Hm... Sardynia piękna ;-) Zwłaszcza latem, zimą niezbyt mi się podobało. W większości domów nie ma centralnego ogrzewania albo tylko ja miałam takiego pecha :-) Są kominki np. w kuchni a reszta brrrrrrr zimno.Z racji tego że to wyspa, panuje straszna wilgoć szczególnie zimą której nie da sie rozgrzać :-) Ja pracowałam kilka sezonów w lato w pizzerii ale raczej po drugiej stronie niż Olbia. Nie narzekam,zapierdziel był niezły, szczególnie w sierpniu ale po odebraniu wypłaty (wszystko legalnie) wiedziałam za co pracuje. Pracy szukałam sama, pojechałam nad morze i chodziłam od baru do baru, według mnie to najlepszy sposób bo i ty możesz zobaczyc pracodawcę i pracodawca ciebie.
Co do wynajmu to ja mialam zawsze zakwaterowanie i wyżywienie zagwarantowane w pracy ale z tego co sie orientuję to w sezonie zwłaszcza sierpien ceny wynjamu apartamentu są kosmiczne!!! nad morzem dochodzą do kilku tysęcy euro za cały dom.W zimie pewnie juz taniej,zależy jaki region, miasto czy miasteczko :-)
Kolejna kwestia ,samochód. Jak dla mnie, bez samochodu umarł w butach. W sezonie jeszcze krążą jakies autobusy ale z dniem 31.08 wszystko przestaje jezdzic,chodzi mi o dojazd do plaz itp. Nie wiem jak w większych miastach Olbii, Cagliari czy Sassari.Tam pewnie lepiej jest z transportem. Co do klimatyzacji to większość mieszkan, biur, restauracji itp ma jakies klimatyzacje. Jednak zastanawia mnie jedno??? Jaką ofertę pracy dostałaś bez znajomości języka??? Z tego co się orientuję to u Włochów cienko z językami, angielski czy hiszpanski jako tako ale polski??? ja bez znajomosci włoskiego bym się tam nawet nie wybierała?? bo jak sie zapytasz o prace??? no ale moze to tylko ja taka zacofana :-) Z chęcia i w tym roku bym skoczyła znów do pracy na sezonik, słońce, plaża i ciepłe morze, upierdliwi klienci :-) a nie etacik za biurkiem :-( ale niestety... Pozdrawiam i życzę udanej przygody