Jak ci juz wspominałam,załatwienie sprawy moze trwac wiele miesiecy i bedzie cie kosztowało kilka tysiecy złotych.dzis weszłam do Izb Pielegniarskich aby zasiegnac języka jakie potrzebne są dokumenty do nostryfikacji.otóz do izb musisz dostarczyć swiadectwa pracy,zaświadczenie o niekaralnosci(niektóre izby biora koszt i załatwianie go na siebie),dyplom,prawo wykonywania zawodu.To oddajesz w Izbach i po kilku co najmniej dniach odbierasz 2 dokumenty poswiadczajace twoje prawo do wykonywania zawodu i ze nie masz żadnych spraw sądowych ani nie jesteś pozbawiona tego prawa.To dostajesz za darmo.Dodatkowo musisz isc do notariusza,który robi ci poswiadczony odpis twojego dyplomu i prawa wykonywania zawodu,to na szczęście nie kosztuje wiecej niz 20 zł.Do tego wszystkiego idziesz do USC i musisz stamtąd wziac miedzynarodowy akt ślubu i akty urodzenia dzieci a jeśli jesteś rozwiedziona to odpowiedni dokument,koszt tych papierków jest znaczny.Wszystko to tłumaczysz u przysiegłego wyznaczanego przez ambasade,która tez cie informuje jakie jeszcze ci są potrzebne dokumenty z MIn.Zdr.,MSZ.Koszt tłumaczeń moze przekroczyc 2 tys.zł.Póxniej te tłumaczenia wysyłasz do Włoskiego Min.Zdr.i czekasz wiele miesiecy na nostryfikację.Jej kosz nie jes duzy.Sprawami tymi zajmuje sie tylko 1 osoba we włoszech a wniosków o nostryfikację wpływa co najmniej kilka dziennie,z całego swiata.Jak juz masz nostryfikacje to zdajesz egzamin w tamtejszych izbach.zaliczasz biegłosc jezyka,przepisy prawne(znajdziesz je w podreczniku"Włoski dla pielegniarek",kosztuje prawie 60 zł.i nie łatwo go kupić,mozesz szukać na Allegro albo w ksiegarniach jezykowych,terminologie medyczna(objawy,leczenie, nazwy organów itd).Wszystko zdajesz po włosku.I moze sie zdarzyc,ze majac nostryfikację i zaliczony egzamin(zalicz go srednio co 8 zdajaca)nie dostaniesz pracy bo pracodawca przyczepi sie,ze nie mówisz i nie piszesz biegle po włosku.
egzaminy w Izbach zdaje sie co 3 miesiace.Dlatego wiekszosc pielegniarek jedzie przez cooperativy ale nie polskie tylko włoskie bo to one wszystkim sie zajmuja,nawet organizuja darmowe kursy jezykowe i biorą koszty tłumaczeń na siebie.Piszesz,ze masz rodzine we Włoszech.Ale czy masz pewnosć,ze tam gdzie mieszkaja dostaniesz pracę?poza tym gdyby dzwonili do min.w sprawie nostryfikacji to i tak nie dostana informacji bo są one udzielane tylko i wyłacznie pielegniarce składajacej wniosek o nostryfikacje.Mówiły mi dziewczyny,ze wiele z nich najpierw podejmuje pracę opiekunek(do tego nie musisz miec zaliczonych Izb i nostryfikacji),uczą sie jezyka i czekaja na papiery.Zarobki pielegniarek we Włoszech sa w granicach 1[tel]euro/mies.Niewłoszki pracuja przedewszystkim w Domach opieki,hospicjach.O pracy w szpitalu nie masz co marzyc bo tam sie zdaje jeszcze kolejne egzaminy a pierwszeństwo maja Włoszki,tam tez są wieksze zarobki.Ale powodzenia.