Premier Rumunii: włoscy politycy podsycają rasizm 
 
Premier Rumunii Calin Popescu Tariceanu zarzucił włoskim politykom podsycanie nastrojów antyrumuńskich i rasistowskich. W opublikowanym dziś wywiadzie dla "Corriere della Sera" wyraził też zaniepokojenie narastaniem antywłoskich nastrojów w jego kraju.  
 
 
Wywiad ukazał się w przeddzień przyjazdu Tariceanu do Rzymu na rozmowy w sprawie fali przestępczości wśródrumuńskich imigrantów i walki z tym zjawiskiem.  
 
 
"Niektóre wypowiedzi dolały benzyny do ognia rasizmu wymierzonego przeciw moim rodakom, wywołując reakcję w Rumunii, gdzie pojawiły się obelgi i groźby pod adresem Włochów" - powiedział premier Tariceanu. "Nacjonalistyczna włoska retoryka spowodowała nacjonalistyczną retorykę rumuńską" - dodał. W ten sposób skomentował protesty przed włoskim konsulatem w Rumunii, zorganizowane z inicjatywy tamtejszej skrajnej prawicy.  
 
 
Premier Prodi: nie ma napięć z Rumunią na tle imigrantów 
 
Premier Włoch Romano Prodi zapewnił dziś, że nie ma napięć między jego krajem a Rumunią na tle problemu imigrantów, wydalanych w ramach operacji walki z przestępczością. W środę na rozmowy na ten temat przybędzie do Rzymu szef rumuńskiego rządu Calin Popescu Tariceanu. 
 
Obowiązujący od piątku dekret umożliwiający wydalanie z Włoch obywateli państw UE ze względów bezpieczeństwa publicznego ostro skrytykował prezydent Rumunii Traian Basescu. Jego zdaniem wywoła to wzajemną nienawiść i poczucie strachu. Premier Prodi, poproszony o komentarz do tych słów, wyraził opinię, że między Rzymem a Bukaresztem nie ma żadnego sporu dyplomatycznego.  
 
 
Wcześniej rumuński MSZ protestował przeciwko pobiciu kilku obywateli tego kraju w Rzymie przez bandę włoskich chuliganów. Do tej próby samosądu doszło w reakcji na śmierć 47-letniej Włoszki, zmasakrowanej przez 24-letniego Roma.  
 
 
Dzisiaj poinformowano, że do Włoch przybędzie kolejnych trzydziestu rumuńskich policjantów, którzy będą współpracować z włoskimi funkcjonariuszami w przeciwdziałaniu przestępczości wśród imigrantów z Rumunii. 
 
Źródło : PAP  
 
 
Rumuński premier skrytykował również burmistrza Rzymu Waltera Veltroniego, który - według jego słów - "potraktował jako pretekst do rozciągnięcia odpowiedzialności na cały naród straszną zbrodnię popełnioną przez jedną osobę, należącą do małej grupy". 
 
KE: Włochy maja prawo wydalać zagrażających porządkowi imigrantów z UE 
 
Zgodnie z unijnym prawem Włochy mają prawo wydalać innych obywateli UE, jeśli zagrażają oni porządkowi publicznemu, ale muszą to być przypadki indywidualne, a wydalanym trzeba zagwarantować prawo do odwołania - oświadczył dziś rzecznik Komisji Europejskiej. 
 
"Każde wydalenie musi być rozpatrzone i umotywowane indywidualnie, z zachowaniem prawa do odwołania na drodze sądowej. Wydalenia grupowe są zakazane" - powiedział rzecznik komisarza ds. wewnętrznych i sprawiedliwości Franco Frattiniego, Friso Roscam Abbing.  
 
 
Powołując się na unijną dyrektywę z 2004 roku o swobodnym przemieszczaniu się i pobycie na terenie UE, Abbing zastrzegł, że "swoboda przemieszczania w UE musi być zagwarantowana, ale unijne prawo pozwala na podejmowanie działań wobec jednostek, które zagrażają bezpieczeństwu".   
 
 
W reakcji na przyjęty w trybie pilnym dekret włoskiego rządu pozwalający na wydalanie imigrantów, których uznano za niebezpiecznych, Abbing zastrzegł, że KE nie zna jeszcze szczegółów tego dekretu i zostawia sobie prawo jego oceny na później.  
 
 
Na mocy dekretu, który jest reakcją na falę przestępstw z udziałem imigrantów z Rumunii, do niedzieli wydalono już z Włoch około 20 Rumunów. 
 
Źródło : PAP