jak sie zyje w Cassino

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich forumowiczòw...
chcialam zapytac czy ktos z Was mieszka w Cassino i jak sie zyje w tym miescie.
ja obecnie mieszkam w Emilia-Romagna ale w przyszlym czasie mam przeniesc sie do Cassino bo stamtàd pochodzi mòj narzeczony.
Jesli chodzi o mieszkancòw to spotkalam wielu cieplych i otwartych ludzi..
Dziekuje i pozdrawiam.
Robia kotlety z miesa ludzkiego.Duzo jest marsjan.Sa rowniez gory lodowe.I fabryka Amoreland export Italy.
A jak jest nprawde.To mysle ze wrotki,bulwary nadmorskie,palmy,kolorowe kuszulki i stragany z pamiatkami
Wiesz.Taka Kalifornia i Pamela Anderson.
Czyli zupelnie inny swiat.
Tylko sie nie denerwuj :)
no coments...jesli moge po angielsku
nie na takie odpowiedzi oczekuje no ale kazdy "ma jakiegos bzika(...)a ja w domu mam chomika,kota,rybki oraz psa"
Nie prosciej zapytac narzeczonego, pojechac tam czasem?
Emra, według mnie dużo zależy od Twojej osobowości - ja wiem, ze gdyby przyszło mi mieszkać w Cassino, to po tygodniu mniej więcej zaczęłabym szukać żyletki.;) I nie uważam, by była to wina Cassino czy jego mieszkańców - problemem jestem ja, mój charakter i to, czego oczekuje od otoczenia. Niestety niewiele jest miejsc od Rzymu w dol, które nadawałyby się na miejsce zamieszkania dla mnie.:)

Zycze Ci, abyś była lepiej "skonstruowana" ode mnie i żebyś w Cassino czuła się jak ryba w wodzie.:)
linn linn,napisalam przeciez,ze ludzie wydajà mi siè otwarci wièc chyba mozna z tego wywnioskowac,ze jezdze tam.mòj narzeczony nie sàdze,zeby mògl w pelni oddac mi atmosfere tego miasta bo on sie po prostu tam urodzil i dla niego zycie tam jest rzeczà naturalnà.
de' a ty mieszkasz w Rzymie?
ach dee' zapomnialam dodac,ze obecnie mieszkam w Romagnii,nie narzekam,ale wièkszosc ludzi,ktòrych tu spotykam to pyszalki,rasisci i komunisci,ktòrzy od lat nabyli tylko kultury ziemi,bo wiekszosc z nich to rolnicy.kultury w pojèciu o ktòrym mòwisz to ja tutaj nie widze i nie czuje,glòwnym tematem rozmòw pomièdzy mlodymi ludzmi sà pieniàdze,podròze,ciuchy itp.a jak zapytasz o cos bardziej ambitnego to patrzà na ciebie jak na marsjanina.
Nie, nie mieszkam w Rzymie.
Uwazam, ze trzeba w danej miejscowosci pomieszkac i przede wszystkim pozyc / samo pomieszkiwanie nie wystarcza /, aby przekonac sie jak sie tam zyje. To, co widza i odczuwaja inni, dla Ciebie nie musi miec znaczenia. Poza tym opinie innych moga niepotzrbnie powodowac uprzedzenia: jak to mowia Wlosi, po co bandazowac sobie glowe przed upadkiem. Komus moze sie nie podobac, Tobie bardzo. A moze wprost przeciwnie.
Ja sam o Cassino wiem niewiele. Bylam kilka razy na Monte Cassino, ale to inne przezycie. Wiem tez, ze byl tam / a moze i jest nadal / polski dyrektor fabryki Fiata.
linn linn,widze,ze dzisiaj nie jest Twòj mocny dzien :)
pytalam dee' o to czy mieszka w Rzymie.
masz racje linn,ja zresztà jestem osobà,ktòra umie sie znalezc w wielu srodowiskach,poza tym mam juz swoje lata i teraz w zyciu bardziej zalezy mi na spokojnym i milym zyciu,chaos panujàcy w Rzymie czy Mediolanie jest pièkny,ale nie odpowiadalbymi jesli chodzi o mòj azyl lub zycie rodzinne.
ja pytalam zwyczajnie Polakòw,ktòrzy byc moze mieszkajà w Cassino i majà juz jakies doswiadczenia.moje doswiadczenia sà dosc przyjemne ale ja przebywam tam co najwyzej po miesiàcu i zazwyczaj w towarzystwie mojego narzeczonego i wtedy jest super.ale nie zawsze tak bèdzie.on pracuje w Rzymie i to ja bède musiala zorganizowac sobie zycie spoleczne w tym miescie.
samo polozenie miasta jest pièkne,w otoczeniu le rocche,morze co prawda troche odlegle,ale bardzo pièkne,miasteczka typu Sperlonga,Formia,Terracina,San Felice Circeo itp.jesli chodzi o morze to jest o wiele pièkniejsze od Adriatyku a i miasteczka nadmorskie o wiele przyjemniejsze.
Tak, mieszkam w Rzymie.:)
Powiedzmy ze od soboty nie bardzo sie czuje.
Jesli chodzi o Polakow, to zwykle dziela sie na 2 grupy: jedni to ci, ktorzy mieszkaja w miare na stale; inni to, ci ktorzy dzis sa w Cassino, jutro gdzie indziej itp. Jesli narzeczony pracuje w Rzymie, to blisko to nie jest i musisz to wziac pod uwage. Jesli bedziesz zyc tzw. swiatlem odbitym narzeczonego, to moze Ci sie szybko znudzic. Jesli znajdziesz prace, wlasne zajecia, znajomych pryzjaciol, to co innego.
Mieszkam niedaleko Cassino. Jesli chcesz spokojnego zycia, miasta w ktorym nic sie nie dzieje to jest idealne :) Jak na wsi, takiej wiekszej wsi ;)
Jesli poszukasz jakiegos zajecia,pracy to przezyjesz:) Chyba, ze lubisz sie nudzic to nic nie szukaj :) Pozdrawiam :)
dzièkuje sandrusia..nie,nie lubie siè nudzic i raczej sie nie nudze nawet jak siedzè w domu.mysle tez,ze wszèdzie sie cos dzieje,wystarczy wyjsc i zainteresowac sie.nic samo do nas nie przyjdzie.Pozdrawiam
Tylko zebys sie nie zdziwila, ze wyjsc z domu w Rzymie i w Cassino to nie to samo.
beh..nie sàdze,zebym siè zdziwila,znam obydwa miasta,poza tym obecnie mieszkam na Costa Romagnola takze wiem co moze sie dziac.w Rzymie raczej nie chcialabym mieszkac,za duzy chaos,zbyt wielu turystòw i szemranego towarzystwa.po dwòch dniach pobytu w Rzymie mam dosc.
Miezkam w Cassino juz od 3 lat i mieszka mi sie tu calkiem dobrze. mam mase znajomych, ludzie tu sa fajni, jedyny minus to dosyc kiepskie kino i malo rozrywek.
emra to naprawde Ty?...kurcze, jeszcze zyjesz na tym forum???? widze tu jeszcze pare nickow ale nie wiem czy one tez z tamtych lat.... A pamietasz francesche i webe? ha ha no to zgaduj z kim masz do czynienia ha ha buziaki!!!!
edytowany przez wiwawiwa: 27 wrz 2010
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Brak wkładu własnego