Polscy imigranci będą mogli być wydaleni z Włoch

Temat przeniesiony do archwium.
Środa, 21 maja 2008

Polscy imigranci będą mogli być wydaleni z Włoch
PAP 09:30

Inicjator "pakietu bezpieczeństwa" - Roberto Maroni
(fot. AFP)

Przygotowany przez nowy rząd Włoch "pakiet bezpieczeństwa", czyli zbiór rozporządzeń w sprawie walki z przestępczością przewiduje, że z kraju tego będą wydalani imigranci - obywatele państw UE, którzy popełnili przestępstwo i ci nie mający dochodów. Nowe przepisy mogą dotknąć również Polaków.


Zaostrzone zostaną również przepisy, dotyczące imigrantów spoza UE. Nielegalna imigracja zostanie uznana za okoliczność obciążającą, podnoszącą karę o jedną trzecią jej wymiaru.

Inicjator pakietu - minister spraw wewnętrznych Roberto Maroni powiedział, że wszystkie regulacje prawne zostały uznane za pilne i dlatego zaczną być egzekwowane od czerwca, gdyż rząd przyjmie większość z nich w postaci nadzwyczajnego dekretu.

Największe kontrowersje wśród 30 paragrafów budzi uznanie nielegalnej imigracji za przestępstwo, przeciwko czemu protestuje zarówno centrolewicowa opozycja, jak i włoski Kościół oraz Watykan.

W państwach najbardziej cywilizowanych, takich jak Francja i Niemcy, nielegalna imigracja już jest uznawana za przestępstwo - przypomniał minister Maroni przeciwnikom tego rozwiązania.

Przepisy zostały tak opracowane, by w pierwszej kolejności można je było zastosować wobec imigrantów z Rumunii, głównie Romów, a więc obywateli Unii Europejskiej. To oni bowiem są, jak wynika ze statystyk, sprawcami wielu przestępstw. Centroprawicowy rząd zadeklarował wcześniej zamiar wydalenia z Włoch rumuńskich imigrantów, łamiących prawo oraz likwidacji nielegalnych romskich obozowisk.

Warto jednak zauważyć, że przepis, dotyczący możliwości wydalania z Włoch imigrantów, łamiących prawo i nie mających dochodu, może być również zastosowany wobec obywateli polskich.

Media poinformowały, że Rada Europy zażądała od włoskiego rządu wyjaśnień w sprawie przygotowywanego pakietu bezpieczeństwa.

Socjalistyczny rząd Hiszpanii zarzuca rządowi Berlusconiego ksenofobię i rasizm. W odpowiedzi na wiele słów krytyki pod adresem gabinetu w Rzymie komisarz UE ds. sprawiedliwości Franco Frattini zaapelował do Madrytu o zaprzestanie "prowokacji" i ingerowania w politykę Włoch.

Pakiet przepisów ma zostać przyjęty przez rząd Silvio Berlusconiego w środę, a wejść w życie ma w czerwcu. (meg)

Sylwia Wysocka
Hehehe, jeszcze niedawno czytalam, ze chcieli tych bez dochodu wyrzucić na ten wielki smietnik w zamian za legalny pobyt. :)))))
Poniedziałek, 19 maja 2008

Włoska deputowana: niech imigranci posprzątają Neapol
PAP 10:20

Śmieci w Neapolu powinni uprzątnąć imigranci, także ci nielegalni, w zamian za legalizację pobytu - to propozycja złożona przez deputowaną koalicji, byłą wiceminister spraw zagranicznych Włoch Margheritę Boniver, która wywołała burzę i protesty.



O szokującej propozycji i reakcjach na nią pisze "La Repubblica". Boniver uważa, że rząd Silvio Berlusconiego ma przed sobą gigantyczny problem do rozwiązania, wymagający nadzwyczajnych środków. Dlatego jej zdaniem do sprzątania Kampanii, zasypanej tonami niewywiezionych śmieci, można skierować nielegalnych imigrantów.

Nagrodą dla nich byłoby prawo pobytu we Włoszech - dodała Boniver.

Pomysł rozwiązania kryzysu śmieciowego został odrzucony zarówno przez partyjnych kolegów deputowanej Ludu Wolności, jak i przez opozycję. Skrytykowała ją nawet prawicowa Liga Północna, której politycy uznali, że propozycja ta ma znamiona "niewolnictwa".

Tymczasem Boniver broni się twierdząc, że jest to pomysł wynikający z "praktycznego podejścia" i - jak wyjaśniła - odwołuje się do metod stosowanych w USA.

Sylwia Wysocka
ale sie baba wyglupila...
no wlasnie chciala zablysnac!Ale pomysly maja super!!!!Ciekawe ile nad tym myslala?
pamietajmy, ze Wlochy to kraj Mussoliniego!
I bardzo dobrze robią.
A co ma z tego wynikać?
>pamietajmy, ze Wlochy to kraj Mussoliniego!
nie robia, tylko chcieliby bardzo :) a to wielka roznica :)
I bardzo dobrze, że bardzo chcą.:)
Włochy kraj absurdu . W tej chwili wszystko wskazuje więc na to, że polityczny teatrzyk ostatnich kilku miesięcy będzie kontynuowany.
Pierwszy akt, kurtyna w górę: W zasypanej odpadkami stolicy Kampanii odbędzie się w środę pierwsze posiedzenie rządu Silvia Berlusconiego. Udało się uprzątnąć centrum miasta
W tej chwili w regionie zalega 50 tysięcy ton niewywiezionych odpadków, z czego 3,5 tysiąca ton na ulicach samego Neapolu. Zdesperowani mieszkańcy znów podpalają góry odpadów. Ostatniej nocy straż pożarna interweniowała 125 razy.

Komisarz europejski ds. ochrony środowiska po raz kolejny grozi sankcjami, a autorytety medyczne wybuchem epidemii cholery, jak tylko się ociepli. Główny inspektor sanitarny miasta przyznaje, że w śmieciach grasują szczury wielkie jak koty, ale uspokaja, że wszystkie są zdrowe.

W związku z przyjazdem premiera Berlusconiego w przeddzień trwało gorączkowe porządkowanie centrum miasta, co wywoływało gwałtowne protesty mieszkańców innych dzielnic, gdzie nie dzieje się nic. Wywiezienie śmieci, które mogłyby drażnić oko rządu, jest możliwe tylko dlatego, że z odsieczą przyszli Niemcy i we wtorek znów zgodzili się przyjąć i spalić kilka tysięcy ton za 2,7 centa od kilograma.

Niemcy zarobią dwa razy, bo ich spalarnie to przy okazji elektrownie, które sprzedają energię również Włochom. Władze Kampanii liczą, że uda się podpisać umowę z Niemcami na spalenie aż 100 tysięcy ton odpadów.

Dzieje się tak dlatego, że na terenie Kampanii z dwunastu wysypisk wyselekcjonowanych w lutym przez specjalnego komisarza ds. wywozu i utylizacji śmieci działają zaledwie trzy. Resztę zamknięto na skutek gwałtownych protestów okolicznych mieszkańców i władz lokalnych lub decyzją sądu.

Jak sugeruje włoska prasa, kilkunastu burmistrzów odda za to głowę, a bezpieczny wywóz śmieci zagwarantuje wojsko. W związku z tym w okolicach wysypisk Kampanii znów mobilizuje się pospolite ruszenie mieszkańców.O kryzysie od miesięcy mówi się w światowych mediach, więc neapolitańskie agencje turystyczne organizują już horror toury po najbardziej zaśmieconych i cuchnących ulicach.

Silvio Berlusconi zdaje sobie doskonale sprawę, że od tego, czy i jak rozwiąże problem, zależy wizerunek Włoch i jego własny za granicą. Będzie to dla premiera również pierwszy po kwietniowych wyborach bardzo ważny egzamin składany przed Włochami.
Dowód proszę bardzo:
http://www.liberation.fr/actualite/economie_terre/327459.FR.php
http://www.liberation.fr/actualite/economie_terre/327431.FR.php
http://naples.blogs.liberation.fr/mon_weblog/
http://www.lefigaro.fr/international/2008/05/21/[tel]ARTFIG00595-berlusconi-nomme-un-monsieur-ordures-a-naples.php
http://www.elpais.com/articulo/internacional/Italia/impulsa/ley/convierte/delito/inmigracion/ilegal/elpepuint/2[tel]elpepuint_13/Tes
http://www.elmundo.es/elmundo/2008/05/21/internacional/1211381207.html
http://www.elmundo.es/elmundo/2008/05/21/internacional/1211375494.html
http://www.kurier.at/nachrichten/161713.php
http://www.nytimes.com/2008/05/16/world/europe/16italy.html?_r=1&ref=europe&oref=slogin
Stąd decyzja, by demonstracja determinacji i wagi, jaką nowy gabinet przywiązuje do tej sprawy, odbyła się nie w Rzymie, ale właśnie w Neapolu, i to na pierwszym posiedzeniu nowego rządu. Na murach miasta pojawiły się plakaty: „Silvio santo subito, jeśli rozwiąże problem śmieci”.

Zainteresowanie mediów jest ogromne. Na konferencję prasową w środę we wspaniałym Palazzo Reale na stawić się ponad 500 dziennikarzy z całego świata. Również dlatego, że przy okazji ogłoszony zostanie specjalny dekret w sprawie bezpieczeństwa, w którym rząd poinformuje, jakie konkretne kroki zostaną poczynione wobec nielegalnych imigrantów. Niektóre propozycje szefa MSW Roberto Maroniego oraz szereg napadów na obozowiska cygańskie naraziły Włochy na protesty rumuńskiego rządu i oskarżenia o rasizm ze strony Hiszpanii.

Berlusconi staje przed trudnym zadaniem, bo za górami śmieci kryje się prawdziwa przyczyna degradacji Neapolu i Kampanii: zawiadująca wszystkim, wszechobecna organizacja mafijna camorra.
http://corrieredelmezzogiorno.corriere.it/MediaCenter/action/player?idCanale=Cronache&filtro=Tutti&p
http://www.repubblica.it/2008/05/sezioni/cronaca/rifiuti-8/rifiuti-provvedimenti-napoli/rifiuti-provvedimenti-napoli.html
http://www.lastampa.it/redazione/cmsSezioni/politica/200805articoli/33003girata.asp
http://www.ilsole24ore.com/art/SoleOnLine4/Italia/2008/05/berlusconi-discariche.shtml?uuid=710912e0-274b-11dd-9a87-00000e25108c&DocRulesView=Libero
Akt drugi, Miasto zalegają od wielu tygodni góry śmieci, zdesperowani mieszkańcy znów wychodzą w protestach na ulice, a bandy wywołują pożary podpalając odpady. Strażacy, policjanci i mieszkańcy, którzy usiłują gasić ogień, są obrzucani kamieniami i bici. Tymczasem w parlamencie deputowana z ugrupowania Berlusconiego wystąpiła z oburzającym wnioskiem.

Zaproponowała, aby do Neapolu i okolicznej Kampanii wysłać legalnych i nielegalnych imigrantów, którzy w zamian za uprzątanie zalegających w mieście nieczystości otrzymali by prawo pobytu we Włoszech. Propozycję – śmiecie za legalizację pobytu – złożyła była wiceminister spraw zagranicznych, deputowana do parlamentu Margherita Boniver. Jej zdaniem w tym projekcie nie ma nic niestosownego. Rząd Silvio Berlusconiego stanął wobec rozwiązania gigantycznego problemu, wymagającego zastosowania nadzwyczajnych środków. Wykorzystanie w tym wypadku imigrantów byłoby więc uzasadnione, przekonuje pani deputowana.

Wniosek ten wywołał prawdziwą polityczną burzę. Kategorycznie takie rozwiązanie odrzucają koledzy partyjni premiera, a nawet wchodząca w skład koalicji skrajnie prawicowa Liga Północna, która stwierdziła, że projekt „nosi znamiona niewolnictwa”. Opozycyjna Partia Demokratyczna nie zostawiła na tej propozycji suchej nitki, jednocześnie przestrzegając przed nasilającą się w Italii fobią.

Pomysł wykorzystania imigrantów do rozwiązania śmieciowego kryzysu zbiegł się w czasie z bezwzględnym podejściem rządu Silvio Berlusconiego. Szef MSW przygotował propozycję wydalania z kraju imigrantów, w szczególności Romów, którzy nie mają zgody na pobyt, albo złamali prawo, dopuścili się przestępstw. Nowy burmistrz Rzymu Gianni Alemano, prawicowiec, wywodzący się z postfaszystowskiego Sojuszu Narodowego, właśnie zapowiedział likwidację 65 obozowisk w stolicy i na jej peryferiach, w których mieszkają Romowie. Likwidacja obozowisk ma być proritetem działalności specjalnego komisarza, powołanego głównie w tym celu we władzach stolicy. Burmistrz powiedział, że w Rzymie jest 85 obozów Romów, z których jedynie 20 jest legalnych. Walka z imigracją była głównym mottem kampanii wyborczej nowego burmistrza, który zdobył poparcie mieszkańców stolicy zaniepokojonych wzrostem przestępczości.

Kiedy kryzys w Neapolu pozostaje nie rozwiązany, grożąc wybuchem nie tylko epidemii, ale i prawdziwej rewolty zdesperowanych mieszkańców, pojawiło się rosnące napięcie dyplomatyczne między Hiszpanią i Włochami. Powodem jest właśnie polityka nowego rządu włoskiego wobec imigrantów. Gabinet w Madrycie zarzuca mu ksenofobię, łamanie praw człowieka, okrucieństwo. I krytykuje centroprawicowy gabinet Berlusconiego za pomysł rewizji porozumień z Schengen, za metody walki z imigrantami. Kryzys zaostrzył się po tym jak Bibiana Aido, hiszpańska minister ds. równouprawnienia, stwierdziła, że Berlusconiemu i niektórym członkom jego gabinetu potrzebny jest psychiatra. Włoski premier w odpowiedzi skrytykował Hiszpanów, że mają za dużo kobiet we władzach. Wówczas pani minister odpowiedziała, że gotowa jest zapłacić za lekarza psychiatrę dla Berlusconiego! Konflikt usiłuje łagodzić szef włoskiej dyplomacji Franco Fratitini, ale bez powodzenia. Nowy włoski rząd zanim jeszcze zaczął na dobre pracować, został określony jako ksenofobiczny i rasistowski. Pojawiły się obawy, że na linii Madryt - Rzym może dojść do zapaści w relacjach.

W tej sytuacji jest niemożliwe, aby kryzys śmieciowy w Neapolu został rozwiązany przy wykorzystaniu imigrantów. Mafia neapolitańska, która stoi za cała tą kompromitującą sprawą, zaciera ręce zadowolona z bezradności i kompromitacji włoskich władz. A mieszkańcy żyjący w brudzie, smrodzie, zagrożeni epidemią,właśnie przeżyli w swoim mieście „ekologiczną niedzielę” tzn. zakaz poruszania się samochodami. A wszystko w imię ograniczenia... skażenia miasta spalinami.
http://wiadomosci.onet.pl/1753614,441,item.html
Jak rozegra się dalej ten polityczny dramat? Nikt nie wie. Jedno jest pewne - ciąg dalszy nastąpi.
Zobacz, co robią politycy, żeby pozbyć się imigrantów http://polonia.wp.pl/country,3,title,Zobacz-co-robia-politycy-zeby-pozbyc-sie-imigrantow,wid,11770191,wiadomosc.html
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia