zwolnienie lekarskie jak to jest

Temat przeniesiony do archwium.
mam takie pytanie ,ktore juz od dawna za mna chodzi,np moj chlopak Wloch ktory pracuje we Wloszech jedzie ze mna na urlop do Polski i np zachoruje cos mu sie stanie(odpukac) po pierwsze czy moze isc do mojego osrodka z unijna karta ( bo raz byla sytuacja chcial isc do mojego dentysty ale absolutnie nie bylo mowy) i jak to jest jak polski lekarz wypisze mu zwolnienie lekarskie czy bedzie ono wazne we Wloszech czy trzeba to jakos tllumaczyc
W kazdej placówce medycznej zostanie mu udzielona pomoc medyczna,musi mieć tylko karte.A co do L4 to idź do NFZ i zapytaj czy nasze L4 we Włoszech sie liczy.
dzieki za informacje ,ale moze ktos mial podobny przypadek
Ja miałam kiedyś taki przypadek, że jak byłam w Polsce zachorowałam i nie mogłam wrócić do Włoch, a następnego dnia po przyjeździe miałam iść do pracy. Lekarz wystawił mi zaświadczenie, którego potrzebowałam do przebukowania biletu, ale nie pomyślałam, żeby je zabierać do Włoch, bo tak miałam w pracy, że jak nie mogłam przyjść danego dnia, to odpracowywałam kiedy indziej (chociaż umowę jak najbardziej miałam). Po powrocie szef wyjechał na mnie że nie przywiozłam zaświadczenia, więc powiedziałam, że każę sobie przesłać to, które już mi lekarka wypisała dla biura podróży, ale on go już nie chciał, bo stwierdził, że teraz to każdy już by mógł mi wystawić zaświadczenie. BTW przecież mogłam mieć podrobione zaświadczenie, nawet gdybym mu je przywiozła. I powiedział, że mu ta moja choroba 'śmierdzi'. Nie przekonywałam go, jak nie chciał wierzyć to nie. Jego problem.
Ale to był idiota, także nie wiem, czy warto się powoływać na taki przypadek.
a no wlasnie to samo moze powiedziec pracodawca mojego chlopaka i zreszta co on tam zrozumie
podbije watek moze jeszcze ktos sie wypowie
na innym forum ktos mi odpisal ze trzeba tlumaczyc ale przez kogokolwiek czy tlumacza przysieglego?
Ilecka, jak egzaminy?
Heej!
Ja chyba mam pecha! Egz. z poniedziałku mam w przysżły wtorek, bo wtedy jest moja kolej, jestem 164!! Dzisiejszy ze sławetnej lit. niem. przełożyłam, bo dzis w nocy dostałam zapalenia migdałków! Pokornie czekam aż przejdzie i idę do ataku :)
No, ogólnie nie jest źle :)
Pozdrawiam gorąco, szczególnie Twoją dzidzię :)
Thanx i trzymam kciuki, a co ty dokladnie studiujesz?
Języki i literatury obce, niemiecki i polski :)
i jak ci sie podoba?
Hmm nie podoba mi się ! :)
Ale jestem bliżej końca niż początku, także zaciskam zęby, bo we wrześniu startuję na wymarzoną inżynierię :)
sanitarna?? czy jaka? A tak z ciekawosci, z ktorym jezykiem czujesz sie "swobodniej": niemieckim czy wloskim?
Ingegneria delle infrastrutture, coś jak lądowa :)

Zdecydowanie swobodniej z włoskim. Ale niemieckiego się uczę od 5 roku życia, także nawet jeśli zapomniałam słownictwo czy jakieś kwestie gramatyczne, to i tak mam go we krwi. Wystarczy kilka dni w Niemczech i trajkoczę :) ale przydałaby mi się mega powtorka, no i bat :D
hihi, tak wiec jak bedziesz w Niemczech to zapraszam, teraz mieszkam kolo HD
Wiem, pamiętam :) piękne miasto!
Jak będę w okolicy dam znać :) napijemy się kawy :)
ej sorry ale ja zalozylam ten watek w jednym celu jak chcecie sobie porozmawiac to dajcie sobie nr gg
Cz moj mąz pracuje legalnie we Włoszech. W kwietniu miał zabieg operacyjny w Polsce i dostał zwolnienie L4 z wypisanym włoskim pracodawca. Zaniósł to do oddziału ZUS w naszym miescie i ZUS załatwił resztę. Przesłał dokumenty do centrali ZUS ( przyszło pismo powiadamiające o tym fakcie ) a oni wysłali to do włoskiego pracodawcy. Acha !! trzeba kserokopie zwolnienia L4 wysłac włoskiemu pracodawcy w terminie 3 dni od daty jego wystawienia. Pracodawca normalnie zapłacił mu chorobowe. Pozdrawiam
Nie no przepraszam bardzo, ale wątki nie są tu na własność
Iwonko, nie irytuj sie:-)
jak minela nauka?wzbogacilas swoja wiedze ?bo ja taaaak.
Jestem facilmente irritabile :D

Nie chwal się moja droga, bo mi metti in crisi! Bozzzzzz, co za język!
Nie mogę się skupić na nauce :( Uffa!
io invece nigdy sie nie incazzuje...urodzie szkodzi wiec lepiej sobie podarowac...

Jutro pojdzie lepiej,zobaczysz hahaha

ps.no ale nie bylo Ciebie caly dzien...no to co Ty robilas?
Hehe, ale z Ciebie luzaczka!!

Nie no, pouczyłam się, ale się nie nauczyłam :(
Ale teraz się zabieram, w nocy mi lepiej idzie. Tylko żebym nie zasnęła ;)
a wiesz,ze ja tez wole w nocy...od 21 in poi wszystko mi wchodzi...

a probowalas cos na koncentracje?ja poprosilam mojego lekarza i przepisal mi Fiori di Bach...biore krople kilka razy dziennie ale cos nie widze efektu:-(

czas do lozka
dobranoc

ps.ale Gingerce temat zasmiecamy
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Życie, praca, nauka