Dlaczego akurat Włochy??

Temat przeniesiony do archwium.
Jak to sie stalo ze postanowiliscie zamieszkac we Włoszech?? Czy mieliscie to juz zaplanowane czy po prostu był to zwykły przypadek? Ja obecnie mieszkam we włoszech od 2 miesiecy naszczescie nie sama tylko z rodzicami.To własnie oni postanowili wyjechac, gdyz tato w czasie pobytu służbowego we Włoszech załapał jakas fuche i dali mi wybor ktory zreszta jak ich decyzja bardzo mnie zaskoczył: albo zostajesz w polsce albo jedziesz z nami...Długo sie nad tym zastanawiałam ale ostatecznie podjełam decyzje o wyjezdzie gdyz w sumie nic mnie w polsce nie trzymało , studia skonczyłam, z chłopakiem sie roztałam...To była troche tak jakby taka szansa na rozpoczecie nowego zycia...A na to forum natrafiłam przypadkiem i stwierdziłam ze co mi szkodzi zapytac moze ktoś odpisze ;) Saluti
jesli chodzi o moj przypadek to pewnie standard;-) przez faceta zjechalam do tego"pieknego" kraju, niestety milosc do mezczyzny a do ich kraju to dwie rozne sprawy;-)pozdrawiam
hmm,ja odkąd zaczęłam się przez przypadek uczyć włoskiego zawsze chciałam wyjechać do Włoch. pojechałam na jedne, drugie, trzecie wakacje i stwierdziłam,że mi się tu podoba...później wymyśliłam sobie,że po skończeniu studiów chciałąbym wyjechać na "trochę"...los sprawił,że poznałam Alessandro,zakochałam się od pierwszego wejrzenia i stwierdziłam co mi tam , jadę!:)szalona-rzuciłam swoje uporządkowane życie i przyjechałam...no i jestem...:)i w sumie muszę stwierdzić,że Włochy na wakacje a Wlochy na stałe to ogromna różnica...kraj i ludzie szału nie robią,liczę na to,że się przyzwyczaję..czego się tu nauczyłam??bycia chamską i pyskatą...i muszę powiedzieć,że jedyna ale dla mnie najważniejsza "rzecz" (osoba), która mnie tu trzyma to mój włoch, odbiegający od wszelkich stereotypów...gdzyby nie on, to już dawno wróciłabym do Polski....
gdzie sie cholera zapodziało moje wiadro??? kto mi je podwędził przyznać sie!!! MAm potrzebe, oddawac mi wiaaadrooo !!!
madry to ty nie jestes
witam was, ja jeszcze we wloszech nie mieszkam ale postanowilam ze zamieszkam... jeszcze kilka miesiecy, skoncze szkole i przyjade... A decyzje taka podjelam dlatego ze od kilku lat mieszka tam moja mama, kiedy u nij bylam spodobalo mi sie i chcialabym pojechac jak to sie mowi "na troche" a jesli wszystko potoczy sie tak jak bym chciala to zostane na dluzej... Wiem ze na poczatku latwo nie bedzie, ale mysle ze poradze sobie:):):) pozdrawiam
siedź cicho jak nie wiesz o co chodzi osiołku! A mądra jestem niesłychanie :)
ja tez jestem standardowa w wloszech:o)
wlochy to super kraj dla ludzi ktorzy umia zyc i kochaja zycie, a Wlosi naprawde umia zyc cos o tym juz wiem, pozdrawiam
lubie sie udzielac i lekko w tym klimacie ubierac muskana milym wiaterkiem i sloneczkiem Wloskim rozpalana
ja tez jestem bardzo madra tak sobie mowie no i w koncu sie tu mieszka no nie
Przyjedzcie tu najpierw i pożyjcie kilka lat ...
a nie powtarzajcie tych pustych idiotycznych frazesów ;DD
zgadzam sie z powyzsza wypowiedzia xD

jaja jak berety :D
>>>>lubie sie udzielac....
mamma mia...takiej skumulowanej "inteligencji" na jednym centymetrze kwadratowym to jeszcze tu nie widzialam :D Skad te tłuki sie tu biora?
nie wiem czy jesteś jakaś prowokacja, ale zanim zaczniesz naukę włoskiego radziłabym najpierw zrobić coś z twoim j.polskim!
*TO BYLO DO KIKOTY
o kurcze teraz mi dowalilas jak moja pani z polskiego przed matura :D ehehehehehe jestes zal :D pozdrawiam :D
ja mialam wyjechac na 3 miesiace, chcialam zrobic kurs wloskicgo za darmo, wiec jedyna szansa bylo podjecie pracy na wakacje jako babysitter i kurs organizowany przez comune i tak juz zostalam
kurcze ale moj temat powoduje spięcia... ;)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Studia językowe