nie oplaca sie juz siedziec we wloszech!

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich! Mam 25 lat i mieszkam tutaj we wloszech juz od 12.
Nie wiem czy to akurat ja trafilam tak zle czy generalnie wszedzie nie zaprzyjemnie patrza na nas polakòw...
mam juz tego dosc... sluchania ciagle negatywnych wypowiedzi na nasz temat (np. ze polacy to pijacy a polki to k....) + fakt ze we wloszech jest teraz kryzys, i ciagle sytuacja tutaj sie pogarsza.... to wszystko do kupy + tesknota za krajem, coraz bardziej mnie przekonuje o powrocie do Polski. Jedyna rzecz ktòra mnie martwi to jest fakt ze mam meza wlocha i boje sie o to ze nie znajdzie latwo pracy w Polsce.. co Wy o tym myslicie? ... z tego co slyszalam w Polsce robi sie coraz lepiej..!!!
..wkręcasz?.. temat podpucha
Dziewczyny! Tak, tak, do was mówię, tych żyjących we Włoszech.
To ja się tutaj dowiaduję, że was tam ciągle od kurew wyzywają a wy co? Dlaczego nic nie mówiłyście, coś z tym przecież trzeba zrobić, zaradzić jakoś!

To znaczy...to tak codziennie, na każdym kroku te bluzgi?
U fryzjera też?
Ojoj.:(
niestety tak jest:( Ale przeciez nie siedze cicho tylko ciagle z tym walcze...
tylko poprostu juz mam dosc!
To zgroza jakaś. A dlaczego oni(ci Włosi znaczy się) tak się na Polki uwzięli?
nie jest tak czarno jak piszesz
solo pregiudizi
musze cie troche rozczarowac, bo kryzys, o ktorym mowisz jest ogolnoswiatowy,i , nie miej zludzen, da sie odczuc takze i w Posce...
Przyznam sie, ze i ja coraz czesciej zastanawiam sie czy nie lepiej byloby mi (nam) w Polsce. Tutaj kryzys daje sie odczuc bardzo silnie, jednak z drugiej strony tutaj We Wloszech mamy jednak jakas stabilizacje tzn wlasny dom, maz pracuje, no i ja jeszcze koncze studia. Gdyby wrocic do Polski to trzeba by bylo cos wynajac (przeciez nie bedziemy siedziec na glowie moim rodzicom a na wlasne mieszkaniwe nie bedzie nas od razu stac) co rownaloby sie z tym, iz oboje musielibysmy znalesc porzadna prace: ja pewnie bym sobie jakos poradzila, pytanie teraz a moj maz? Polski zna troche slabo i choc zaczal sie przy mnie uczyc to jednak raczej nie jest to az taki poziom by moc swobodnie gadac a tym bardziej pracowac.
No coz, dobrze, ze przynajmniej tutaj chociaz mamy wlasna chate no i jak cos zawsze tez sa tesciowie, ktorzy jakby nie bylo to pomoca jednak sluza. W tym roku koncze tez uniwerek i mam nadzieje, ze z wloskim papierkiem moze bedzie latwiej na tym kiepskim rynku pracy. Poza tym chce sie tez starac o wloskie obywatelstwo. Rok jeszcze na pewno tutaj bedziemy a potem sie zobaczy.
Ja wróciłam w kwietniu ubiegłego roku. Początki były ciężkie, ale z kazdym dniem jest coraz lepiej. W tej chwili nie potrzebuję od nikogo pomocy. Nie chce zapeszać, ale bedzie jeszcze lepiej. Najistotniejsze jest to, ze "czuje się u siebie". Po raz ktorys powtarzam, że obecnie do Wloch, to tylko na urlop. Dziewczyny, odwagi :)
I to wlasnie chcialam uslyszec!
Wiem ze kryzys jest teraz wszedzie, ale tutaj nie mam nic, tesciowie tez nam nic niestety nie pomagaja.. nie liczac faktu ze woleli by dla niego bogata wloszke a nie jakas tam polke:( chociaz z tym juz sie pogodzilam.. w Polsce przynajmiej mieszkanie jest...
Mam podobny problem, mòj maz mòwi malo po polsku, chociaz ciagle sie uczy... trzymam kciuki za niego... Ale w mysle ze Polsce przynajmnie bede na swoim...
KRYZYSU W POLSCE NIE BĘDZIE! Będzie jedynie spowolnienie gospodarcze ;)
ja tak bardzo chcialabym wrocic do Polski ale boje sie ze bede miala problem ze znalezieniem pracy, znow zaczynac od zera, no i nie wyobrazam sobie zwiazku ja tam on tu, malzenstwem nie jestesmy wiec chyba musze sie liczyc z pewnymi konsekwencjami
ja tez wroce za jakis czas do Polski :) moj maz juz sie z tym pogodzil hehehe ;)
......Dlaczego kryzys nie dotknął Polski?sami czytajcie.. http://www.hotmoney.pl/artykul/4564/1/finanse-dlaczego-kryzys-nie-dotknal-polski.html
mulino powodzenia a maz jesli sie juz z tym pogodzil to duzy plus zobaczysz ze na pewno do Ciebie dolaczy:)
jak to dolaczy? ta gadzina jedzie ze mna, nie ma wyjscia chlopak :D
:)
Nie slyszeliscie jeszcze o kryzysie na calym swiecie? w krajach 1swiata i nie tylko jest kryzys i jak narazie nic na to nie mozna poradzic. Polki to k.. wcale nie prawda. Mowia generalnie, ze donne dell'est sono tutte puttane, o lepiej mowili, bo teraz przyszedl czas na rumunki i czarne. Wszedzie sa pregiudizi, u nas jak mowia o czarnych, arabach czy skosnookich? dla polakow nie jest tak zle. pomysl sobie gdybys byla marokinka, albanese albo rom. do nich maja naprawde silne pregiudizi.
Co do polakow, ktorzy przyjezdzaja pracowac a nie mieszkac to w sumie prawda, w moim miescie przez 2ostatnie lata przyjechalo bardzo duzo, siedza pod conadem i sobie pija, wedlug mnie to nam nie pomaga. Mysle, ze ci co przyjezdzaja tylko pracowac, nie mysla o integracji i niekiedy nie mysla o tym jak sie zachowuja, bo i tak tam nie musza mieszkac, tylko zarobic i wrocic do kraju. To nie tylko problem polakow we Wloszech, ale na calym swiecie i tak samo innych narodowosci ludzi tez to dotyczy.
Czytal ktos L'orda di Gian Antonio Stella? dotyczy emigracji wloskiej do nnych krajow.
a ta jest jeszcze lepsza Melania Mazzucco tytul VITA dostepna u nas kraju cena ok 40 zl .http://www.wloski.ang.pl/Co_czytac_31624.html
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Solo italiano