To historia 25. letniej Polki z Bolonii, która po siedmiu nieszczęśliwych latach wypełnionych przemocą fizyczną i psychiczną została wreszcie wyswobodzona przez włoską policję. Jej oprawcą był 31. letni Polak – Marek N.
Całą historię opisał serwis www.ilrestodelcarlino.it.
Pod koniec stycznia br. sąsiedzi wreszcie zareagowali na krzyki i hałasy dochodzące z mieszkania pary. Po wejściu do domu Polaków, policja znalazła przestraszoną dziewczynę, na której ciele było wiele świeżych śladów pobicia. Ofiara zdecydowała się wreszcie złożyć na stręczyciela skargę do prokuratury w Bolonii. Markowi N. został przedstawiony zarzut maltretowania i przemocy.
To historia przerażająca. Ofiara pracowała w domu, nie mogła z niego wychodzić. Po wstępnym dochodzeniu okazało się, że partner kobiety bił ją i zastraszał. W ten sposób zdobywał od niej pieniądze na picie.
Dodatkowo oprawca zastraszał konkubinę słowami: “Jeżeli coś powiesz, zabiję ich”. Okazało się, że chodziło o rodziców dziewczyny, którzy żyją w Polsce. Aby być pewnym, że ofiara nie ucieknie, mężczyzna zostawiał jej mało pieniędzy.
Ostatnich siedem lat życia dziewczyny można śmiało porównać do życia w niewoli.. Teraz ofiara może spać spokojnie, ponieważ jej oprawca został osadzony w więzieniu.