zapytanie

Temat przeniesiony do archwium.
witam.. a ja mam takie zapytanie do Was- czy ktos wie może cos a temat pracy we Włoszech ? chetnie bym popracowała ze 2 miesiące..ot tak z sentymentu .. noi języka sie pouczyc.. ;-) pozdrawiam
Ja tez bym chetnie popracowala, ale z tego co wiem podstawa jest jezyk. Ja z tym sie nie zgodze, bo wielu ludzi wyjezdzalo do pracy nie znajac slowa po wlosku. I co?? Nauczyli sie i maja sie dobrze, no i maja prace.
na tyle to i ja sie dogadam... nie powiem ze nic nie umiem ,ale to podstawy .. .....a moze tak wsiąść do pociągu byle jakiego , nie dbac o bagaż,nie dbac o bilet..... w koncu zyje sie raz .. ;) i skąd sie wzięło powiedzenie zobaczyc Rzym i umrzeć ?
to w sumie o Neapol chodziło, ale i w Rzymie można umrzeć, jadąc całkiem w ciemno :)
Tez o tym myslalam, ale...
Wiesz moja siostra jest we wloszech i ona mi zawsze powtarza, ze bez jezyka nie znajdzie mi porzadnej pracy. Dlatego sie ucze, ucze i ucze!
Twoja siostra ma racje, bez jezyka "porzadnej" - czyli takiej, ktora pozwoli Ci sie rozwijac i realizowac - pracy nie znajdziesz.:) Jesli chcesz zaczac od zmywania naczyn czy sprzatania, to dasz sobie rade bez znajomosci wloskiego, w miedzyczasie podszkolisz jezyk i potem zaczniesz rozgladac sie za czyms lepszym. Wszystko zalezy od ambicji, od tego, od czego chcesz zaczac. Ale tez w sumie od tego, co kto uwaza za "porzadna" prace i w czym chcialby sie realizowac.:)
Ja siostrze mowilam, ze na poczatek moge zmywac naczynia, ale ona mi truje o tym jezyku. Czasami mnie to denerwuje. A moze macie jakas prace w rimini np. wlasnie przy zmywaniu?
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka