartuje.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 53
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Studia językowe