poziom wloskiego a praca czyli nowa v mediolanie

Temat przeniesiony do archwium.
Czesc, jestem w Mediolanie, od pazdziernika. Wlasnie rozpoczelam poszukiwania pracy. Mam do was pytanie, na jaka prace tak naprawde moge liczyc? Moj wloski po kursie intermedio A i B, jest komunikatywny ale bynajmniej nie plynny. Mam solidne wyksztalcenie (mgr anglistyki i mgr socjologii), 3 letnie doswiadczenie szkolno - administracyjne. W pierwszym tygodniu poszukiwan zaproponowali mi part time w recepcji, wczoraj mialam colloquio w showroomie.
Czy w ogole jest sens szukac czegos bardziej ambitnego?
Czy jest szansa pracy w szkole jezykowej?
Jakie sa szanse dostania sie na soldny staz?
Czy ktos z was wspolpracowal z Camera di Commercio Italo-Polacca?
Jak dlugo trzeba szukac pracy ?
Jezeli mozecie sie podzielic informacjami i doswiadczeniami, bede wdzieczna.Pozdrawiam wszystkich :)
Podpisz kontrakt do pracy na recepcji czy podobnej, po paru miesiacach z lepszym wloskim (ucz sie tez w domu) szukaj dalej.
hej, nawet w showroomie mozesz zarobic niezle pieniadze(choc nie wiem jakich kwot oczekujesz), zalezy tez jakiej firmy ten showroom i jaka funkcje bys tam pelnila.
Czesc ;-) moja rada to nauczyc sie dobrze jezyka wloskiego.Szkoda ze nie zrobilas tego jeszcze w Polsce ;-( i nie przyjechalas juz ze swietnym wloskim wtedy byloby Ci o wiele latwiej.Jestes swietnie wyksztalcona!Ja tez jestem anglistyka i nie mysle nawet zeby nie pracowac w swoim zawodzie.Pracowalam w szkole podstawowej jednak zaczepic tam sie na stale jest niezwykle trudno.Pewnie wiesz o wloskim systemie punktowym dla nauczycieli jezykow obcych.Chory wymysl.Sprobuj w "komercyjnych" szkolach jezyka angielskiego.Tam powinno byc latwiej.Pozdrawiam
no ale zeby uczyc angielskiego we wloszech trzeba znac rowniez wloski...
chyba ze twoj pierwszy jezyk to angielski... wtedy mozna uczyc angielskiego bez wloskiego:-)
we wloszech jest mnostwo dziewczyn po anglistyce ktore tez chca sie dostac do roznych szkol, kogo myslisz ze wloski pracodawca wybierze... ciebie czy wloszke?
Masz racje bez wloskiego daleko zajsc nie mozna.A jesli chodzi o ten wybor miedzy Wloszka a nie-Wloszka to nie jest takie oczywiste.Mowie tu o cudzoziemce ktora zna wloski perfekt oczywiscie.angielski na wloskich uczelniach jest na zenujacym poziomie.Akurat my na polu lingwistycznym nie mamy sie czego wstydzic ;-)i autorka watku jest z pewnoscia o niebo lepiej przygotowana do uczenia niz wloska absolwentka lingwistyki.Jednak ta niewystarczajaca znajomosc wloskiego to gol do wlasnej bramki...
zgadzam sie, wybor miedzy wloszka a nie-wloszka nie jest oczywisy jesli nie-wloszka zna perfekcyjnie wloski.

Tylko mi sie nie zdaje zeby angielski na wloskich uczelniach byl na zenujacym poziomie... To zalezy od jakiej uczelni (nia ma co porownywac np. uniwersytet jagiellonski z jakims tam uniwerkiem w palermo) ale padwa czy wenecja to juz wysoki poziom. Trzeba tez uwazac o jakim kierunku studiow mowimy... ostatnio po reformie we wloszech powstalo bardzo duzo takich beznadziejnych kierukow pseudo-lingwistycznych na ktorych, owszem, poziom jest zenujacy. Ale sa tez powazne kierunki!
Zaznacze od razu ze mowie tu o kierunkach filologicznych.Nie zgodzilabym sie tak do konca ze to geografia wyznacza poziom.To dosc duze uogolnienie.Polnoc ok poludnie be.Moim zdaniem wloski system akademicki studiowania jezykow obcych, ze tak powiem "lezy" juz w fazie poczatkowej.Mianowicie zapisy na studia. Nie ludzmy sie. Nie kazdy ma talent do studiowania jezykow.I nie ma w tym zreszta nic zlego.Nudno by bylo gdyby wszyscy go mieli ;-)) U nas swietnie weryfikuje to egzamin wstepny i okreslona liczba miejsc.Przyznaje moze 60miejsc na anglistyce(tyle liczyl moj rok) to za malo ale Wlosi poszli w druga strone.Przyjmuja wszystkich.Odbija sie to fatalnie na poziomie i komforcie studiowania.Na roku moze byc nawet i z 1000 osob.Jezyka uczy sie wielkiej niczym hangar auli.student nie ma szansy sie odezwac.Zajecia jezykowe sa tak naprawde wykladem.A zajecia w grupach (tak to sie tam nazywa) sa rzeczywiscie w grupach....60 osobowych.Potem taki lingwista wychodzi uczyc.Co on tak naprawde wie o jezyku?Pozdrawiam
We wloszech jest taki system na uczlniach... to prawda, studiowac moze kazdy bo liczba ograniczona jest stosowana tylko w niektorych kierunkach (medycyna, stomatologia, itp). Ale to nie znaczy znowu ze wszyscy sa slabi... akurat sie sklada ze znam troche osob ktore konczyly jezyki we wloszech. Jeden gosc skonczyl anglistyke na sycylii i, mowie powaznie, bardzo slabo mowi po angielsku (ale to oczywiscie nie znaczy ze wszyscy ci co koncza na sycylii nie mowia po angielsku). Natomiast siostra mojego kolegi skonczyla anglistyke gdzies na polnocy (ale to nie swiadczy o ogolnym poziomie polnocnych uczelni) i mowi po angielsku tak ze ja nie odrozniam jej od amerykanina, a sam po angielsku mowie dosyc dobrze;-)
Nigdy nie bylem na poludniu w zadnej uczelni, ale wszyscy wiedza ze Polnoc i poludnie we wloszech to dwa inne kraje...
Tak wszyscy o tym mowia ze polnoc i poludnie to dwa rozne kraje...ale zawezajac temat do studiowania i jeszcze bardziej do kierunkow filologicznych zauwaz ze system na pol i pd jest ten sam czyli brak egzaminow wstepnych,zbyt duzo ludzi i co najwazniejsze zajecia nie sa po angielsku.Najwyzej te glowne czyli praktyczna nauka jezyka a reszta leci po wlosku.Stad tez poziom nie moze byc dobry czy to na pd czy pol.Nie mowie ze wszyscy sa slabi bo to nieprawda oczywiscie ale moim zdaniem Ci dobrzy gina w gaszczu tych ktorym sie wydaje ze sie nadaja.To moje obserwacje wynikajace z doswiadczenia na uniwersytecie w Katani.Pozdrawiam
julie_bella2001, czy mogłabyś podać mi swojego maila albo nr GG? Chciałabym do Ciebie napisać i spytać o pracę nauczyciela we Włoszech. Też jestem po anglistyce, w Polsce pracuję obecnie 4 rok w szkole, wyjeżdżam do Włoch w czerwcu (Rzym), cały czas uczę się włoskiego, chcę znaleźć pracę w szkole językowej lub w hotelu w recepcji. Czy mogę zadać Ci kilka pytań w mailu lub na GG? :) Pozdrawiam.
hej;-) prosze oto i moj mail [email] GG niestety nie mam, uzywam messengera.Jesli i Ty go uzywasz to kontakt podam Ci w mailu.Pozdrawiam i do napisania ;-)
Julie, wysłałam Ci przedwczoraj lub w poniedziałek maila. :)
Mamma mia, ile tych anglistek we Wloszech :D Ja tez zreszta. Mieszkam pod Rzymem, a angielski wykorzystuje w pracy jako odpowiedzialna za kontakty z zagranica (co za szumna nazwa:). Powodzenia dziewczyny :)

Ps. Rzym to centrum co prawda, ale poziom jezykow na tutejszych uniwersytetach JEST zenujacy. Wiem, bo widzialam, a przede wszystkim slyszalam na wlasne uszy. Przynajmniej na Roma Tre - kierunki filologiczne.
w zwiazku z praca w italii..mam takie pytanie..calkowiecie mniej ambitne.Razem z moja kolezanka chcialybysmy jechac do italii do pracy. Chodzi mi o jakies kelnerowanie czy cos w tym stylu.czy to jest w ogole mozliwe jezli wlsoki znamy bardzo poco poco, poza tym w tym roku piszemy mature, angielski obydwie znamy dobrze..aha zaznacze ze jesli taki wyjaz bylby mozliwy to raczej w celach powiiedzmy dobrej zabawy, nauki jezyka itd. Czy powinnysmy czegos szukac juz teraz. Moze lepeij miec zajomosci? Co powiecie?
wiesz co jesli chcesz jechac tam bez znajomosci jezyka a w dodatlu potraktowac to jako zabawe to odradzam tobie i kolezance!
w wakacje jest sezon gdzie przybywa mnostwo obcokrajowcow i nie ma czasu na zabawe!
pamietam jak ja tam bylam.pracowalam czasem nawet po 10 godz!
moim zdanie wloscy pracodawcy sa wymagajacy i nie toleruja obludy.przynajmniej ja na takich trafilam.
ojej ojej nie do konca tak..chodzilo mi o to ze nie chialybysmy tam jechac tylko i wylacznie w celach zarobkowych. Mala Izko a pracowlas jako kto? i w jaki sposob dostales te prace. BO zupelnie nie wiemy czy i jak mamy jej szukac.
Dziekuje za wszystkie informacje i komentarze, ciesze sie ze watek poszedl w interesujacym kierunku. Tez sprobuje swych sil w szkolach. Zobaczymy czy sie uda. Na razie dostalam sie na 3miesieczny platny staz w marketingu. Strasznie sie z tego ciesze. Nie taki straszny diabel jak go maluja!
wróciłam z włoch i znam ich realia nie obiecuj sobie zbyt wiele nawet z tym wykształceniem włosi nie lubia w pracy mądrzejszych od nich a wierz mi pracowałam z nimi i wiem jak jest z dobrym wloskim nie znajdziesz pracy w szkole bo oni maja swoje wewnętrzne wymogi co do nauczania j ang i innych zapomnij o tym
z tym poco poco to lepiej siedz w domu wlaśnie wrociłam z wloch i pracowałam ale na kontrakcie
Oj nie gadaj dziewczynie bzdur i nie doluj jej niepotrzebnie bo mozna.Sama uczylam w panstwowej szkole we Wloszech.Fakt trzeba sie nachodzic ale sie da.
W panstwowej szkole nie mozna uczyc bez Obywatelstwa Wloskiego.

;-)
Kiedys tak bylo ale najwidoczniej juz nie jest bo wloszka jeszcze nie jestem ;-)Najwidoczniej bylam po prostu dobra w tym co robie i dlatego mnie zatrudnili :-)poza tym przepisy sie zmieniaja chcialam zauwazyc.kiedys we wloskiej szkole podstawowej mozna bylo pracowac po maturze teraz trzeba juz miec studia stad wiele nauczycielek sie doksztalca.Poza tym wiem ze ludzie wyjezdzaja poprzez sokretesa comeniusa a potem przedluzaja umowy.Pozdrawiam
Jesli cie zatrudnili to widocznie nie byla szkola panstwowa:-)
Szkoly panstwowe, wszystkie biura panstwowe itd. moga zatrudnic tylko i wylacznie przez tzw. "concorso pubblico" do ktorego sa dopuszczeni tylko obywatele wloch.
I chcialbym wiedziec w jakiej to szkole bylo... skoro we wloszech zeby zostac nauczycielem w szkolach panswtowych w tej chwili trzeba sie meczyc conajmniej 5/6 lat (jesli masz szczescie) :-)
Wchodzisz do "graduatoria" i dostajesz punkty za "supplenze" czyli zastepstwa... a dostajesz ich malo, powiedzmy 40 godzin na rok bo przed toba na liscie jest 60 nauczycieli ktorzy maja wiecej punktow od ciebie...
Moge Cie zapewnic ze byla to jak najbardziej szkola panstwowa.Na Sycyli w Katani.Ja rowniez bylam tam na zastepstwie. I zgadza sie co piszesz o punktacji ale pobilam wszystkich wloskich nauczycieli jednym malenkim atutem...Znajomoscia polskiego ;-) Dyrektorka mojej szkoky potrzebowala anglistyki ze znajomoscia polskiego wlasnie gdyz akurat w jej szkole znalazlo sie dwoch polskich chlopcow lewdo po przeprowadzce.Coz czasem takie farty sie zdarzaja...Oczywiscie musialam zalatwic mnostwo papierkow wlasnie ze wzgledu na moje obywatelstwo jeszcze-nie-wloskie ale ostatecznie oni mieli anglistyke a ja moje pierwsze punkty.Pozdrawiam
witam cie, naxos. czy juz znalazlas prace? ja jestem od listopada 2008 w okolicach mediolanu i szukam pracy full time (skonczylam filologie germanska i angielska w polsce), bo na razie to pracuje tylko 5 godzin tygodniowo w szkole jezykowej jako lektor niemieckiego, bo do angielskiego to potrzebuja native speakera. czy masz jakas rade dla mnie?
julie- wierzyc mi sie nie chce, ze pracowalas we wloskiej szkole na zastepstwie. od siedmiu lat wspolpracuje ze szkolami panstwowymi, ale zawsze jako osoba "z zewnatrz". z moich-przykrych- doswiadczen, bez nostryfikacji matury nie wpisza cie nawet na liste woznych. najprawdopodobniej mialas kontrakt co.co.co jako collaboratore esterno...albo mialas szczescie. nie sadze, zeby byl wymog obywatelstwa wloskiego- teoretycznie obywatele UE maja dostep, ale z nostryfikacja dyplomow.
a propos moje znajome -Wloszki po 15 latach w zawodzie nadal sa precarie.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia