Praca kelnerki - opinie

Temat przeniesiony do archwium.
Witam!
Czytalam wpisy i widze,ze wiele z dziewcząt pracuje/pracowało jako kelnerka w hotelach/restaurcjach we Włoszech.

Ja również chciałabym popracować w okresie lipiec-sierpien-wrzesien jako kelnerka w Rzymie lub Florencji. Nie mam jednak doświadczenia w takiej pracy i chcialabym zasiegnac informacji od poinformowanych forumistek:) Mam kilka pytań:

1) Czy pracodawcy zatrudniają niedoswiadczone osoby?(czy np. jest tak,ze pierwsze dni sa nieplatne, poswiecone na podszkolenie)
2)Czy jest duże zapotrzebowanie na kelnerki w okresie letnim (chodzi mi o Rzym lub Florencję)?
3)Czy wypłata jest pod koniec miesiąca, czy po każdym dniu/tygodniu przepracowanym?
4)Co zwykle wchodzi w zakres obowiazkow kelnerki? (Niedawno w restauracji w Polsce dowiedzialam sie,ze oprocz obslugi klientow, rowniez pomoc w kuchni, zmywanie naczyn, gotowanie? )
5) I ostatnie... jakie są Wasze opinie i doswiadczenia zwiazne z kelnerowaniem? Co sprawia najwiekszą trudność? Czego najbardziej nie lubicie? Czy łatwo znalazlyscie prace?

Sorki za kłopot i nawałnicę pytań,ale wole widziec co w trawie piszczy:) Pozdrawiam serdecznie!
1. Zatrudniają (na biało) może nie, ale biorą do pracy (na czarno) - tak. Czasem od razu peirwszy dzień jest płatny, czasem zapraszają na tzw. praktykę nieodpłatną która trwa kilka godzin. W tym czasie sprawdzają, czy się nadajesz.

2. Zapotrzebowanie jest zawsze, pytanie tylko na co się trafi('lepsze miejsca' mogą być zajęte/pełne).

3. Wypłata zależy od szefa. Niektórzy płacą po dniu pracy lub po tygodniu (tylko na czarno), niektórzy płacą raz na miesiąc (i na czarno i z umową).

4. Co wchodzi w zakres obowiązków kelnerki zależy od miejsca. Każdy lokal rządzi się własnym prawem. Przeważnie przygotowuje się salę (nakrycia), podczas serwisu obsługuje się klientów (o gotowaniu i zmywaniu naczyń rzadko słyszałam, to chyba w jakichś dziurach, chyba że na zmianę, tzn raz się pracuje jako kelnerka, raz jako zmywak, ale nie wszystko na raz!), następnie sprząta się ze stołów i czasem trzeba sprzątnąć salę, a czasem nie.

5. Moja opinia jest taka: jak ktoś ma smykałkę, może mu być łatwo. Nie każdy nadaje się na dobrego kelnera, i jak się nie nadaje lepiej żeby się zwolnił i nie męczył pozostałego personelu i klientów (ale jestem niedobra :D hehe). Trzeba umieć radzić sobie ze stresem, nie dać sobie wejść na głowę, trzeba umieć pokazać klientowi kto tu rządzi (jeżeli przychodzą 2 osoby, w żadnym wypadku nie
mogą usiąść przy 8 osobowym stole!), trzeba być przyjaźnie nastawionym do ludzi, ale jak są niewychowani to zbluchać ich porządnie w kuchni a do nich samych robić uśmiech od ucha do ucha i myśleć sobie: ty głupku :D
Czasem można nie dać rady fizycznie, nogi się męczą, ręce tak samo, a najgorzej z kręgosłupem.
Największą trudność sprawia praca w miejscu źle zorganizowanym (zazwyczaj w podrzędnych restauracjach i hotelach), bo tam jest się prawie za wszystko odpowiedzialnym, jak coś nawali. Ja już wiele razy musiałam się wstydzić ze nieświeże jedzenie, brudne szklanki itd. Za to w hotelu, w którym pracuję teraz aż miło się pracuje (masło maśłane trochę wyszło).
Najbardziej nie lubię jak klient nie zostawia napiwku, i jak jest niewychowany, lub uważa się za boga wszechmogącego. Ja na wejściu traktuję wszystkich jak króli, ale jak im wychodzi słoma z butów albo próbują się rządzić i mi rozkazywać moje nastawienie się zmienia, nadal mówię spokojnym tonem, ale bardzo oziębłym. Także oni sami na tym tracą.
Czy łatwo znalazłam pracę? no miejsce gdzie pracuję teraz znalazłam po 6 latach :) ale zaczynałam od najgorszej speluny aż doszłam do bardzo dobrego hotelu, za każdym razem 'awans', powolutku znalazłam miejsce gdzie mi dobrze.

Ufff, napisałam się... Chyba wystarczy? :D
jak zwykle pomocna - dzięki Ci bardzo:):)

mam jeszcze parę pytań natury praktycznej. a mianowicie, czy śmiało moge jechac "w ciemno", nie szukajac uprzednio przez internet pracy do Flor/Rzymu, a nastepnie na miejscu ją znalezc? Czy jest ryzyko,ze nie znajde zadnej pracy
Z drugiej strony, czy jezeli przez Internet wysle sie CV i dogada z jakas praca, a pozniej jak przyjedziesz na miejsce to Cie brzydko mowiac wycazzają? :P mial ktos taki przypadek?
ah, jeszcze jedna sparwa, planuje przyjechac ok 14 lipca, wiec moze byc trudniej z praca niz jakbym byla od poczatku miesiaca na miejscu...tak mysle
Z mojego doswiadczenia powiem ci, ze ogolnie praca kelnerki w Italii jest dosc cięzka. Ja przynajmniej tak to odebrałam, bo to nie jest tylko podawanie posiłków, ale tez szereg innych prac. Zdarza się ( w zaleznosci od miejsca pracy, czy to restauracja czy restauracja hotleowa, ze jak pracujesz w czasie wakacji, to nie ma dnia wolnego.Jest tylko popołudniowa okolo 3 godzinna przerwa. Raz pracowałam bez dnia wolnego, po 2 miesiącach powiedziałam arrivederci, a raz miałam super, bo połtora dnia wolnego i nawet sporo kasy. Weź wygodne, płaskie, pełne buty, bo po całym dniu pracy nogi czasem "odpadają". Lepiej, żeby były nieślizgawa, bo w kuchni jak jest mokro i tlusto to możesz miec niezła jazdę. Do obowiązkow kelnerki moga tez nalezeć drobne prace w kuchni, np polerowanie sztućców ( horror ) czy sprzatenie sali. Ja robialm także owocowe sałatki i układałam bufety. Wszystko zalezy od tego ile osób aztrudnia restauracja. U mnie zawsze było mało ludzi a pracy w brud, wiec zmeczenie czułam okropne.Ale można sie przyzwyczaic. POczątki sa trudne, ale na pewno dasz rade. Ja pracowałam legalnie, wypłata była jakos około 20 dnia miesiąca. ja prace kelnerki odebrałam troche jak wyzysk, ale chyba nie ma z tym reguły. Ja przed pierwszym wyjazdem miałam 0 doświadczenie, nie umiałam nosić więcej jak 2 talerze, ale potem jakos się nauczyłam. Mam andzieję, że dobrze trafisz i dasz radę. Powodzenia
dzieki za info madzik2:)
a czy mimo braku doswiadczenia zatrudnili Cie od razu? i jak zalatwialas prace ?:)
Za pierwszym rzem zotsałam wysłana przez takie biuro z Polski _ Clementi Consulting z Tarnowskich Gor. Nie mam pojęcia czy jeszcze istnieją na rynku ( chyba tak, ale pod nazwa Clementi Group i chyba maja tylko prace w hotelach, cos mi sie kiedys obiło o szy, ale głowy nie dam ) bo jechałam za ich pośrednictwem trzy lata temu do restauracji do Bibione Pineda koło Wenecji. Byłam na rozmowie , nie miałam żadnego doświadczenie w klenerowaniu ale znałam jezyk. Były ze mna tez trzy inne Polki i tez nie miały doświadczenia i wszytskie zostałysmy zatrudnione. Wszystko było legalnie, miałysmy permesso, codice fiscale co miesiąc zestawienie o wynagrodzeniu tzw busta paga. Kolejny raz byłam w retauracji w hotelu w Milano Marittima. Szukałam ofert z internecie wysyłając cv do wszystkich możliwych hoteli w miejscowościach nad Adriatykiem i wybrałam z koleżanka ta. Tutaj też nie było zle, ale pracowałysmy bez wolnego i byłysmy bardzo padnięte. Ogolnie w obu miejscach pracy atmosfera w pracy była ok. Ludzie sk poko, ale ja jednak jestem ogolnie dosc wątła i ciezko bylo mi pracowac non stop na nogach ciągle w biegu, szybko szybko i jeszce ten upał. Ogolnie czułam zmeczenie, ale dla tych pieniędzy co zarabiałam było nawet warto.
dzieki:):)
Nie ma sprawy
ancora una domanda! czy we Włoszech wymagane jest u kelnerek coś takiego jak polska "ksiazeczka sanepidu", jakis dokument,ze mozna pracowac przy jedzeniu?:>
parigimia na tych stronach znajdziesz pewnie wszystko co potrzeba:
www.lavoro.gov.it
www.solidarietasociale.gov.it.
W niektórych regionach 'libretto sanitario' zostało zniesione, i na jego miejsce wprowadzony został certyfikat HACCP (Hazard Analysis Critical Control Point) który jest do zrobienia albo w Camera di Commercio(tak jest w Toskanii, kosztuje ok300€), albo struktura zatrudniająca organizuje i opłaca kurs dla pracowników (12h) i na koniec dostaje się certyfikat. Certyfikat trzeba wyrobić w ciągu 150 iluś tam dni od zatrudnienia. Napisałam o Toskanii, bo ja tutaj pracuje, a wcześniej tez pisałaś że jesteś zainteresowana Toskanią, także masz wiadomości z pierwszej ręki, natomiast nie wiem jak sytuacja wygląda w Rzymie.
ok,dzieki,dzieki, juz na forum poczytalam tez w innych tematach.
a co jesli bede pracowac krócej niz 150 dni? W ogole nie musze wtedy tego wyrabiac?
No nie musisz, jak 150 to 150.
no to dobrze:)dzieki za pomoc again:)
Madzik!
Czy moglabys podac mi szczegoly pracy kelnerki nad morzem?
Mialabym kilka pytan :)
Odezwij sie proshe Cie na mejla: [email]
ilecka dokladnie mi opisala jak wyglada sytuacja obecnie, co jest zamiast libretto sanitario potrzebne w Toskanii. a moze ktos sie orientuje jak wyglada sytuacja w Rzymie? Czy tez zostalo to zniesione?
Temat przeniesiony do archwium.