Wyleciał z samolotu, bo za głośno mówił

Temat przeniesiony do archwium.
Nie można mówić głośno w samolocie i przeszkadzać stewardessie - przekonał się o tym Włoch, który został wyrzucony z pokładu maszyny linii Ryanair, lecącej z Sardynii do Londynu.
O zdarzeniu tym pisze środowa włoska prasa.

W trakcie kołowania samolotu na lotnisku Alghero lekarz z Cagliari głośno mówił i śmiał się przeszkadzając stewardessie, informującej o środkach bezpieczeństwa na pokładzie. Nie pomagały próby jego uciszenia. Interweniował pilot, z którym nieznośny pasażer wdał się w awanturę.

Pilot zatrzymał kołowanie i kazał mężczyźnie, podróżującemu z synem, opuścić pokład samolotu.
Nareszcie! I bardzo dobrze.Brawa dla kapitana.To istna tortura dl uszu podrozowac z takim typem,sam lot jest dal wielu stresem, a tu dodatkowe obciazenie rozgadanym Wlochem.Nie do przyjecia
Na-ciągacz na drewno
Pomysłowość ludzi jest niesamowita. Niektórzy wysyłają ziemniaki zamiast telefonów po zakupie w internecie, niektórzy oszukują przy doładowaniu, a inni robią atrapy telefonów z... drewna.

Drewniane telefony komórkowe sprzedawał turystom wypoczywającym na francuskiej Riwierze oszust z Włoch. Podróbki były wykonane przez utalentowanego stolarza z Neapolu. Oszusta czeka teraz kara. Telefony miały być wyposażone w cyfrowe aparaty fotograficzne i kamery, a także w odtwarzacze muzyki w formacie mp3. Oszust życzył sobie za nie od 200 do 300 euro. Komórki zapakowane były w półprzezroczyste pudełka, przez które można było obejrzeć zawartość. Nikt nie domagał się zatem rozpakowania telefonu. Klienci o oszustwie przekonywali się dopiero po powrocie do domu. Drewniane telefony były precyzyjnie wykończone i pokryte metaliczną farbą, co sprawiało, że bez dokładnego przyjrzenia się nie można było dostrzec fałszerstwa. Francuski sąd skazał komórkowego oszusta na rok
więzienia. Po odbyciu kary przez dwa lata będzie go obowiązywał zakaz wjazdu na teren Francji.

Źródło: GSMNews

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia