Badzcie ostrozne

Temat przeniesiony do archwium.
61-66 z 66
| następna
jeszcze dodam ze facet mial nick claudio a dziewczyna rozmawiala z kims o egzaminach, o fonologii czy fonetyce, juz nie pamietam, i o jakims wyjezdzie chyba do lublina - mam nadzieje ze to nie dotyczy zadnej dziewczyny z forum ale jesliby sie tak zdarzylo to chyba lepiej wiedziec ...
NON RISPONDE...VEDETE SA SOLO OFFENDERE...o forse non sa cosa dire...forza dai offendi un po' anche me...mi dispiace andare a dormire senza le tue parolaccie...come dicevano in un film tra l'altro di mafiosi SEI SOLO CHIACCHERE E DISTINTIVO.....
to co piszesz julitka jest naprawdę przerażające
miejmy nadzieję że ta dziewczyna może rzeczywiście natknie się na Twój wpis, żal mi jej pewnie nawet sobie nie zdaje sprawy że ktoś ją podsłuchuje
Wcale nie musicie byc ostrozne!!
Wystarczy tylko zebyscie glupie nie byly jak co niektore tu za mlodu:))
a tu sie po polsku pisze, rozumiec?
Tak właśnie jest i tu pojawia się istotny problem.

Internet jest niewątpliwie użyteczny, można poznać wielu fajnych ludzi. I na ogół na takich się trafia. Dlatego ludzie nie wierzą, że "to może spotkać właśnie mnie". "Oszust? Naciągacz? Nie sądzę." "No przecież nie mogę każdego podejrzewać". "A jakbym na takiego trafiła, to co on mi może". No ale niestety, ludzie często nie doceniają zagrożenia.

Nie mówię, że każda osoba poznana w internecie nim jest, ale zwróćcie uwagę, ile rzeczy zostawiamy po sobie w sieci. "Sieć" to dobra nazwa, bo tak naprawdę wszystko tu jest połączone jak pajęczyna. Nitka cienka, delikatna, mało widoczna, ale jest. Miałam okazję uczestniczyć w kilku konferencjach poświęconych bezpieczeństwu w internecie. To jest naprawdę przerażające.
Piszemy na jednym forum, na drugim, gdzieś wkleimy jakiś link, zapodamy jakieś zdjęcie, tu zapisujemy się do jakiejś grupy zwolenników / miłośników czegoś tam... Niektórzy ludzie (sama parę razy widziałam) po zalogowaniu się na jakieś forum, witając się z innymi użytkownikami podają link do swojego konta na naszej-klasie. Niektórzy ustawiają go sobie w opisie na gg. A przecież gg często udostępniamy na forach, blogach, czatach... W przypadku włamania się na maila, oprócz kontroli poczty i spisu znajomych, z którymi mailujemy, są np. linki aktywacyjne do forów, na których się rejestrowaliśmy... Często w takim mailu znajduje się - dla przypomnienia - nick i hasło użytkownika...

Na ogół o tym się nie myśli. Bo komu i po co chciałoby się nas szukać w necie. Ale jednak można trafić na kogoś, kto w poszukiwaniu informacji o nas będzie podążał naszym tropem i po nitce do kłębka dowiadywał się coraz więcej. Dokładnie tak jest w sieci. Po nitce do kłębka.
Temat przeniesiony do archwium.
61-66 z 66
| następna

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka