jezeli ja chce ugoscic Włocha włoskimi potrawami przyznaje,ze nie czuje sie zbyt pewnie, ale mam 2 proste przepisy które zawsze sie udają. Plusem jest- ze sa naprawde łatwe i szybkie w przygotowaniu...a wiem,ze włosi jednak zawsze lubią zjesc paste ;)
Do garnka wlewasz troche oliwy z oliwek , 2 pokrojone zabki czosnku, potem w zależnosci od tego na ile osob bedzie kolacja wlewasz 2 lub 3 kartoniki passaty, nastepnie dodajesz słoiczek odsączonych kaparow, i tyle samo czarnych oliwek(lepsze beda te z pestkami i sama je wydryluj przed dodaniem do sosu), w miedzyczasie jak to sie gotuje nastawiam makaron, najlepiej firmy Barilla, bucatini lub bavetti chyba najbardziej pasuje do tego sosu.Gotuj tak dlugo az sos nie bedzie wodnisty...ok 30 min.Smacznego
A drugi...wymagajacy wiecej czasu, ale chyba bardziej efektowny...to dla smakoszy frutti di mare. 3 puszki pomidorow ( bez skorki), oraz 1 passata wrzucamy do garnka, w ktorym uprzednio podsmarzylismy na oliwce z oliwek kilka zabkow czosnku.W czasie gotowania pomidory mozna rozgniatac, dodajemy krewetki tiger (razem z pancerzami), mogą być mrozone, w Polcse tez mozna je kupic w sieci Carrefour na mrożonkach)w opakowaniu jest ok 600 g, do tego dodajemy mniejsze krewetki(też z pancerzami), małże w muszlach i kalamary ( ringi, nie panierowane). Gotujemy to ok 40 minut. Dodajemy sol do smaku. Najlepiej wyłowic i sprobowac czy ryby sa juz w srodku ugotowane . Podajemy z makaronem bavette.
Jak makaron jest ugotowany... wlewamy sos z naszego frutti di mare przytrzymujac owoce morza do odcedzonego makaronu i mieszamy.
Gdy podzielimy makarona na porcje ukladamy na wierzchu owoce morza.
Pamietajcie o serwetkch i dodatkowych talerzykach na odpadki....bo duzo wygodniej zdejmuje sie pancerze palcami...wiec sewetki sie przydadzą.