Berlusconi chce przenieść stolicę Włoch do Neapolu

Temat przeniesiony do archwium.
Silvio Berlusconi zapowiedział, że po wygranych wyborach przeniesie stolicę Włoch do Neapolu. Szybko jednak wyjaśnił, że będą się tam jedynie odbywały posiedzenia Rady Ministrów.

Były premier nie ma wątpliwości, że po 13 kwietnia powróci do władzy. Na wiecu w Neapolu obiecał więc, że będzie rządzić z tego miasta tak długo, póki nie zostanie rozwiązany problem śmieci. Wybrał już sobie nawet rezydencję: miał nią być Pałac Królewski w śródmieściu.

Po rozmowie ze swymi doradcami Berlusconi sprostował, że nie zamierza przenosić stolicy do Neapolu. Będzie tam jedynie często zaglądać, zależy mu bowiem na jak najszybszym rozwiązaniu kryzysu śmieciowego. Złożył nawet obietnicę, że postara się to załatwić w ciągu dwóch miesięcy.

Przez pięć lat, gdy stał na czele rządu, były premier nie był częstym gościem w swej oficjalnej siedzibie w Palazzo Chigi. Więcej czasu spędzał w swej pobliskiej prywatnej rezydencji w pałacu Grazioli. Tam też najczęściej odbywały się posiedzenia rady ministrów.
to jest lepsze:
Berlusconi: oddamy jedną izbę, jeśli prezydent ustąpi
Na finiszu kampanii przed niedzielnymi wyborami lider włoskiej centroprawicy Silvio Berlusconi wywołał konsternację wśród polityków, sugerując, by do dymisji podał się prezydent Giorgio Napolitano.

Były premier oświadczył, że w przypadku zwycięstwa jego blok mógłby oddać opozycji stanowisko przewodniczącego jednej z izb parlamentu, ale - jak dodał - pod warunkiem, że prezydent ustąpi.

W wywiadzie telewizyjnym w środę były dwukrotny premier powiedział - Nie można prosić nas o rezygnację z kierowania jedną z instytucji, kiedy wszystkie pozostałe są w rękach lewicy. Ponieważ oni mają nawet Kwirynał, to jeśli prezydent zdecydowałby się ustąpić, czyniąc ten gest w reakcji na nową sytuację we Włoszech, moglibyśmy pomyśleć o tym, żeby dać jedną z izb parlamentu opozycji.

Następnie Berlusconi oświadczył, że jedynie snuje hipotezy, i zapewnił - Darzę szacunkiem prezydenta Republiki, z którym ani przez minutę nie byłem w konflikcie.

Oburzenie hipotezami przywódcy centroprawicy wyraził lider centrolewicowej Partii Demokratycznej i jego konkurent w wyborach Walter Veltroni. Powiedział, że po raz kolejny Berlusconi usiłuje "zatruć życie demokratyczne kraju".

- Brakowało jeszcze tylko obalenia prezydenta - zauważył sarkastycznie szef klubu parlamentarnego Partii Demokratycznej w Izbie Deputowanych Antonello Soro.

To kolejna szeroko dyskutowana wyborcza wypowiedź Berlusconiego. We wtorek szerokim echem odbiła się jego propozycja, by prokuratorów poddawać regularnym badaniom psychiatrycznym.
Berlusconi do dziennikarza RAI: powinien pan uważać na swoje miejsce pracy
- Ponieważ wygram wybory i zostanę premierem, pan powinien uważać na swoje miejsce pracy - tymi słowami, z uśmiechem, zwrócił się lider włoskiej centroprawicy Silvio Berlusconi do dziennikarza telewizji RAI Bruno Vespy.

Vespa prowadzi najpopularniejszy program publicystyczny we włoskiej telewizji, nazywany ze względu na jego prestiż "trzecią izbą parlamentu".

W trakcie programu na trzy dni przed wyborami parlamentarnymi między dziennikarzem a byłym premierem doszło do ostrej wymiany zdań.

Kiedy Berlusconi - oskarżany w przeszłości o to, że jako premier kazał zwolnić z RAI krytykujących go dziennikarzy - powiedział Vespie w reakcji na cały szereg pytań, by uważał na swoje miejsce, ten odpowiedział: "Jeszcze jeden powód, by tego nie robić".

Po tym zaś, gdy Bruno Vespa powiedział owacyjnie reagującej na słowa Berlusconiego publiczności w studiu: "Tu się nie klaszcze", były premier zapytał go: "A co to jest - telewizja sowiecka?".

Do tej wymiany ciętych ripost między przywódcą centroprawicowego Domu Wolności, magnatem telewizyjnym a znanym dziennikarzem doszło w trakcie nagrania programu, a poinformowała o niej Ansa. Program zostanie nadany dziś wieczorem.

Nie dojdzie natomiast do debaty telewizyjnej między Berlusconim a jego rywalem, liderem centrolewicowej Partii Demokratycznej Walterem Veltronim. Nie chciał jej były premier, argumentując, że powinien takie same debaty przeprowadzić z 14 innymi kandydatami poszczególnych partii na premiera.

W rezultacie zarówno Veltroni, jak i Berlusconi byli osobno gośćmi programu Bruno Vespy "Porta a porta" (Od drzwi do drzwi), oglądanego przez kilka milionów widzów.
Źródło : PAP
a widzieliscie go?jak jest ubrany na ciemno,szczegolnie jak ma ciemna koszule to wtedy jego ciemne wlosy wygladaja jakby don Silvio byl w kasku,sa tak pofarbowane na ciemno, ze przy tej jego starej pobruzdżonej twarzy z podpuchnietymi oczyma sprawia ten ciemny kolor fatalne wrazenie ..jak ten gosc w kasku z Gwiezdych Wojen..no ten tam ..zapomnialam jak sie nazywal :D
Darth Vader
a ma jakas bruzde na twarzy? toc przecie on po lywtyngu jest :D
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Solo italiano