nooo... ja "prawie..." znam... nie jedno vino z nim wypiłem na fajrancie... potem nas wygryźli z ekipy Ci z lubelskiego... czy z Biłgoraja byli (??)
Palikot otworzył chyba masarnie i im immunitet załatwił bo chłopy "za płota" byli...
... z podstawówki się znali...
Potem przyjechali inni ... jakoś inaczej ubrani i w ogóle ... robotę zabrali...
Większość chłopa wróciła do Polski część została i pracuje inni jeszcze dogorywają a reszcie się pomarło... w parkach / pod mostami w szpitalach.
Bravi ragazzi ... tak na nich mówiono... jak pracowali...
... przy wypłacie inaczej bywało ...
Potem się spotykało "chłopaków" i te same gadki...
"Ku...a pół roku za jedzenie i spanie na budowie i 500 "milaków"... jak tu do Polski wrócić?"
...
"Wiem, wiem zgłosiłem do syndykatu... dwa lata czekam..."
...
"Jak ten h... mi w tym miesiącu nie zapłaci wreszcie to jadę na Sycylie tam podobno jest robota, kuzyn dzwonił ... co mu zrobisz? już mnie 'karabinami' straszył"
...
"Wyrzucili mnie z Pronto Soccorso bo nie mam jakieś tesery... ja im mówię, że pracuje i mi Makaron już permesso robi - może zrobi (?)"
Dwa lata później ... przypadkowo spotkałem ... z kartonem na ulicy siedział.
... i wiele, wiele innych...
Tymczasem ... przez te kilkanaście lat szanowne gremium związane ze sobą w różnych związkach polonijnych ... rok w rok "poruszało" sprawę tzw.:
"nowej emigracji zarobkowej"
przez kilkanaście lat... nawet rok temu chyba było ZJAWISKO to "poruszone" pod tym określeniem ...
NOWA emigracja zarobkowa
Genio... ja wiem, ze zaraz wyskoczysz jacy to nieudacznicy itp....
Nie znasz reali podejrzewam... nie wiesz jak człowiek musi w sobie zadziałać ...
Teraz może i lepiej - teraz może i nie ma po co tu przyjeżdżać a nawet wracać należy.
ja tylko nadal nie rozumiem co to za "swoista społeczność"...
A może to Ci po studiach wyższych co zabierali się za wszystko z entuzjazmem i wiarą?
Też byli "bravi ragazzi" ... do pierwszej wypłaty... której nie było...
A potem ulica, karton wina i śmierć czasami...