Halo halo. Jak ci się przydarzy coś co zagraża twojemu zdrowiu lub życiu, lub jest to sprawa niecierpiąca zwłoki, to owzsem, nic nie płacisz na pronto soccorso. Ale jeśli jest to coś lżejszego (nie mówię tu o zadraśnięciu na paluszku), ale co tobie wydaje się poważne, musisz płacić. Chyba ok 11€.
Można zawsze zwiać :)
Podam wam 2 przykłady, bo jestem stałą klientką na pronto soccorso, dobrze że mam 500m od domu:) :
Miałam bardzo głęboko zdartą skórę na palcu od nogi, i brud w ranie (brud taki z ulicy, czyli kurz, piasek, asfalt, wsio), ból jak cholera, wydawała mi się sprawa poważna, bo przecież można zakażenia dostać, niestety 11€ mnie ta impreza kosztowała(oczyszczenia zamkniętej rany).
Z kolei jak upadłam na skuterze i przyjechała po mnie karetka (nic mi było - tylko łokieć bolał), nic nie płaciłam.
Chociaż to chyba zależy od lekarza. Ale wydaje mi się bez sensu że musiałam płacić za palca.
Przepraszam jeśli kogoś poruszyłam tymi szczegółami, ale mnie tam takie sprawy nie ruszają (rana, nie rana, itd).