Praca

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich. Chciala bym sie zorientowac czy jest w Krakowie osoba ktora podjela by sie pracy 23.11(czwartek) i 24.11(piatek) jako tlumacz na targach zywnosci? W sumie 12h... 6h-czwartek, 6h-piatek. Praca najprawdopodobniej od 10:00 do 16:00. Nie placą duzo bo 10 zl za godzine. Ale zawsze jakas kasa wpadnie. Pozdrawiam
Nie trzeba umiec perfekt jezyka wloskiego. Bylam 9 miesiecy we wloszech i podjelam sie tego zadania. Jednak za tydzien juz mnie nie bedzie w Polsce... Naprawde nie ma chetnych?
Ulotna Chwilo.Po tylu różnych bajerach ze strony różnych oferentów pracy ludzie odwiedzający ta stronę nie bardzo ufają różnym propozycjom.
no tak ja to rozumie. Ale ja jutro albo pojutrze bede dzwonic do biura ze nie dam rady byc na targach i milo by bylo im podac nr kontaktowy do innej osoby ktora chciala by sie podjela tej pracy. Nie ze mna sie rozmawia o szczegulach ... i to jest w kraju w krakowie.
nikt nie ma ochoty zarobic pare groszy?
chyba malo ludzi umie jezyk wloski :) a kto umei to siedzi w itali :)
no i te 10 złotych :)
No ale przeciez Ulotna Chwila (jak to po indiansku brzmi), powiedziala wyraznie: "pare groszy" :)
ludzie pracuja po 12 h za 5zl/h. Wiec dla niektorych to pare groszy dla innych kokosy... Jezyka jak juz wspominalamnie trzeba umiec perfekt! Wazna jest znajomosc produktow spozywczych i umiec pokazac droge np do wc :-)))
zgadzam się, pewnie, że tak jest, chodzi mi o to, że nie jest to po prostu czynnik zachęcający :))
ja nie waham sie nazwac tej stawki zdzierstwem ;)
dzięki, że to za mnie powiedziałaś :))
a ja nie waham sie powiedziec, ze nie chodzi o tlumaczenie specjalistyczne, pracowalam kiedys na targach i liczy sie tam bardziej obecnosc niz znajomosc jezyka. w czasie targow, z reguly nie prowadzi sie negocjacji a jedynie udziela sie informacji o firmie i produktach. czyli tak naprawde chodzi o hostesse( we wlasciwym tego slowa znaczeniu) ze znajomoscia jezyka wloskiego, obecnie stawki w Polsce dla hostessy zaczynaja sie od 7-8 zl. za godzine, czyli ....nie rozumiem oburzenia:)
ja tez - i czekam na osoby chetne.
cholera, a ja już auto zatankowałem :))
Temat przeniesiony do archwium.